"koleżanki " zrobiły mi świństwo

W skrócie - chciałem sie umówić z ładną wolną dziewczyną , wszystko było ok do momentu gdy przestała odpisywać na moje smsy i traktować mnie w nich chłodno,wręcz olewatorsko,smsy typu "odwal się nie mam czasu". Trochę się na to wszystko wkurzyłem i też przestałem do niej pisać. Niedawno się dowiedziałem że "koleżanki" powiedziały jej o mnie że jestem podrywacz i bawidamek i praktycznie z każdą dziewczyną się umawiam na randkę. Jest to wierutnym kłamstwem,z żadną dziewczyną od dawna się nie umawiałem od kilku lat jestem sam.Zostałem po prostu z czystej zazdrości i złośliwości pomówiony.Ona się do mnie nie odzywa,nie mówi cześć odwraca wzrok. Powiedziała mi że nie chce ze mną utrzymywać żadnego kontaktu i relacji a ja nwet nie wiem o co jej chodzi. nie powiedziała mi. Co mam robić? Jak widzę jak ona na mnie patrzy - z pogardą i gniwem to aż się boję podejść. co mam robić? Zalezy mi na tej dziewczynie bo podoba mi się pod każdym względem. Ale jej fochy zaczynają mi już działać na nerwy i powoli tracę cierpliwość.Ona mi nawet nie powiedziała o co kaman. To z koleżankami to moje przypuszczenie że stąd jej nagła zmiana wobec mnie.Macie jakieś porady?

Baby są zawistne i zazdrosne!!! Napisz dobrej dziewczyny, wyjaśnij sytuacje, a z "koleżankami" zerwij kontakt- po co ci takie fałszywe istoty w otoczeniu.

Popieram baby sa zawistne dobrze ze cie otruly trutka na szczury

Chcesz poradę? Daj jej spokój, tego kwiatu pół świata. Olej ją. Mi też zależało na pewnej kobiecie ale już nie zależy.

mi się wydaje że ona - o ile by jej zależało - to także sama powinna zweryfikować te "opinie na mój temat".Owszem,zawaliłem trochę bo też mnie trochę wkurzyła tym fochem nie powiedziała o co chodzi tylko nos na kwintę jak dziecko w piaskownicy.dorośli ludzie powinni rozmawiać a nie obrażac się jak dzieci.Wiec moja reakcja była podobna ale malutkimi krokami jakoś starałem się wyjasnic sytuacje,zagadywałem o co chodzi to jedyne co usłyszałem "że nie chcę z tobą utrzymywac kontaktu". Dopiero info o tych kolezankach otworzyło mi oczy.Do tamtej pory wydawało mi się że po prostu strzeliła focha bo miała okres/kobiece gierki aby sprawdzić siłe moich uczuć/odwidziało jej się. Warto to ratowac czy nie?

Zalezy mi na niej ale wiecie nie będę latał jak idiota za kimś kto jest cały czas nafochany.Szkoda,zależało mi na niej,chciałem jakoś to naprawić ale ona nie daje mi minimalnej szansy. czuję się troche bezsilny i przyparty do muru a najgorsze jest to że jestem w calej tej sytuacji niewinny.Nigdy żadnej kobiety nie zdradzieł ani nie porzuciłe,a tu taki zonk - pomawiają mnie o bycie kooooor fiarzem.

Powiedz jej, że skoro taka jest jej decyzja, to to uszanujesz, ale że chcesz jak dorośli ludzie wyjaśnić sytuację, ponieważ podejrzewasz, że ingerencje nie życzliwych osób i pomówienia na Twój temat. Z "koleżankami" zerwij znajomość. Myślę, że one coś więcej nakłamały, nie tylko to.

też mi się wydaje zo dodały więcej kwiatków od siebie - niestety nic nie zrobię mam swoje 100 proc podejrzenia kto ale to tylko podejrzenia a nie żelazne dowody.A;e n 99 proc wiem że się nie mylę. Problem polega na tym że ostatnio nie mamy okazji aby porozmawiać wolno,na spokojnie,we dwoje,obok zawsze ktoś się kręci. Już plotkują na nasz temat a to nie pomaga niestety. Czuję że stracę szansę na fajną relację,z drugiej strony zastanwiam się czy jak ktoś tak szybko i ostentacyjnie sie obraża,nie weryfikuje informacji u żródła tylko wszystko co mu o kimś mówią bierze za dobrą monetę jest wart aby o kogoś takiego się starać. Znajomy powiedział mi że ona bardzo chciała się ze mną umówić ale odwidziało jej się jak usłyszała te "opinie" na mój temat.I od azu z miejsca dała im wiarę.

Ona także nie wykazuje chęci by porozmawiać - odnoszę wrażenie że przestało jej zależeć,ona słucha tych koleżanek i zapatrzona jest w nie jak ciele w malowane wrota.Jest jeszcze dośc młoda więc i chyba trochę naiwna. Wiem że nie zrobiłem nic złego,no może troszkę się pokłóciliśmy i zerwaliśmy tel.kontakt ale nie powiedziałem jej nic przykrego ani złego. Zrobiłem to z klasą i kulturą.Myslałem że po prostu się mna zabawiła i olała lub jej sie odwidziało. Co mam robić? czuję sie bezsilny.

Macie jakieś porady?

Jak dziecko jestes. Ja bym napisala maila do dziewczyny i wyjasnila, ze podejrzewasz pewne osoby o pomowienia na swoj temat (tu opisujesz konkretnie jakie), ze to jest wszystko nieprawda i przypuszczalnie ktos celowo chcial Was sklocic, pewnie z zazdrosci. Jak sie odezwie to fajnie, jak nie to znaczy ze jest tepa i szkoda na nia czasu.

o,to,to

13. 36 o właśnie tak napisz

a ja uważam, że dziewczyna dobrze robi, opinie bawidamka nie biorą się znikąd, w kazdej plotce jest część prawdy. Ja zrobiłam bład bo nie posłuchałam koleżanek, a pożniej zobaczyłam na własne oczy jak ujeżdza go inna!

Olej kretynkę.

17:06 Głupia jesteś i tyle - to że ty wybrałaś kretyna nie oznacza że każdy facet taki jest. Nawet nie wiesz jak zazdrosne potrafią być kobiety i z powodu tej zazdrości najbardziej porządnego człowieka pomówią o najgorsze rzeczy.

I jak tam autorze, napisałeś do niej?

Zapytać ją o co chodzi.

olej to, jak nie chce to jej sprawa a Ty sobie odpuść.