Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Maz mnie zdradzil i odszedl do innej

Polecane posty

Gość gość

Witam. W maju tego roku odbylo sie nasze huczne wesele. Miesiac po slubie dowiedzielismy sie ze zostaniemy rodzicami. Wszystko bylo okej .. Troszczyl sie o mnie .. Przynosil mi wszystko pod nos.. Obdarowywal mnie kwiatami .. Myslalam ze jest miedzy nami okej.. W sierpniu i sie ze poronilam... Udalam sie na zabieg..:( caly dzien byl ze mna w szpitalu trzymajac mnie za reke... Calujac i mowil ze jak sie wylecze to postaramy sie o nastepne... Caly czas jak byl w domu (o ile nie byl w pracy) troszczyl sie o mnie... Niestety... 2 tygodnie pozniej dowiedzialam sie ze mnie zdradzil :( wyprowadzilam sie z naszego mieszkania.. Kilka dni pozniej jak sie z nim zobaczylam dlugo rozmawialismy .. Mowil ze potrzebuje czasu.. Dalam mu ten czas.. On wybral kochanke... Podobno z nia mieszka ... Pozostalismy w relacjach przyjacielsskich... Jak widzielismy sie ostatnio przytulal sie do mnie tak mocno ze nie moglam oddychac... Placzac przy tym i mowil ze nie chcial mnie w zaden sposob skrzywdzic... Mial zawsze taki nawyk bawienia sie moimi wlosami i wlasnie robil to przez cale spotkanie... Jeszcze na odchodne zapytalam czy zrobimy to ostatni raz to dlugo go nie namawialam po prostu sie pocalowalismy tak jak za dawnych czasow ... Nie chce rozwodu... Kocham go i zalezy mi na nim.. Bylismy ze soba 7 lat... Co robic ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otrząsnąć się. Poszukać lepszego, takiego, który nie zdradza. Swoją drogą co za gość, Ciebie zdradził jakąś kobietą, a ją zdradza z Tobą (dla wielu osób już pocałunek jest zdradą). Serio, chcesz kogoś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze on sie w ten sposob przezywa to co sie dzialo ostatnio... Chce go bo go kocham .. Za duzo nas laczy zebym mogla to przekreslic... I wierze ze to jest takie chwilowe jego zalamanie ... Pogubil sie i nie wie co ma robic... Znam go i wiem ze potrzebuje czasu zeby sie otrzasnac z tego wszystkiego ... Z reszta ostatnio mowil ze w pewnym sensie jemu tez mnie brakuje i ze w pewnym sensie za mna teskni po tylu latach... Kocham go i nie chce go stracic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zastanów się czy nie nadintepretowujesz jego zachowania, widzisz to co chcesz widzieć. Wiesz, piszę do Ciebie jako kobieta, którą też zdradził mąż. Oczywiście, miałam chwile załamania, marzyłam żeby wrócił do mnie, ale to na szczęście nie trwało długo. Pomyślałam, że jeśli tamta może go mieć to ja go nie chcę. Brzydzę się go teraz. Mnie to skutecznie wyleczyło z miłości do niego. Niech ona go sobie bierze, nie ma o co płakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i jeszcze "Mysle ze on sie w ten sposob przezywa to co sie dzialo ostatnio..." - to co? Wróci do Ciebie, pojawią się jakieś problemy to znów ucieknie w ramiona innej? Własnie teraz powinniście się wzajemnie wspierać a nie bzykać kogoś innego, że już tak dosadnie powiem. Jest samolubny a Ty go jeszcze usprawieliwiasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie posiada sie czyjegos ciala. Zdrada to wlasciwie koniec relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa.. Nie napisalam wszystkiego... Ja go znam i wiem ze to chwila slabosci z ktorej sie wyleczy albo sam albo z moja pomoca ... Zostalismy przyjaciolmi i jestesmy w kontakcie.... Znam go i wiem ze wroci .. To co nas laczylo nie mozna ot tak przekreslic .. I ciagle cos wspomina ... Dziwna to jest sytuacja i relacja wg mnie i moich znajomych... Moze to byc pogubienie w calej sytuacji ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest pogubienie tylko zimna kalkulacja. Tamta bzyka i z nia mieszka a swoje wyrzuty sumienia uspokaja dajac ci ochlapy, namiastke przyjazni. Przejzyj na oczy, on ciebie tylko uzywa do zaspokojenia swoich potrzeb, wyrzutow sumienia. Nie planuje z toba zadnej przyszlosci. Rzuc go do konca, zobaczysz wtedy jak