Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nauczycielka patrzy na mnie jak na wyrodną matkę...

Polecane posty

Gość gość
Autorko, jestem nauczycielem, terapeutą, nie widzę nic niepokojącego w zachowaniu córki, dzieci reagują różnie, ale zachowanie Twojej nie świadczy wcale o braku miłości w domu. Tu nie jest potrzebny psycholog, dziewczynka jest po prostu ciekawa świata i gotowa na rozłąke z mamą, dojrzala. Powinnaś być dumna, że mądrze wychowujesz dziecko, bez lęku i izolacji. Moje dzieci bardzo chętnie chodziły do przedszkola, może nie tulily pani, ale to też kwestia osobowości, ale nigdy nie było histerii a poszły też w wieku 2,5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, że czuję się też bardzo niedoskonałą mamą i mam poczucie niskiej wartości. Brakuje mi często cierpliwości i często wieczorem wyliczam co zrobiłam nie tak i obwiniam się o każdy błąd. Ja nie kładłam dużego nacisku szybkie usamodzielnianie. I mój przypadek pokazuje, jak wiele dobrego może zrobić dobrze wybrane przedszkole. Z maleństwa córka przeistoczyła się w rezolutną dziewczynkę. Teraz co krok muszę hamować swoje odruchy bo sama się rozbiera, sama po załatwieniu się wyciera się i podciąga majtki i spodnie (w przedszkolu w ogóle samodzielnie chodzą dzieci do toalety, Panie tylko dyskretnie "szpiegują" ;)) Generalnie ciągle słyszę "umiem to zrobić", czasem pełne złości "JA SAMA!". A potem jest dumna z siebie i mówi "Dałam sobie radę" :D To wszystko wynika z pedagogiki montessoriańskiej. Można powiedziec głupi ma szczęście, to co ja olałam to przedszkole ją nauczyło ;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:07 Ja tez nie chciałam posyłac do zwykłego przedszkola, ale tak jak pisałam, mieszkam za daleko od duzego miasta, gdzie jest Montessori. Nie zafunduję dziecku 3 godzinnego dojazdu ze staniem w podwrocławskich korkach w godzinach szczytu. Z Paniami rozmawiałam... dałam też rozpiskę na kartce, o którą Pani prosiła i na której miało się znaleźć: co dziecko potrafi, a czego nie, czy śpi w dzień, czy ma jakieś alergie etc. i na tej rozpisce napisałam wyraźnie, że potrafi jeść sama i ubiera sie sama. Ale tak jak napisałas, karmią i ubierają, bo tak im jest szybciej i łatwiej. Wiem, ze chodzi tylko i wyłącznie o wygodę Pań, bo jakos w innych sprawach np. higieny i WC nie są nadgorliwe i jak im napisałam, że córka sama korzysta z WC to nawet nie idą z nią do łazienki sprawdzić, czy po wszystkim się podtarła i umyła ręce. To będzie walka z wiatrakami, ale będę sie im przypominać i temat poruszę na zebraniu... Dzięki Ci, już Cię nie męczę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się autorko że twoja historia jest żywym dowodem na to aby matki nie przypisywały nadmiernie swojemu wychowaniu tego jakie jest potem ich dziecko, bo wg mnie 70-80% tego jakie jest dziecko wynika z jego temperamentu, osobowości, a osobowość twojej córki jest taka, że prawdopodobnie jest/będzie ona ekstrawertyczką która energie życiową czerpie i czerpać będzie z życia w chaosie. Tu się ujawnia już dzisiaj. To ma swoje dobre strony, nawet bardzo dobre. Nie będziesz musiała się w przyszłości martwić o nią za bardzo, bo będziesz wiedziała że ona sobie poradzi. Ja mam synka wycofanego który mnie bardzo kocha, który ledwie co toleruje przedszkole, ale co za tym idzie martwię się o niego jak sobie porad******olejnych etapach życia. Dodam przesiadywanie na placach zabaw w moim przypadku coś tam daje ale że tak powiem szału nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj sie tym co mysli nauczycielka, ciesz sie, ze masz taka odważna córkę. Moze jedynie zaznacz nauczycielce, ze mała jest samodzielna i uwstecznia ja jej wszędobylskie wyręczanie i zeby sie starala tego nie robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny. Autorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"rozmawiałam z inną mamą od której syn się rano nie chce odkleić i od 2 tyg urządza histerię, bo myślałam, że tak reaguje dziecko mocno z mamą związane, ale ona mówi mi, że sie właśnie wcale nim nie zajmuje i zaraz po obowiązkowym macierzyńskim oddała go teściowej, a dla mnie to dziwne, bo to dziecko tak się zachowuje, jakby było z nią mocno związane" To znaczy chłopiec ten na pewno jest z matką mocno związany, ale jest też coś takiego jak niechęć do zmian i chęć do zmian. Są dzieci które swobodnie się czują tylko w dobrze znanym środowisku gdzie nie są pod obstrzałem czyjegoś wzroku, gdzie nie muszą wpasowywać się w jakieś ryzy, np. że śniadanie musi zjeść w tyle i tyle minut i nie ma dyskusji z osobą dorosłą albo walczyć o sympatię innych dzieci żeby samemu nie siedzieć w kącie, a są dzieci które lubią wyzwania lubią się wykazać w czymś przed panią i lubią się między dzieci pchać. Wg mnie tu jest kwestia śmiałości i nieśmiałości, żywego charakteru i spokojnego charakteru. Każde dziecko jest z matką związane o ile matka kocha szczerze tylko że każdy typ dziecka inaczej po prostu odbiera świat i inaczej się zachowuje. Zajmowanie się dzieckiem w dużych ilościach czasu, a małych ilościach to tez nie jest jeszcze wyznacznik miłości do dziecka wbrew pozorom. Może być matka która w duchu żałuje że ma dziecko, emocjonalnie obojętna, cierpiętnica którą macierzyństwo w duchu wpędza w depresję, ale robi to pieczołowicie od rana do nocy bo ma np. silnie wpojone poczucie obowiązku, a może być matka która bardzo kocha dziecko, ale nie poświęca mu zbyt wiele czasu i uwagi bo jest leniuchem, woli walnąć sie na kanape, wypić kawe i obejrzeć durny serial, ale jak dochodzi do dialogu to sposób jaki patrzy na dziecko, w sposób w jaki do niego mówi, sposób w jaki z nim pożartuje, powygłupia się może być taki jakiego ta pierwsza matka np. nigdy nie okaże dziecku także naprawde cieżko jest tak wszystko kategoryzować. A pewnie jeszcze między tymi dwoma przykładami co podałam jest full przykładów pośrednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×