12 letni zwiazek i samotność

Mam 31 lat i wrażenie że nic mnie juz dobrego w życiu nie spotka Czuje sie jakbym straciła swoj najlepszy czas dla kogos kto na to nie zasluzyl Mam złość na cały świat i samą siebie... Bylam przez 12 lat w zwiazku z chlopakiem ktory od poczatku bylo wiadomo ze nie bedzie łatwy On z domu dziecka, rodzina patologiczna : alkochol, kradzieze, kryminaly Bedac mlodsza myslalam ze to sie nie liczy ze kazdy sam kieruje swoim zyciem I co? Do czasu... dopoki nie zaczely sie najpierw spotkania z kolegami zakrapiane alkocholem Wracanie po nocach a czasem wcale Stopniowo stalo sie to normą Z roku na rok coraz gorzej Potrafil wyjsc i niewrocic Pojawic sie po kilku dniach siedzenia z kumplami przepraszajac Jakis czas spokoju i potem znowu to samo Ostatni czas to masakra Notoryczne klamstwa, picie Oderwanie sie od rzeczywistosci Kalkulujac co w danej chwili jest wazniejsze zawsze bylam na przegranej pozycji A to koledzy, a to bracia Bardzo sie zmienil Stal sie nerwowy, wybuchowy, chamski, nadpobudliwy Probowalam awanturami grozbami placzem Nic sie nie zmienilo... Teraz go nie ma Postanowilam ze to koniec i co? Czuje sie samotna Bedac z nim stracilam wiele znajomych Kazdy ulozyl sobie zycie Wielu ma swoje rodziny A ja jestem sama jak palec Siedze dzien w dzien w 4 ścianach i nawet nie mam z kim gdzies wyjsc Duzo przytylam Stracilam poczucie wlasnej wartosci Nie potrafie zebrac sie do kupy Mialam nadzieje ze go zmienie Kiedy sie poznalismy byl bardzo sympatycznym wesolym chlopakiem Zawsze wszystkim pomagal Nie potrafil odwrocic sie od swojej patologicznej rodziny I zamiast isc w inna strone caly czas zmierzal w tym samym kierunku... I na samym koncu JA Do kogo moge teraz miec zal? Co dalej ze soba zrobic?

Skoro wiedziałaś, że nie zmieni się na lepszego to po co z nim dalej byłaś??? Ale wy baby głupie jesteście.

Ja też siedzę sama tylko po 2 letnim związku kochalam najbardziej na świecie. On wybrał alkohol koleżanki i kolegów.

Głupia jesteś i bez godności że z nim byłas i to tak długo! Możesz mieć żal tylko do siebie. Nie pojmuje takich kobiet bez szacunku do siebie. Wiesz, ilu facetów przez te lata mogłaś poznać? Może jakiś okazałby się porządny. Płaczesz teraz na własne życzenie, straciłas 12 lat na związek z gnojkiem.

Dalej z nim jesteś?