Organizacja czasu. Zaraz będę MAMĄ

Czy są tu przyszłe mamy? A może też te bardziej doświadczone :) Jestem już na ostatniej prostej, za miesiąc termin. To najszczęśliwszy czas w moim życiu, czuję, że to jest właśnie, to na co czekałam. Chciałabym się na to przygotować, bo wiem, że dotychczasowa codzienność zupełnie się zmieni. Jak ogarnąć sprzątanie domu, gotowanie dla zapracowanego męża i pielęgnacje maluszka? Jak znaleźć w tym wszystkim czas dla siebie? Macie jakieś sprawdzone sposoby? a może jakieś niezbędne sprzęty, w które warto zainwestować? :) Notatnik mam pod ręką, lista rzeczy do zrobienia jest długa, ale brzuch coraz cięższy...

Mi mąż nie pomagał, to było pójście na żywioł, każdy dzień jest trochę inny, generalnie jak będzie trochę naczyń w zlewie, albo nie odkurzone to się nie przejmuj. Dziecko najważniejsze. Wszystko też zależy jak będzie przebiegał poród, polog. Ja do 4 miesiąca bardzo źle się czułam (nie oczyścili mnie dokładnie,anemia,zapalenie piersi trwające prawie 3 miesiące,antybiotyki, gorączka,dokuczali mi członkowie rodziny) Nie wspominam tego dobrze - "bliscy " zniszczyli mi ten czas który już się nie wróci. Nie miałam spokoju a potrzebowałam go również moje dziecko. Jeżeli masz normalna rodzinę, męża to będzie ci lekko.

Nie ma sensu za bardzo się teraz przejmować organizacją, bo teoria a praktyka to dwie różne sprawy. Będą dni, kiedy będziesz tak przemęczona, że nawet rozpakowanie naczyń ze zmywarki będzie ponad twoje miary, ale też takie że sama się zdziwisz ile da się przy małym dziecku wycisnąć z jednego dnia. Dobrze jest dziecko przyzwyczajać do stałych pór karmienia, kąpieli i snu, ale to nie ureguluje się od razu. Pierwszy tydzień warto mieć do pomocy mamę/siostrę/męża bo możesz być obolała po porodzie i wszystko będzie dla ciebie nowe

Praktyka pokazuje że nie da się organizować bo jak sobie coś wymyslisz to wyjdzie akurat odwrotnie. jeden dzień bedzie taki ze zrobisz obiad umyjesz okna i kęscze ksoazke przeczytasz a drugi da ci tak w kość ze nawet śniadania niezjesz. ważne żeby być przygotowanym na zmiany mi dużo daje poczucie bezppieczrnstwa w postaci gotowych pomrozonych obiadów bo mam 3 latka mąż zawsze może zjeść kanapkę a dziecku trzeba Dax coś ciepłego.

Przydadzą sie pomrozone obiady, cokolwiek co da sie szybko odgrzac. Do tego lepiej nastaw sie, ze dziecko niekoniecznie musi duzo spac. Najwyzej sie milo zaskoczysz. Duzo zalezy od szczesci, jak trafi ci sie maluch co vedzie tylko jadl i spac to latwo wszystko ogarniesz. Jak trafia sie kolki i egzemplarzach niespiacy to sie zdzwisz jakie rzeczy mozna robic noszac dziecko. Przygotuj jedzenie, wygodne miejsce do karmienia i pomysl nad chusta

Przy pierwszym dziecku bez doświadczenia najgorzej. Samo karmienie to kupa czasu. Wszystkiego trzeba się nauczyć. Takie planowanie to na nic się zda. Jak mąż weźmie te kilka dni wolnego tak byś mogła też dojść do siebie po porodzie to będzie dobrze.