Mój 25 letni brat jest alkoholikiem

Mój brat zapil się w wieku 27 lat :-( ojciec alkoholik, brat jakby poszedł w jego ślady,narkotyki, alkohol. Próbowałam pomoc on odrzucal pomoc wielokrotnie(wyzywal mnie np.jak spotkał mnie na ulicy, że przeze mnie pije(ale jak to przeze mnie? Zawsze mnie to zastanawiało,przez mlodsza siostrę?) jak on zaczął chcieć się zmienić ja już tak bardzo się go bałam że nie podałam mu tej ręki (niedługo po tym zmarł) mam do siebie żal, że ten strach był na tyle duży,że wtedy gdy on chciał ją się bałam. Tzn.Powiedziałam mu ze pojedzie do pewnego miejsca(ktoś komu ufalam miał załatwić mu tam miejsce od reki-a przyszło co do czego to mnie olali) nie poje ch al, bo tam nie chcieli już go. Ja się bałam wziąć go do domu. Zmarł miesiąc po tym... W samotności, udlawil się wymiocinami. Serce boli...

Siostra zajmuje się meilami z Niemieckich firm i ona dzwoni do chłopaków gdzie to jedzie, gdyby nie ona to on by nikogo nie wysłał. Albo też biorą od niego zaliczki i czasem jest tak że specjalnie przychodzą kiedy pije bo póżniej może nie pamiętac. Masakra! Tacy są ludzie. Dziś mam szkołę do 13 i pójdę do Niego, troche tam ogarnę. ogarniajcie za niego dalej to będzie dalej pił

Ja się bałam wziąć go do domu. Zmarł miesiąc po tym... W samotności, udlawil się wymiocinami. Serce boli... i tak nic byś nie zrobiła, zapiłby się trochę później i jeszcze narobił ci gnoju w mieszkaniu i zyciu

Nie wolno mu w niczym pomagac,musi sam ogarniać ten bajzel wokół siebie, pomagając mu,pomagacie też w piciu,bo wie że ktoś przyjdzie i załatwi za niego te sprawy.

Idz mu posprzataj, wypierz i ugotuj - zostaw mu tez na stole z 50 zl zeby mial na flaszke i papierosy!

Oj znam to dziewczyno . Nie jest łatwo z tego wyjść ale mi się udało.

Trzymajmy się razem Rodziny alkocholikow