Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wybór trójki klasowej

Polecane posty

Gość gość
Ale nikt cie nie zmusza jak nie chcesz , jezu.. Zaraz okarze sie , ze masz cała druzyne piłkarska i jesteś wdowa :P Chodzi o zasade.. wszyscy wymagaja od szkoły, ale samemu cokolwiek dac od siebie to nie.. Inni niech wychowuja moje dziecko.. Nie macie wogóle swiadomosci dla kogo takie rzeczy sa organizowane.. Na dzien mamy w szkole tez nie przyjdziecie ? To nie jest impreza dla was, tak stricle.. Tylko dla wszych dzieci ! Ale jak wam nie potrzeba uczyc dziec***ewnych zachowan to potem nie narzekajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie każdy potrafi i nie każdy chce piec. Co to w ogóle za zmuszanie? To,że niektóre matki nie pracują, nie znaczy,że mają czas i ochotę piec,organizować bale i wigilię, jeździć na wycieczki i baseny w ramach pomocy...Mnóstwo kobiet ma jeszcze inne dzieci,obowiązki... Większość wypowiedzi przecież wyraźnie pokazuje, że rzadko kiedy ktoś chce to robić dobrowolnie, że nikt się nie kwapi i z niechęcią ludzie się zgadzają jak już nauczycielka przycisnie. Czyli po co to? Rozumiem ideę, że dla dzieci, no ok,fajnie. Rozumiem też,ze zaangażowanie rodziców to duża pomoc i wsparcie, ale zmuszanie kogoś na siłę, robienie list, wywoływanie po nazwiskach? Ludzie mają naprawdę inne rzeczy do roboty. Pomoc raz na jakiś czas ,ok. Ale nie notoryczne wymyślanie czegoś. Do dziś pamiętam jak w technikum wychowawczyni najpierw zarzadzila składkę na odmalowanie klasy,a potem wyczekujaco popatrzyła na nas i zapytała,którzy rodzice przyjdą malować. Z ochotników był tylko jeden ojciec, zresztą akurat pracował w remontach, reszta z nas powiedziała,że rodzice pracują, nie mają czasu ani siły na takie rzeczy. A niektórzy z rodziców,najczęściej ojcowie,pracowali sezonowo za granicą i były same matki,które miały kupę roboty w domu. Nauczycielka była niepocieszona i musiała zorganizować jeszcze kogoś od siebie,bo ojciec tej dziewczyny powiedzial, że sam robić nie będzie. I słusznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie rozwala jedno LENISTWO matek które nie pracują zawodowo . Na kafe wszystkie jednym chórem piszą jakie to maja luźne życie , duzo czasu , udzielaj sie charytatywnie ble ble ble ble Za to na zebraniach przy wyborze trójki klasowej udzielaj sie głownie matki parcujace bo przecież te co siedzą w domu " nie maja czasu " . W przedszkolu to samo jak upiec/kupić ciasto zrobić sałatkę na piknik to matki niepracujące "nie maja czasu " Śmierdzące lenie przyjść tylko na gotowe i nic nie dac od siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10,06 chcesz sie udzielac charytatywnie to sie udzialaj ja nie mam zamiaru. Nie pracuje. Nie mam zamiaru harowac na cudze bachory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No własnie nie masz ochoty harować na inne bachory ale twoj****chory z tej harówki innych korzystają . To jest własnie myślenie kur domowych które sa wielce "zapracowane ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że szkoła powinna dać już ludziom święty spokój z tymi Wigiliami, dniem Matki czy Dziadka. Ktoś obchodzi sobie to w domu lub do dziadków jechać a nie ściągać ludzi popołudniami do szkołý. I jeszcze te ciasta no ludzie w imię czego. Już każdy w domu ma po uszy roboty i ludziom ( kobietom czytaj) się już najnormalniej nie chce, pracują czy nie. Święta chłopaka, wody i innych żywiołów. Po co to i na co komu. Chce szkoła obchodzić - ok ale we własnym zakresie." X Dokladnie! Zaluje , ze nie podnioslam tematu na szkolnej wywiadowce. U nas 5 imprez w ciagu roku szkolnego i to w 3 klasie. Ku..r.wa ma.c !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko w szkole dziś jest na siłę. I te wszystkie imprezy też. Odnoszę wrażenie, że nauczyciele nawet uczą na siłę. Kiedyś nie było takich wigilii itp w szkole i dzieci były "lepiej wychowane". Od takich kwestii są rodzice i dom. A szkoła niech się skupi nad podstawami, których potem od dzieci wymaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem nauczycielką i od wielu lat miałam problem z wybraniem trójki klasowej. Rzadko kto się zgłaszał. Teraz moje dziecko poszło do przedszkola. Chciałam na ochotnika zgłosić się do trójki, gdyby nie było chętnych, żeby panie nauczycielki nie były w takiej sytuacji jak ja nieraz byłam. I tu niespodzianka. Zgłosiło się tyle osób od razu, bez namawiania, jakby w ogóle nie było tematu. Cieszę się, że jednak są jeszcze ludzie, którzy jeszcze chcą się zaangażować w życie przedszkola. A ja i tak mogę pomóc jeśli będzie taka potrzeba. Obecnie siedzę w domu na macierzyńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem nauczycielką, w tym roku dostałam klasę. Zanim powiedziałam o wyborze trójki, rodzice już się zglosili. Byli bardzo mili, zadeklarowali pomoc przy wszystkim co będzie potrzebne. Wystarczy, że zadzwonię. Kontakt mamy świetny, odpisują mi na wiadomości. A że mi głupio prosić o cokolwiek żeby nie zawracać głowy i nie naciągnąć na kasę, to co mogę robie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja może i mam czas, ale nie lubię się udzielać. Jestem osobą można powiedzieć nieśmiałą i takie angażowanie się mnie peszy. To nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest lista i rodzice chodzą kolejno gdy trzeba coś pomoc itp. ...ciasta tez według listy .Zawsze jak coś nie pasuje to któryś z rodziców się zamieni. Ktoś pisał że jak mamy nie pracują to niech chodzą ,pieką itp.....pieczenie kosztuje nie każdego stać co drugi miesiąc sponsorować ba rzecz szkoły blachę ciasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas tez kilka imprez w roku są matki które są na każdej imprezie i obgaduja inne ze nie przyszły i to mnie mega wkurza .Mogę przyjść na 2-3h na jedną imprezę ale nie mam czasu ani ochoty chodzić na każdą. A niestety przez takie matki które chodzą non stop nauczycielom się wydaje ze tak ma być bo skoro te kilka może to reszta tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie zwykła mama
Czytam te wypowiedzi że szkoła i nauczyciele zmuszają, wymyślają ... no to tak drodzy Państwo, powiedzcie na zebraniu ze NIE CHCECIE UROCZYSTOŚCI. Tyle i już. Napiszcie że nie wyrażacie zgody na organizację andrzejek, mikołajek, wigilii, balów, wycieczek, dni matki, babci, dziecka itp. Będzie mieli problem z głowy, nikt nie poprosi o ciasto czy opiekę na wyjście. Dzieci będą realizowały podstawę... wszyscy będą szczęśliwi. Aaa zapomniałam, większość pewnie dopisze też że nie życzy sobie zadań domowych i zbierania liści, kasztanów bądź rolek po papierze toaletowym na plastykę. Mają kredki, niech rysują a nie jakieś pierdoły przynosić i kleić. W konkursach też niech dzieci nie biorą udziału (no chyba że pani na lekcji przygotuje) bo to nie rodzic jest od nauki i żeby nie było ze ktoś kleił coś z makaronu bo było już późno i dziecko spało a to było na jutro... Lektury... no teraz to audiobuki są a jak pani w 1-3 chce to niech sama im czyta (autentyk z zebrania) więc też się proszę zbuntować... No i świetlica. To ważne, też uważają Państwo że godziny otwarcia są śmieszne? Tak minimum do 18-19, żeby człowiek zdążył wrócić z pracy i zakupy zrobić... A teraz pomyślmy, czego w ten sposób nauczymy WŁASNE DZIECI? Co im przekażemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krysia

