zerowe poczucie wlasnej wartosci

czesc. Moj problem jest taki, ze strasznie latwo mnie dobic, czyjes nieprzyjemne komentarze, krytyka od razu mnie dobija do ziemi, jestem nadwrazliwa, latwo sie stresuje, trzymam to wszystko w sobie i nie moge wytrzymac, boje sie ludzi... jestem poraniona, chora psychicznie, lecze depresje i fobie spoleczna, na razie zaczelam od nowa brac leki.... umie ktos moze miec kompletnie gdzies, gdy ktos sie z niego smieje, gdy ktos ma go za nic? chcialabym tak umiec... czemu mnie to tak cholernie boli.

cos, co innym ludziom przychodzi normalnie dla mnie jest wielkim wysilkiem... rodzice, znajomi nie wiedza ile mnie cos nieraz kosztuje wysilku.. staram sie, chce isc do przodu, ale tez bym chciala wsparcia a nie tylko kopa w tylek.. jestem strasznie slaba i byle krytyka mnie oslabia

osądzanie jest nieraz takie latwe.. czemu ktos mnie nieraz nie szanuje bo np. nie mam pieniedzy albo fajnej pracy.. kazdego przeciez czeka smierc, kazdy skonczy tak samo...

moj chlopak jest podobny do mnie, oboje jestesmy biedni jak myszy koscielne, oczywiscie rodzina krytykuje go, ze mezczyzna powinien to i tamto, on ma sie wziac w garsc, byc "mezczyzna" ja powinnam to i tamto.. on ma prawo do takich samych uczuc jak ja..

Mnie próbowała zniszczyć rodzona siostra, chodziła po instytucjach głupoty na mnie opowiadała. Chore! Nic nie mogłam z tym zrobić. Nienawidzę tej ku)/rwy mam nadzieję że będzie zdychac bladz!

A czy często ludzie cię krytykują? Generalnie ja jestem podobna i też nie umiem się nie przejmować ludzkimi słowami. Ciężko to zmienić.