Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Alicjaayoool

Pies

Polecane posty

Gość Alicjaayoool

Jest mi bardzo przykro, opowiem wam dlaczego.. Mam 15 lat w zasadzie jeszcze ich nie mam ale w grudniu skończę. Była sobota rano wróciłam od koleżanki z nocowania. Mama mi mówi że naszego psa o imieniu koko pogryzl pies sąsiadki, bo poleciał tam do suki i byl tam pies. Mój tata go uratował bo usłyszał pisk. Pojechali z nim do weterynarza dostał zastrzyk przeciwbólowy i tabletki które miał spożywac codziennie. Leżał cały czas myśleliśmy że ma coś z nogami czy coś. Nie jadł nic tylko pił. I tak cały czas. Wieczorem położyłam go w swoim posłaniu i leżał cały czas dałam mu ostatni raz pić, po czym wstał o się wysiucial do tego posłania jakby nie mógł wstać żeby wysikac się gdzieś dalej czy coś. Wzięłam to leżanko i wyniosłam na dwór, położyłam go na kocyku gdzie zwymiotował. Posprztalam, poglaskalam go trochę, posiadałam z nim trochę i ok. 24 położyłam się spać. Rano się budzę a mój brat krzyczy że nasz koko nie żyje:-(:-(:-( 1 września tak super zaczęłam rok szkolny... Miałam go tylko pół roku ale był najlepszym psem. Wiecie co mogło mu się stać? Może dostał jakiegoś krwotoku czy coś. W sumie to nic nie zmieni ale chciałabym poprostu wiedzieć co mogło się stać.. Wspomnę że był to pies rasy s**tzu. Nadal to przeżywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×