Obawiam się swojego wesela

Razem z partnerką planujemy ślub. Jak tylko pomyślę o weselu to aż mi się odechciewa. Dla mnie wesela to zawsze była męka i zawsze mnie zmuszano do tańczenia i zabawy. Już widzę życzenia tych wszystkich ciotek czy kuzynów. Nie przepadam za swoją rodziną (oprócz najbliższej), po prostu nie czuje się swojo w ich towarzystwie. Przyjaciół też mam niewielu więc od mojej strony nie ma tak wielu gości, jednak przyszła żona zaprosiła sporo osób, które ledwo znam lub wcale. Czy też mieliście takie zniechęcenie przed własnym weselem?

O ja zupelnie tak samo mialam masakra... Ale trzeba to przezyc jakies tabletki na uspokojenie i dasz rade

a to jest obowiązek robić wesele dla dalszej rodziny i pociotek? Nie możecie zrobić obiadu dla najbliższej rodziny (byłych domowników)?