Problem z własnym ciałem

Cześć, dziewczyny! Piszę do was w dość dziwnej sprawie. Od jakiegoś czasu denerwują mnie moje piersi. Zawsze cieszyłam się, że są one małe i nie chciałam zwracać uwagi na tę część ciała. Od jakiegoś czasu chodzę do psychologa z różnych powodów. No i zaczęłam "zauważać" swój biust. Objawia się to tym, że leżąc na plecach zakrywam się kocem tak, by nie widzieć tej części ciała. Z drugiej strony, pamiętam jak kiedyś poczułam się dziwnie silna i pożądana, gdy mój były chłopak patrzył na tę część ciała. Czułam wtedy jakąś władzę nad nim, co było trochę przerażające. Mam wrażenie, że moja samoocena jest bardzo niestabilna. Męczę się już sama ze sobą. Co o tym wszystkim myślicie? Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam :)

Bzdury piszesz. Żaden normalny facet nie zwraca tak bardzo uwagi na piersi, jeden lubi większe, jeden mniejsze ale nigdy to nie może być decydujące kryterium oceny kobiety, jeśli tak jest to znaczy że takiemu facetowi tylko kopa w d.pę.

zboczki patrzą na biust

Moje mnie denerwują od kiedy pamietam. Sa bardzo małe i czasami je lubię i akceptuje siebie a czasami powaznie myśle o operacji. Ale nie o tym. Sama sobie odpowiedziałaś. Niestabilna samoocena. Porusz te kwestie z psychologiem, to moze pomoc. Polub siebie. Ja siebie polubiłam i moze nie tyle zaakceptowałam swój mały biust ale go toleruje bo nie mam na niego wpływu. Nadrabiam innymi rzeczami :) najważniejsze jest lubić siebie. Jesli Ty będziesz pewna siebie to i będziesz miała tę jak to ujęłaś władze bo Twoja pewność bedzie emanować i inni to wyczują :)

Ksions jestes zajeebisty haha :P

Czy ty nie jestes gosc w kosc przypadkiem?

Ksiezulu moge c***iczke pokazac, chcesz?