U nas jest 21 osób ja jestem mamą niepracujaca w 1 roku nie byłam w trójce bo 27 sierpnia ur mi się syn więc nawet na zebraniu mnie nie było mąż pracuje do 17 czasami 18 a i dłużej czasami.... w domu ogarniam wszystko nie jestem mobilna bo wszędzie mam blisko w 2 kl zgodziła się i był błąd bo roczne dziecko w szkole na ręku bo nie miałam z kim zostawić.... moja mama mieszka 100 km od nas gdzie tata jest po udarze żebym mogła sama iść do szkoły bez dziecka moja siostra musi jechać do ojca żeby mama przypilnowsla mi syna nie skarzylam się dopóki jedna z mam do mnie ze przychodząc z dzieckiem jakby to powiedzieć przeszkadzam bo dziecko wyje puściły mi nerwy dość że się starałam dostałam opieraldal powiedziałam jaka mam sytuację i czy by niechcial się zamienić ucichla mama innego dziecka czemu tego nie powiedziałam wcześniej jak na początku się nie zgodziłam być w trójce przecież pani niepracuje ma pani dużo wolnego czasu jakoś na początku roku niechcialam żeby cała kl znała moje problemy rodzinne nie podobało mi się że ja i jeszcze jedna mama byłyśmy od wszystkiego 3 mama się wymigala zawsze... gdy miałam chorego syna nikogo to nie obchodzilo nieprzyszla pani a niewiem czy ja miałam zatrudnić nianie na czas pójścia do szkoły więc takie gadanie bo niepracuje w domu zawsze jest co robić każda kobieta wie o tym mi też się nie chcialo być w 3 kl  bo w domu przy małym dziecku .. Nie można nic spokojnie zrobić i jest dużo roboty w 3 kl się nie zgodziłam to było niezadowolenie powiedziałam że rodziców jest 21 nie każdy spróbuję wigilia kl dla mnie nie powinna mieć miejsca... Bo przed świętami kobiety mają najwięcej roboty..... Dla mnie nauczyciel powinien zbierać pieniądze dać mamie żeby kupiła co trzeba są klasy gdzie rodzice wszyscy pracują i muszą być w trójce i dają radę dużo by pisać.... Niemam czasu.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdd
Dnia 24.09.2018 o 07:46, Gość gość napisał:

