Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jest wam żal oddawać dzieci do żłobka? Usprawiedliwiacie wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość

Usprawiedliwiacie się, że niby córka/syn tak lubią tam chodzić a jak pada topik o problemach matek z przyzwyczajeniem do chodzenia do żłobka to piszecie : Musisz byc wytrwała, moje dziecko też pierwsze miesiące płakało... Tragedia, kobiety bez serca, lepiej skromniej żyć a żeby miłości i czasu nie brakowało a nie dziecko oddać obcym na wychowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to żyj tak jak chcesz i jak c***asuje. Kto ci broni? A ty po co zakładasz taki temat? Czasami, nie po to żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia, bo w domu siedzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jak będzie płakało ze Nie chce chodzić do szkoły to tez dziecka nie poślesz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie stać zostać z dzieckiem. Z trudem postawiłam na swoim 80%dochodu przez rok ale nie stać mnie 0zl na wychowawczym. Żłobek/niania serce boli ale jeść musimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:19 Legenda głosi, że biedni nie powinni się rozmnażać. Jak nie masz hajsu by zostać z małym te 2-3 lata w domu, to nie rozkraczaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A debile to sie dopiero powinny nie rozmnażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu tak agresywnie mi odpowiadacie? Argument ze szkołą dziecinny - przecież dziecko w wieku szkolnym jest już duże i można mu wytłumaczyć, że to obowiązek, szkoła jest potrzebna dziecku a żłobek? Jak wytłumaczysz malutkiemu dziecku, które POTRZEBUJE w tym wieku mamy, że sorry, ale musi usychać przez godziny dziennie bo mamusia musi dorobić pieniążki? Dziecko szkolne a 1,5 roczne ma zupełnie inne potrzeby. I w odpowiedzi, czy ja nie zagłuszam swoich wyrzutów otóż nie, dobrze mi z tym, że dziecko ma mame, która codziennie poświęca mu należytą ilość czasu, uczy go świata i przytula tyle, ile potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 no to co cię obchodzą cudze dzieci? Zajmij się własnym. Odpowiem, nie, nie jest mi żal. Z synem może i tak na początku - nie miałam wyboru. Z cróką już takich dylematów nie miałam i mino, że mogłam zostać w domu to posłałam do złobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz co robisz zamiast poświęcić mu czas? Włazisz na forum żeby próbować wzbudzić u kogoś wyrzuty sumienia? No cóż, moje siedzi z nianią i jakoś mi nie żal :P A do żłobka się nie dostało po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat znam dziecko tzn jest juz dorosłe które to mamusia nie posyłała do przedszkola tzn to wygladała tak mały nie chciał nie szedł , jak próbowała go dać to wymiotował przed sala i szedł do domu , podstawówkę skończył ledwo ledwo głownie dlatego ze matka upraszala o wszystko nauczycieli, No i tak chłopak ma 30 lat i tak całe życie przy mamie i nawet nie pracuje . A z tym żłobkiem to co poradzisz , każdego sprawa , jedni nie maja wyjścia . Miałam koleżankę mieszkała z mężem i synem daleko od rodziny , nie mieli nikogo do pomocy i musiała dawać synka do żłobka . Każdy niech patrzy na siebie a nie mówi co kto ma robić i czy powinien miec dzieci czy nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:28 Nic nie robię, bo moje dziecko teraz śpi, jełopo. Wcześniej się bawiliśmy, spacer był, a potem idziemy na huśtawki i do piaskownicy. Czaisz to? Nie, bo ciebie by to nudziło. Zawsze mnie ciekawi, po co robią sobie dzieci ludzie, których nie kręci zabawa z wlasnym dzieckiem. Bo inni mają? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 Zawsze mnie ciekawi czemu kury domowe tak lubią rozkminiać życie innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 po co mają dzieci? Żebyś się zastanawiała. Juz wiesz dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moje dziecko nie chodzi do żłobka, bo mam możliwośc pracy w domu. Ale mieszkam obok publicznego żłobka. I fakt, we wrześnie pomiędzy 7-8 to jest jeden krzyk. Większośc dzieci płacze. Ale już teraz maluchy wychodzą na podwórko, bawią się, i żadnego płaczu nie slychać. Mieszkam dosłownie okna w okna i przy otwartych - tak jak teraz wszystko jest słychać. Myslę, że ze złobkiem jest tak jak z przedszkolem na początku - większość dzieci płacze. Inna sprawa ja w nowej pracy, sytuacji też mam się ochotę rozpłakać, ale dorosli inaczej radzą sobie ze stresem. I myślę, że faktycznie dzieci po prostu lubią później złobek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:32 Och tak, klasyk już poleciał, czyli osławiona, legendarna "kura domowa" :D Jakoś mnie to nie rusza :) Jeśli dla ciebie 2-3 lata z dzieckiem to bycie kurą domową, to nie mam pytań. Wzięłaś sobie gołopupca za męża i dorabiasz ideologię, albo stary ci truje że jesteś bez wartości jak nie siedzisz za biurkiem. Mój mąż tak jak ja, uważa że praca z dzieckiem to najcięższa praca i warta świeczki. A jeśli chodzi o to, że ja niby rozkminiam życie innych to się mylisz, nie umiesz chyba czytac, bo ja po prostu odpowiedziałam na zaczepkę któ©ejś tam powyżej, to ona zaczęła rozkminiać życie tych, które wolą zostać w domu. Ajakąż to masz ciekawą pracę frajerko, że siedzisz na kafe?> Moje dziecko śpi to mam czas, a ty? czujesz się lepsza, bo pobierasz środki za spędzanie czasu na kafe? :D Żałosna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jełopo?? No jak taki przykład dajesz dziecku, to mu współczuję że tyle czasu z nim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:41 Jaka zazdrość, hahahahaha. maDka polka pełna miłości i empatii , hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:47 Dokładnie to samo pomyślałam, frustracja aż zionie hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmieszne jest to ograniczone myślenie, że jak kobieta mająca małe dziecko pracuje to albo z biedy albo nakazu męża. Ciekawe co z tymi co chciały wrócić do pracy chociaż nie musiały :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba od ciebie frustracja zionie :) I nie wmawiaj mi niczego, bo nie uda ci się :) To ty mnie wyzywasz, twierdzisz ze tylko na kafe siedze (masz problemy z mysleniem, z inteigencją emocjonalną? sama zaczynasz, a potem manipulujesz że to niby ja się ciskam a ja sie tylko bronie :) ) stad okreslenie "jełopko" ze ktoras mowi na mnie kura. Rozumiesz to, czy polska języka za trudna? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:51 Ano to z nimi, że albo miały dziecko które wybitnie rwało się do ludzi i mogły je zostawić bo było gotowe albo pkt 2) nie lubią spoedzac czasu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje zostawiłam niani jak miało 7msc, fakt że jest towarzyskie. A ty autorko jesteś faktycznie agresywnie nastawiona. Ktoś się pytał co aktualnie w tej chwili robisz na kafe, a nie że siedzisz cały czas. Ochłoń trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 wszystko fajnie tylko ja nie jestem autorką. Ja się tylko udzielam. I już kończę, bo szkoda czasu i atłasu na jałowe przepychanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorko najpierwbty pojechałaś komuś od jelopek a dopiero później ktoś cię nazwał kurą. To nie jest obrona. To jest po prostu atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a dlaczego nie jedziesz po facetach ? Dziecko potrzebuje matki ale ojca juz nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrocilam do pracy kiedy dziecko mialo rok. Ona plakala i ja. Ale wiesz co ciesze sie ze wrocilam do pracy. NIe mam zadnej pomocy tylko ja i dziecko w pracy nabieram sil i odpoczywam - mam spokojna prace biurowa. Moje dziecko sie przyzwyczailo chociaz wiem jak bardzo bylo mu ciezko ale teraz super sie tam bawi. Dziecki mojej pracy mam pieniadze zeby sie nie martwic o przyszlosc albo nie prosic nikogo o nic. Tak ja rozumiem ze to jest nieludzkie ale w moim przypadku byloby bardzo ciezko gdybym rzucila prace i siedziala w domu z dzieckiem wiec w pewnym sensie wybralam mniejsze dla nas zlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:23 a kim ty jesteś by mi mówić co mam robić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty kim ?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli to ty jesteś debilem skoro ten ktos ka ci nie mowić co masz robić :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was "damy" a innych od patolii zwyzywacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×