Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Barbara sr

Powinnam się pożegnać a niepotrafię.

Polecane posty

Gość Barbara sr

Witam, Na wstępie proszę was o pomoc i rady bo nie daje rady. Poznałam rok temu pewna osobę przez internet na aplikacji do jezykow Tandem. Byłam wtedy po pewnym zauroczeniu , pewnego rodzaju załamana ale uczyłam się wtedy również intensywnie angielskiego. Wiele osób polecało tą aplikacje do uczenia się jezykow poprzez pisanie z ludźmi z całego świata. Różni ludzie wiec różne konwersacje ale generalnie na prawdę sympatyczna aplikacja. Można poznac dobrych ludzi. Poznałam pierwsze co chłopaka który mnie zainteresował. Mówił kilkoma językami, był zainteresowany mną , lubił mnie , zależało mu na naszych rozmowach i na moim postępie w angielskim. Był taki bardzo troskliwy i po prostu dobry. Z dnia na dzień lubiłam go co raz bardziej i w końcu on wyznał mi ze się we mnie zakochał , ze jestem niesamowita , ze mam dobre serce i on mi ufa. Wydawaliśmy sobie uczucia ale nasz związek trwla teoretycznie tydzień , resztę czasu to były uczucia. On był świadkiem Jehowy , ja po prostu katoliczką. Powiedział w pewnym momencie kiedy juz tak oficjalnie byliśmy w "związku" ze nie możemy tego kontynuować bo on jest świadkiem a ja nie i on czuje się winny ze mnie kocha. To nie jest radzone być świadkom w związku z innymi religiami. Ja zakochana nie potrafiłam tak po prostu przestać bo jak? Dlaczego? Itp itd Wciąż chciał kontaktu jak i ja tez bo ja go kochałam a on mnie jak twierdził lubił ale nie może mnie kochać. Na robiłam mu wciąż dyskusje na ten temat bo cierpiałam i chciałam mu przemówić do rozsądku ale on nie złamie swojej przysięgi nigdy. Przez wiele miesięcy takich dyskusji jak i dobrych momentów No bo przecież nie bez powodu się lubiliśmy. Ale te rozmowy prawie zawsze zbaczaly na tor milosci. On zaczął mnie obwiniać ze to wszytsko moja wina, żałuje ze wyznał mi uczucia , chce żyć swoim żuciem, mówi ze on stracił rok, jest zestresowany , nie może brać udziału w zebraniach , jest zagubiony i wszystko na raz ale nie będzie ze mną jeśli ja nie jestem świadkiem bo jak powiedział on nie chce budzić się rano obok kogoś kto nie wierzy w to co on. Pare miesięcy później ja zaczęłam studiować Biblię z świadkami , przyznaje osobiście chciała zostać świadkiem nie zarażając na milosc do niego ale po pewnym czasie ta wiara nie przemawiała do mnie, pełna hipokryzji i zasad bez uzasadnienia, nadinterpretacja. No tak ale co teraz kiedy ja wciąż go kocham? Nic. On wciąż to samo. Nie mogę się z tym pogodzić, cierpię i wiem ze za te wszystkie jego dające mi do zrozumienia słowa ze on mnie nie chce powinnam powiedzieć żegnaj. Wciąż żyje nadzieja ze on będzie mój ale nic na to nje wskazuje , nic. Meczy mnie ten kontakt i rani. Marze go poznac i może wtedy pożegnać. On mieszka w brazylii, jest bez pracy przez rzekomy kryzys i jest młody, ma również problemy jak depresja lękowa. Życie z nim mogłoby być ciężkie a do tego on nie chce walczyć dla tej relacji. Twierdzi ze mu ufa i lubi ale widzę jak co raz bardziej i bardziej jestem mu obojętna. Nawet powiedział ze czasami myśli ze mnie nienawidzi. Szansa na spotkanie jest jeżeli ja pojadę ale wiem ze nie powinnam dla kogoś takiego jechać tam. Jestem zagubiona pomiędzy rozsądkiem a moja miłością jaka go obdarzyłam na początku i wciąż to pamietam i prócz tych wszystkich slow mam nadzieje ze on mnie kocha ale jak widzę ja i wiele osób to nie ma sensu wszytsko , trzymać ten kontakt. Nie umiem się z nim pożegnać, błagam pomóżcie mi , powiedzcie co myślicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokoj, nie wkrecaj sie. Jehowy, bezrobotny z nerwica lekowa na drugim koncu swiata bylby problemem dla terapeuty a ty nim nie jestes. Za bardzo sie zaangazowalas. Zerwij kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Bano
Tak to wlasnie jest jak sie do rzeczywistosci dodaje kupe iluzji. To tylko kwestia czasu i zaczyna sie cierpienie. Jedyne rozsadne co mozesz zrobic to zerwac calkowicie kontakt i wymazac go jak najszybciej z pamieci. Przestan sie dalej wkrecac w ta beznadzieje. Z tej maki chleba nie bedzie. Stracisz tylko swoj czas i uzaleznisz sie emocjonalnie. Chyba wrecz juz to zrobilas. Uciekaj jak najszybciej gdzie pieprz rosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carycka
Nie angazuj sie. To nie ma sensu. Powiedz mu 'Dowidzenia' I zablokuj kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbara sr
On mi powiedział ze jestem wolna w tym co robię i jak chce mogę zerwać kontakt. Do tego rozmawia wciąż na tej aplikacji o ironio z samymi dziewczynami. Mówi mi ze to po prostu nauka jezykow a mężczyźni mu nie odpowiadają na wiadomości. Przepraszał mnie nie raz za swoje zachowanie ale z drugiej strony robi to i mówi to co mówi. Na prawdę to jest tak męczące a na domiar złego on obwinia mnie za to wszystko bo ja go kocham i nie rozmawiam o niczym innym. Jestem bardzo załamana i nie potrafię zrezygnować z niego. To jest rok pisania, dzwonienia. Czuje się jak uzależniona od tej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bo Bano
Oczywiscie ze potrafisz, musisz jedynie chciec. Rok, co to jest rok do calego zycia. Chcesz zmarnowac na niego nastepne lata. On ci niczego nie obiecuje. Gada sobie z innymi dziewczynami i daje ci wolna reke. Miej choc troche szacunku dla wlasnej osoby. Jesli sama siebie nie bedziesz szanowac to i inni cie nie beda szanowac. On juz teraz ciebie nie szanjue. Nie radzisz sobie sama to idz do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi
Ale za co cie niby obwinia, bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barbara sr
Obwinia mnie za to ze jest zestresowany, ze ma gorsze problemy niż wcześniej jak wspomniałam o jego depresji. Ja po prostu chce jawnych odpowiedzi i kim dla niego jestem, on wciąż zmienia zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafisz bo nie chcesz. Chyba rzeczywiście jesteś uzależniona. Czas na terapię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babafemi
Jesli ciagle zmienia zdanie to znaczy dla mnie, ze jest niedojrzaly emocjonalnie. A taki czlowiek nie nadaje sie do zadnego zwiazku. On nie musi ci mowic kim ty dla niego jestes. On ci to pokazuje i to wystarczy. Daje ci wolna reke, obwinia cie, ze przez ciebie ma pogorszenie samopoczucia, rozmawia z innymi dziewczynami (czyli nie jestes ta jedyna). Czego jeszcze chcesz? Nie jestes dla niego zadnym priorytetem a jedynie opcja do nauki jezyka. Mysle, ze on powoli ma ciebie dosyc bo oczekujesz od niego rzeczy ktorych on spelnic nie moze czy wrecz nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×