Nikt ci nic nie karze 🙂 Mozesz kupic 😛 Takie spodkania to tez nauka.. I nie tylko. Po co dzieciom takie spodkania w realu, maja przeciez neta, co nie ? 🙂 Jak widac ty sie niczego nie nauczyłas..

Nie mogę się powstrzymać. Pouczać kogoś, że się nie nauczył i samemu walić byki ortograficzne. Każe od kazać i spotkania a nie spodkania analfabetko. Nawet nie potrafisz użyć słownika w telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olala

U moich dzieci w klasach zawsze ciasto jest pieczone wg kolejności w dzienniku. Mimo, że jestem osobą dość zajętą to nie widzę problemu w upieczeniu ciasta raz na 3/4 lata!!! Byłam w trójce 5 lat. Na początku było ok, ale z biegiem lat rodzice zrobili się strasznie roszczeniowi i chamscy, powiedziałam dość i teraz jest problem, bo nikt nie chce. Przychylam się do zdania, że jeżeli rodzice są fajni to nie ma w klasie żadnych problemów z imprezami czy wyborem trójki klasowej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 26.09.2018 o 14:41, Gość taka sobie zwykła mama napisał:

Czytam te wypowiedzi że szkoła i nauczyciele zmuszają, wymyślają ... no to tak drodzy Państwo, powiedzcie na zebraniu ze NIE CHCECIE UROCZYSTOŚCI. Tyle i już. Napiszcie że nie wyrażacie zgody na organizację andrzejek, mikołajek, wigilii, balów, wycieczek, dni matki, babci, dziecka itp. Będzie mieli problem z głowy, nikt nie poprosi o ciasto czy opiekę na wyjście. Dzieci będą realizowały podstawę... wszyscy będą szczęśliwi. Aaa zapomniałam, większość pewnie dopisze też że nie życzy sobie zadań domowych i zbierania liści, kasztanów bądź rolek po papierze toaletowym na plastykę. Mają kredki, niech rysują a nie jakieś pierdoły przynosić i kleić. W konkursach też niech dzieci nie biorą udziału (no chyba że pani na lekcji przygotuje) bo to nie rodzic jest od nauki i żeby nie było ze ktoś kleił coś z makaronu bo było już późno i dziecko spało a to było na jutro... Lektury... no teraz to audiobuki są a jak pani w 1-3 chce to niech sama im czyta (autentyk z zebrania) więc też się proszę zbuntować... No i świetlica. To ważne, też uważają Państwo że godziny otwarcia są śmieszne? Tak minimum do 18-19, żeby człowiek zdążył wrócić z pracy i zakupy zrobić... A teraz pomyślmy, czego w ten sposób nauczymy WŁASNE DZIECI? Co im przekażemy?