postapi. On jest przywiazany do waszej przeszlosci, to za malo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znasz czlowieka.. A oceniasz.. Juz dawno przejrzalam na oczy ... Gdybym go nie kochala to bym o niego nie walczyla .. Mozecie pisac co chcecie ale ja wierze ze sie nam uda ... Wierze w NIEGO ... jak sie czlowieka nie zna to sie za niego nie wychodzi za maz .. Znam go najlepiej i wiem jak postapi... Najlepiej jest ocenic wam czlowieka ktorego nie znacie ?? I obrzucic go blotem ?? Z moja i przyjaciol pomoca wyjdzie z tego fatalnego zauroczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*przejrzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiemy tylko tyle, ile tutaj napisalas. Nikt go nie obrzuca blotem, tylko pisze swoja opinie o waszej sytuacji. Przeczytaj jeszcze raz tytul swojego wpisu. On odszedl i koniec. To bolesne i jemu jest ciebie zal, ale nie chce zmienic sytuacji. Odpusc. Moze po latach do ciebie wroci bo na razie sie na to nie zanosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie moge odpuscic bo Go kocham... Tyle razem walczylismy o to zeby byc razem mimo przeciwnosci losu... On wie o tym ze bd o niego walczyc bo dalam mu to ostatnio do zrozumienia.. I ta tesknota i brak mnie zacznie sie za jakis czas ujawniac i wroci... On potrzebuje czasu i wroci ten moj rozwazny odpowiedzialny i ogarniety maz za ktorym szaleje i wskoczylabym w ogien... Nie skresle go po tym co razem przeszlismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac, ze jestes totalna romantyczka... i jeszcze te twoje zapewnienia, za bedziesz o niego walczyc... no to facet jest ustawiony, bedzie bzykal kochanke (moze czasem ciebie dla odmiany), a jak stwierdzi (albo ona) ze to jednak byla pomylka, zawsze moze do ciebie wrocic.. ale jestes glupia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy przypadek jest inny... To nie jest normalna relacja 2 ludzi... Gdyby mu nie zalezalo to by nie robil tych wszystkich rzeczy... Noe dosc ze jestem w dolku po rozstaniu z nim to wy jeszcze dobijacie... Za malo czasu uplynelo od naszego rozstania zebym to odpuscila... Gadajcie sobie co chcecie.. Na pewno on bedzie moj i bedziemy razem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy przypadek jest inny... To nie jest normalna relacja 2 ludzi... Gdyby mu nie zalezalo to by nie robil tych wszystkich rzeczy... Noe dosc ze jestem w dolku po rozstaniu z nim to wy jeszcze dobijacie... Za malo czasu uplynelo od naszego rozstania zebym to odpuscila... Gadajcie sobie co chcecie.. Na pewno on bedzie moj i bedziemy razem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdrowa na umyśle to ty nie jesteś i jest to widoczne dla wszystkich tylko nie ciebie. Jak można być tak pozbawionym we własną wartość osobą, jak można świadomie stawiać się w roli podnóżka i robaka to nigdy nie zrozumiem. Ale cóż, niektóre baby takie są, zwłaszcza jak chodzi o portki. Gotowe są się sprowadzić do roli śmiecia, nie widząc, że dla tego faceta są przez to jeszcze bardziej odpychające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prosze bez takich ... Zastanawiam sie teraz po co tu o tym wszystkim napisalam... Jak wszyscy tutaj to parszywe feministki lub osoby ktore nie wiedza co to jest prawdziwa milosc ... I zeruja tylko na tym a zeby sie komus nie udalo i podburzaja mnie przeciwko osobie ktora kocham ... Najwyrazniej wy nie wiecie co to jest uczucie... Zalezalo wam kiedys na kims tak jak mi na moim mezu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My może i nie wiemy co to jest prawdziwe uczucie, ale twój mąż, który wstał dzis po nocy spędzonej ze swoją nową kobietą i gorącym seksie, z pewnością wie co to miłość. Możemy się tylko uczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to jest pogubienie .. I on sam odnajdzie sie w tej sytuacji albo z moja pomoca... Przeczytajcie caly post jeszcze raz.. Bo mam wrazenie ze uczepiliscie tej zdrady ... A przeczytajcie to wszystko raz jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla ciebie to pogubienie to czekaj i walcz o biednego, zagubionego misia. Kazdy ma to na co zasługuje. Ty widac zasługujesz jedynie na faceta, który przy jakichkolwiek problemach, chorobie jest w stanie bez mrugnięcia okiem zostawic żone z problemami i pojsc roochać inną bo poczuł sie zagubiony. Dla mnie taki człowiek to chodzące g****o nie warte splunięcia, a dla ciebie - ktos o kogo warto walczyc. macie widocznie podobny, labilny system wartosci i jestescie siebie warci. Ja mam męża od 10 lat i wiem że oboje wskoczylibysmy za sobą w ogien. A przezylismy wiele - skrajną biedę, wypadek z zagrożeniem życia i ryzykiem trwałego kalectwa, stawianie wszystkiego na jedną kartę gdy otwieralismy firmę. Nie raz były łzy, płacz, noce nieprzespane ze strachu, ale zawsze wiernie trwalismy przy sobie. I dla mnie to jest prawdziwa miłość - a nie związek panny z jakiejsc patologicznej rodziny, która nie ma honoru i godnosci i jakiegos bezwartosciowego śmiecia "ktory się zagubił"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i wiem że mój mąż, wychowa nasze dzieci właściwie i przekaże naszym dzieciom prawdziwe życiowe wartosci. Bo jest człowiekiem stabilnym, twardym, dla którego rodzina i odpiedzialnosc za żone i dzieci jest największą wartością. Co dzieciom mieliby przekazać tacy ludzi jak wy - bez godności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdy moze miec swoje zdanie... Ale ja wiem swoje i ryzyk fizyk albo wroci albo nie... A czuje ze wroci tylkoo musi uplynac troche czasu .. Teraz ma swoja tesknote ze wzgledu na lata.. Ale bedac przy nim i ciagle sie przypominajac ze jestem jego zona to szybko o niej zapomni... Rozwodu on nie chce a ja tym bardziej. . z reszta on juz ma wyrzuty sumienia to za jakis czas bedzie mial wieksze i zaczbie odczuwac brak mnie i wroci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tym postem ostatecznie mnie utwierdziłeś/aś w przekonaniu że to prowo. Po prostu nie ma tak durnych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba ze ta baba jest naprawdę taka głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo autorki od trzech kropek, a wy odpisujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze- uzywasz "..." co zdanie. Nie mozesz normalnie pisac? Po drugie-dorabiasz teorie. On cie zostawil. Jestescie sobie bliscy, bo byliscie razem 7 lat. Jezeli do ciebie wroci, to dlatego, ze mu wygodnie. Ty go wielbisz ( nawet nie kochasz) bardziej niz on ciebie. Wygodny uklad, bo mozna robic skoki w bok bez konsekwencji. Po trzecie- co to sa " parszywe feministki" i co one maja do twojego toksycznego malzenstwa? Bez tych feministek to nawet do szpitala by cie nie przyjeli ( kiedys nikt sie nie martwil o zdrowie kobiety), a odchodzacy maz zabralby mieszkanie i bylabys na bruku (kobiety nie mialy mozliwosci prawnego posiadania nieruchomosci). Nie mowiac o statusie rozwodki... Nie mniej, otrzasnij sie kobieto, twoj maz ma cie w d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze kto Ci dal prawo do mowienia co czuje. Nie wiesz tego . a tu akurat nie masz pewnosci czy on mnie kocha czy nie ... Nie znasz a oceniasz czlowieka . jest mi bliski to fakt ale to nie przez lata tylko przez uczucia o ktore walczylismy zeby byc RAZEM . kocham go i nie pozwole zebyscie po nim jezdzili .. Nie wiem po co ja jeszcze czytam i odpisuje na te wasze wypociny... Chcialam sie poradzic czy jest jakis zloty srodek na to a spotkalam sie z fala nienawiści i zero zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krzyz na droge w takim razie. Glupich nie sieja, eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajna z ciebie kobieta. Widać że kochasz i przynajmniej nie będziesz mieć żalu do siebie, że nie zrobiłaś wszystkiego co mogłaś jeśli nie wyjdzie. Miejmy nadzieję że facet zrozumie swój błąd. A jeśli nie to nie masz czego żałować bo po co ci głupi facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×