Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem jakas dziwna czy moze ktos ma podobnie?

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem co w tym jest, ale jestem raczej racjonalistka w zyciu, a mam tak ,ze czasem pewne zdarzenia w zyciu mi przynosza szczescie albo pecha. Np. jakies miejsce czy miasto powoduje, ze mam szczescie, albo pecha np. w milosci, a jak sie wyprowadzę to to mija jak za machnieciem reki. Dziwne to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkrecasz sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobnie. W moim mieście i w pobliżu domy dzieją się złe rzeczy, a im dalej tym lepiej. Dużo by opowiadać. Może to sprawa żył wodnych, albo złej aury :O Albo po prostu ludzie w naszym otoczeniu są jacyś negatywni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam nie wierzę w żadne żyly wodne, ale jakos tak sie dzieje w moim zyciu, ze miejsce zamieszkania wplywa na wydarzenia w moim zyciu... a moze sobie wkrecam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wkręcasz. Ja też tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Np. kiedy mieszkałam w takim jednym mieście przez rok czasu powodzilo mi sie zawodowo, za to w milosci w ogole, choc robilam wiele zeby to zmienic. Pozniej mieszkalam w innym miescie gdzie poszlam na studia to tam w milosci mi sie akurat powodzilo i to jak sie przeprowadzalam to jak reka odjal to sie zmienialo, choc probowalam sobie wmawiac, ze sobie wkrecam :O nie rozumiem tego ani troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×