Nie wiem jak jest gdzie indziej ale u nas w szkole jest tak że wszystkie imprezy które organizują rodzice są na skalę masowa :dzień babci i dziadka dla starszych ludzi z całej wioski, wigilia, tańce ludowe, (piknik rodzinny, rodzice siedzą w szkole po 7-8h żeby przygotować stoły, ponakrwac później trzeba obsługiwać i sprzątanie. A gdy przychodzi moment na imprezę dla dzieci typu Andrzejki czy bal przebierańców to impreza jest robiona od 12 do 15 (tak miało być ostatnio) a w końcu było od13 do 15 a o 14.30 już panie dzieci goniły do szatni. Najlepiej jak każdy przyniesie sobie butelkę picia paczkę chipsów i tak siedzą i jedzą.... Prosto z torebek. I choć zawsze chodziłam pomagać w tym roku koniec. Bo widzę że nauczyciele maja zero chęci żeby zrobić coś od siebie. Dodam jeszcze o wigilii..... Rodzice szykuja wszystko od 8 rano impreza zaczęła się o 11 jasełka gadka dyrektora do stołu wszyscy zasiedli ok 12:15 o godz. 12,40 większość dzieci miała autobus więc wyobraźcie sobie jak to wygląda. Bo te obiady wigilijne trzeba jeszcze wydać co też trwa ok 10-15min i dzieci muszą się ubrać i isc na przystanek. A nauczyciele później siedzą w pustej sali i gadka..... Posprzstalysmy nakrycia stołu od dzieci pozmywalismy nauczyciele siedzą chcemy powynosic stoły ławki nie róbcie hałasu bo jeszcze siedzimy rozmawiamy..... 22 grudnia ok godz 13.30. To przepraszam długo nam jeszcze czekać aż jaśnie państwo wstanie od stołu później jeszcze pizmywac i wziąć się za stoły. Czyli w domu o 17 stej...? Ja też mam święta! Poszlysmy wszystkie do domu, nie wiem kto resztę zrobił 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffff

znowu sie zacznie zawracanie d.py . Koszmar!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zglaszajcie sie do trojek i rady rodzicow, zeby zablokowac lgbt w szkolach !!!!! (vide gazeta polska)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaa35

Niech się zgłaszają te które na doopach siedzą w domu, ja pracuję i nie mam czasu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 godziny temu, Gość onaa35 napisał:

Niech się zgłaszają te które na doopach siedzą w domu, ja pracuję i nie mam czasu. 

Ja chętnie przyjdę za ciebie dasz 20zł za godzinę i będzie git..... No bo chyba nie liczysz że będę robić za ciebie za free ,ale ty pracujesz to bogata jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

U nas też takie mamusie 3 dzieci w szkole a ona ani razu nie może przyjść bo pracuje... Daty Imprez są podawane z dużym wyprzedzeniem i ten raz w roku każdy rodzic powinien znaleźć czas żeby przyjść. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

Każdy ma jakieś obowiązki, nawet mamy niepracujące. To niech dyrektor piecze ciasta, nauczyciele z własnych kieszeni kupują resztę,to będziecie zadowoleni. Wasze rozwydrzone dzieciory się najedzą, przy okazji nasyfią i będzi super. Sprzątaczki po nich posprzątają bo co mają do roboty. A Jaśnie Państwo odbierze swoich dziedziców i wróci wykończone do swoich willi. Kurde, przecież to dla Waszych dzieci a nie dla znienawidzonych darmozjazdów-belfrów! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ida

A to że rodzice powinni się bardziej angażować i powinien być bardziej sprawiedliwy podział obowiązków to drugie. Ale, tak to jest z ludźmi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wszystko jest do zrobienia

39 minut temu, Gość Ida napisał:

A to że rodzice powinni się bardziej angażować i powinien być bardziej sprawiedliwy podział obowiązków to drugie. Ale, tak to jest z ludźmi. 

