zaborczy teściowie

Mam problem z teściami gdyż naciskają nas na ślub koscielny. Rodzice mojej dziewczyny mieszkają na małej wsi. Kopary im opadły jak powiedzieliśmy im że bierzemy tylko ślub cywilny i wybuchła awantura co ludzie powiedzą itp.. Już 2 tygodnie nie odezwali się do mojej dziewczyny. A najlepsze jest to że cała wina wg. nich jest po mojej stronie bo jestem "przeciwnikiem katolicyzmu".

jesli jesteś nie wierzący to raczej pozostaje wam tylko slub cywilny, przedyskutuj z dziewczyna temat dzieci i ich wiary, co zrobicie kiedy pojawia sie dzieci pozwolisz dziewczynie wychowywac w wierze czy maja byc nie wierzace, zero wigili i wielkanocy bo to przecież swieta katolickie a nie zabawa w mikołaja i zajaca, może twoja dziewczyna za bardzo nie odczuwa wiezi z kościołem tylko tak na prawde czuje sie zmuszona przez rodzicow slub koscielny jest dla osob wierzacych które chca alby Bóg pobłogosławił ich zwiazek, robienie ślubu koscielnego tylko dlatego bo "co ludzie powiedza" nie ma sensu,to wasz dzien a nie matki ojca czy tesciów, radzę usiąść przy stole z tescmi i wyjasnic ze nie jestes wierzacy oraz im powiedziec co do ustalen z wiara waszych dzieci gdyz powinni tescie tez o tymm wiedziec wczesniej alby nie byli zaskoczeni wasza decyzja po slubie