On nigdzie mnie nie zabiera

Ja w temacie. Jesteśmy z sobą prawie 4 lata i zero wspólnych wakacji,wyjazdów , do knajpy woli iść z kumplami bo bynajmniej piwka się napije i nie będzie musiał za mnie zaplacic, do restauracji wspólnie z jego rodzicami ,kino z mojej inicjatywy pare razy, ostatnio jakieś półtora roku temu (pół roku temu kupiłam bilety żeby zrobić mu niespodziankę -powiedzial że idzie z kumplem na piwo i mam iść z przyjaciółką, od tego czasu nie robię mu żadnych niespodzianek bo wszystko jest na nie). Chcialabym by to on mnie zaskoczył . Dzisiaj pojechał sobie ze znajomymi z pracy na paintball , motocykle, konie itd. Dzwonił jak jest z***bi**** i jaki jest szczęśliwy . Cieszę się ,że jest szczęśliwy ale zrobiło mi się niewyobrażalnie smutno - gdy ja go prosiłam było "nie lubię paintballa" ," kochanie nie umiem jeździć konno" itd. A teraz "no zwyciężyłem w paintballu ! Taka zabawa! A byś widziała te konie... Takie zadbane..." . Chciałabym widzieć :( moje życie ogranicza się w moim związku wyłącznie do nauki ,pracy i siedzenia z nim w domu (jesteśmy narzeczeństwem ,nie mieszkamy razem).

Dodam,że zanim go poznałam do domu jeździłam tylko na weekendy - cały czas podróżowałam , wychodziłam ... To było zupełnie coś innego... Z początku były wyjścia do knajpki jakieś ,kino , na łyżwy , na spacery... A teraz? Tylko kościół i "nie chce mi się " albo "nie lubię/umiem"...

Bo jesteś mu potrzebna jako awaryjna pochwa i tyle. Gdy na horyzoncie pojawi się jego wymarzona to codziennie będzie się starał, zabierał ją w różne miejsca bo będzie mu zależeć.

Problem w tym ,że widzę ,że mnie kocha. Gdy się spotykamy cały czas by mnie tulił, całował , mówi ,że jestem wyjątkowa, że inne się chowają przy mnie , nie ma dla nas tematu tabu, on mi opowiada o wszystkim (nawet innych babkach np. Jeśli któraś mu coś powiedziała w pracy komplement czy co). Piszemy do siebie , dzwonimy . Gdy jestem chora czy mam te dni , on przyjeżdża z tabliczkami czekolady , kupuje tabletki gdy mi zabraknie -opiekuje się mną. Jedyny problem w tym ,że cały czas ze mną nic mu się nie chce robić a mnie to dobija -juz nie wiem czy jest taki leniwy czy o co chodzi

A czy on zawsze taki był?

Wstydzi się ciebie lub siebie, bo przy innych może być sobą, a nie grać jak z tobą. Lepiej nie będzie. Ja zrezygnowałam z takiego chłopaka, który nawet na piwo mnie nie chciał wziąć...

Studiuje prawo i dziennikarstwo jednoczesnie , jestem modelka. Nie przepadam za jego kumplami -nie moje towarzystwo , dlatego nie wychodzę z nimi. Czuję się w nim obco, nie mam wspólnych tematów. Oni nawet nie starają się mnie jakoś wprowadzać w swoje . Gdy jeszcze wychodziliśmy z nimi mój facet był sobą i przy mnie i przy nich. Z nimi nie chce wychodzić , chciałabym by to on mnie gdzieś zabrał ... Mieliśmy propozycje od nich aby jechać wraz z nimi i ich dziewczynami nad morze w tym roku na tydzień. Ja powiedziałam , że nigdzie nie jadę z nimi -nie przepadam za nimi. Poza tym planowałam wyjazd do Wrocławia na weekend sam na sam. W ostateczności nigdzie nie pojechaliśmy , bo mój facet stwierdził ,że mu się nie chce SAMEMU ZE MNA JECHAC , wolałby w większej ekipie ...

Ze mną i z kumplami by pojechał , ze mną twierdzi ,że się nie opłaca jechać

do knajpy woli iść z kumplami bo bynajmniej piwka się napije xxx Przynajmniej a bynajmniej idiotko!!!

bo z Tobą się nudzi, woli z kolegami i do tego szkoda mu na ciebie pieniędzy :(

Też tak miałam. Ze mną nie, bo z dziewczyną są nudy, trzeba się pilnować, a z kolegami można się wyluzować, dziewczyna to obowiązek a koledzy przyjemność itd Zastanów się czy coś takiego ci odpowiada. Poza tym, jeżeli on trzyma się z ludźmy, ktorych ty nie tolerujesz to jest dziwne.. przecież zazwyczać trzymamy się z podobnymmi do siebie ludźmi. Czy twój chłopak na pewno nie ma tych cech, które mają ci koledzy?

Mój facet jest inni niż Ci jego koledzy... Maja podobne zainteresowania ale charaktery mają inne ... On był wychowywany pod różnymi zasadami, trzymany krótko, oni robili co chcieli . Ma kolegów na swoim poziomie , ale widuje się z nimi raz na jakiś czas

Ja bym zostawiła. Już ktoś powiedział, nie jesteś dla niego interesującym towarzystwem, jesteś ładna, ma cię do łóżka, a czas wolny woli spędzać z koleżeństwem. Nawet mu na ciebie żal piwa. Skąd się takie naiwniaczki biorą?

"tudiuje prawo i dziennikarstwo jednoczesnie , jestem modelka. " x Jakies provo? Jakbyś była niewyjściowa z twarzy to wiadomo. Wstydzi się brzydkiej laski... a p*****ać trzeba. A tak? Może ma żonę? ;) Jak nie mieszkacie razem... to kto wie.

Prowo, studiuje prawo i dziennikarstwo, a nie potrafi poprawnie pisać i stosowac interpunkcji.

Loda mu częściej rób !!! Takiego głębokiego - żeby cię kootasem dobijał w migdały !! :-D