Jestem wychowawca i uważam że wszystko jest do zrobienia. Na początku roku robię listę z imprezami które nas czekają i ile potrzeba ludzi do  pomocy i rodzice się zapisują. Podobnie z ciastem itp...  założyłam grupę klasowa i piszemy gdy komuś coś wyskoczy i nie może przyjść wtedy zawsze znajdzie się ktoś kto może się zamienić. Ja też staram się pomóc jeśli mogę i jeśli jest coś co mogę zrobić sama z klasą to nie zawracam głowy rodzicom. Ale przyznam że trafiłam na świetnych rodziców więc jest łatwo się dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiii
Dnia 24.09.2018 o 00:09, Gość gość napisał:

Myślę, że szkoła powinna dać już ludziom święty spokój z tymi Wigiliami, dniem Matki czy Dziadka. Ktoś obchodzi sobie to w domu lub do dziadków jechać a nie ściągać ludzi popołudniami do szkołý. I jeszcze te ciasta no ludzie w imię czego. Już każdy w domu ma po uszy roboty i ludziom ( kobietom czytaj) się już najnormalniej nie chce, pracują czy nie. Święta chłopaka, wody i innych żywiołów. Po co to i na co komu. Chce szkoła obchodzić - ok ale we własnym zakresie.

Zgadzam się moja mama mówi że kiedyś dało się 50 zł na koniec roku na kwiaty koniec.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khjkn

Kurcze kiedyś tego nie było. Rodzice przychodzili do szkoły tylko na zebrania. Nie pamiętam żadnych klasowych trójek rodziców. A wszelkie uroczystości robili nauczyciele. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iiii

Jestem po zebraniu jak zwykle wszystkich rodziców nie było  trójka kl ta sama oprócz 1 pani mi się udało w tym roku moja koleżanka miała 1 zebranie w pierwszej kl które trwało 2.5 godz u niej problem z 3 kl ale są jakąś mama że wszyscy muszą mieć mesengera bo ona tak chce nie będzie latać pod szkole.... I standardowo 150 zostało w szkole i dzień chłopaka dzień z babcią lub dziadkiem i 5 innych tylko dawać dawać.... Jakby nie mogło być 2 wycieczki w jednym polroczu i 2 w następnym a najlepiej najwięcej w zimę i jesień.... Gil do pasa i lekarz... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www

A ja jestem córką aspołecznej matki-rozwódki, która miała postawe "samotnej pracującej matki" jaką tu prezentujecie i w nic się nie angażowała w szkole. Efekt: ja musiałam sie wstydzic i świecić oczami co było uciązliwe zwłaszcza w starszych klasach, a pupilkami nauczycieli wybieranymi do wszelkich wyróznień były własnie coreczki mam z trójek oraz tatusiów malujących klasy i wożących panią wychowawczynię na podyplomówkę w weekendy (oczywiście przy okazji, bo sami jechali w tym kierunku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fffgfhgr
7 godzin temu, Gość Iiii napisał:

Jestem po zebraniu jak zwykle wszystkich rodziców nie było  trójka kl ta sama oprócz 1 pani mi się udało w tym roku moja koleżanka miała 1 zebranie w pierwszej kl które trwało 2.5 godz u niej problem z 3 kl ale są jakąś mama że wszyscy muszą mieć mesengera bo ona tak chce nie będzie latać pod szkole.... I standardowo 150 zostało w szkole i dzień chłopaka dzień z babcią lub dziadkiem i 5 innych tylko dawać dawać.... Jakby nie mogło być 2 wycieczki w jednym polroczu i 2 w następnym a najlepiej najwięcej w zimę i jesień.... Gil do pasa i lekarz... 

Naucz sie ...ko pisac bo tego sie czytac nie da. boze , co za matol. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×