czy wasi mężowie tez tacy sa?

maz wychodzi do pracy o 5,30 wraca kolo 6 je podany pod nos obiad i idzie niby odpoczac tzn idzie sie wykapac i od razu do lozka, laptop i wstaje dopiero nastepnego dnia do racy i tak codziennie. Nie chce nigdzie wychodzić, nawet psa mu sie nie chce wyprowadzic, w weekend przez dzien cos tam chce w domu porobic ale od popoludnia juz w lozku i ze nigdzie nie wychodzi, niedziela to samo.. to nie jest zycie. Czy wasi mezowie tez tacy sa?

To jak ci nie pasuje, to się rozwiedź, a nie nadawaj na niego w necie.

a gdy tylko maz wychodzi to zaraz przychodzi do mnie sasiad z parteru i pyta czy maz juz wyszedl? jak mu odpowiadam , ze wyszedl to obala mnie na wersalke i rozbiera i ... czego on do cholery chce od mojego meza?

nie mam zamiaru sie rozwodzic, tylko nie wiem czy to ona ma jakies odchyly czy to jest norma w polskich rodzinach

Mój podobnie.Pracuje fizycznie na 2 zmiany i też odpoczywa w domu z komputerem lub przed tv.W tygodniu nigdzie nie wychodzimy tylko w weekend na zakupy do marketu.W sumie to pasuje mi taka sytuacja,bo lepiej żeby siedział w domu niż łaził z kolegami po knajpach.

Jest tobą znudzony

jakbys musiala tyle harowac co on to tez by ci sie juz nic nie chcialo no ale coraz to wieksze presje na facetow wywalaja bo facet ma coraz wiecej zarabiac zeby ksiezniczki byly zadowolone

moze cos w tym jest

j..w. nudzisz go, mój ma werwę na wszystko, a już jesteśmy 10 lat po ślubie

albo jestes zbyt lużna , albo się roztyłaś? albo kiepsko opciongasz?

tak jasne, nie odzywaj sie jesli nie wiesz jak jest przez 4 lata pracowalam 6 dni w tyg po 12 godzin, z pracy zrezygnowalam w zeszlym tygodniu wiec nie mow ze nei wiem co to ciezka praca.

Dla mnie to normalne.Mąż spędza czas ze mną i dziećmi.Jesteśmy dla siebie przyjaciółmi i nie potrzebujemy innego towarzystwa.Fajnie jest razem posiedzieć w kapciach przed tv.

nie pytam dlaczego taki jest tylko czy u Was jest tak samo

Mój ciągle by gdzieś wychodził na imprezy,do znajomych itp.A ja jestem domatorką lubie być w domu,jestem też nieśmiała i źle się czuje wśród jego znajomych,którzy od lat sie znają i opowiadają różne historie o których ja nie mam pojęcia,siedzę wtedy jak kołek i płakać mi się chce

...tak normalka ;-)

U mnie maz o 16 konczy prace wraca do domu,gra na kompie,ogladamy jakis serial i spac.W sobote idziemy do tesciow,w niedziele do moich rodzicow i na zakupy i tak nam mija tydzien.Ani on ani ja nigdzie nie chodzimy po robocie odpoczywamy w domu.

jeśli tak wygląda życie w małżeństwie to nigdy nie wyjdę za mąż. Moi rodzice jakoś żyją inaczej, co tydzień chodza do kina, silownia, termy. Masakra a sa ludzmi kolo 50. Jak wy żyjecie. Wyjscie do tesciow to rozrywka? wtf?

fajnie to wszystko opisujecie. Nie chodzicie na silownie? basen? spacery? jakie to zycie?

nie u wszystkich tak jest! my razem z mezem wychodzimy czesto razem z dzieckiem a kiedy chcemy zabalowac to sie zmieniamy ja z kolezankami a onz dzickiem i na zmiane. Bez przesady zeby cale zyc w domu przesiedziec a jedyna przyjemnosc to wyjscie do tesciowej i ogladanie tv w kapciach. Tragedia

mój mąż to nowoczesny Europejczyk. wciagnąl mnie do klubu swingersów. ech... jak wspaniale mi....

a tu widzę biedota i ciemnota , paróweczki upolowane tańsze i szybko do domu i serial i potem po bożemu seks i lulu. ech... ciermnogród.

masakra. Autorko pomysl nad swoim małżeństwem, nie nakłaniam do rozwodu z byle pierdoły ale to logiczne że jeśli z nim będziesz całe życie to również tak będziesz żyła. Bo nie da sie żyć razem i mieć inne priorytety.

Moze nie kazdego stac na kino co tydzien

moze nie na kino co tydzien ale bez jaj zeby siedziec caly bity miesiac w domu i nie wychodzic nigdzie tylko do sklepu i do tesciow. Zero ruchu, zero zdrowia zero zycia.

ooo już wiem dlaczego większość Polaków jest nieszcześliwych i ma depresje. Gdybym tak żył też bym wpadł w depresję.

Moze tak go meczy praca ze mu sie nie chce

wiec niech zmieni prace