Przegrałam ZYCIE..

Dlaczego przegrałam zycie..

i mam mysli samobojcze

jesteś młoda i głupiutka:) weź postaw sobie cel i go realizuj typu: wykształcenie, praca, kurs czy nawet skopanie ogród i zrobienie pięknych klombów, potrzebne Ci zajęcie a nie dołowanie się, idź do spowiedzi i zyj w łasce uświęcającej, pomyśl ile dobrego można zrobićdla ludzi czy zwierzat, zostan wolontariuszem a choćby i w schroniskach czy hospicjach, i nei grzesz takimi myślami bo obrażasz Boga, mękę Chrystusa:)

masz 60 lat jestes w wieku emerytalnym,że tak mówisz? poznałam bezdomnego, ktory nawet nie ma się gdzie umyć i to jest tragedia człowieka a jednak chce jakos zyc i nie mysli tak jak Ty, postaw sięw jego sytuacji, mieszka w opuszczonych ruinach bez okien i dziurawy dach,starszne i żebrze by miec na choć 1 chleb, bułkę....

mam wyksztalcenie brak pracy i wlasnej rodziny matka mnie od suk wyzywa i wyrzuca z domu a ja jej gadalam ze pojde pod mosty do kosciola nie chodze ani do spowiedzi ksiadz sie odezwal siostra lekko uposledzona w ciazy i ma slub matka despota i z ojcem brak kontaktu

po moim przebogatym życiu seksualnym , czuję się zużyta. zresztą każdy facet , który wiąże ze mną jakieś plany po pójsciu ze mną do łóżka zrywa... chyba czuje , że jestem zużyta

13;08 to moj temat to po co sie nadstawiasz co ja mam powiedziec nic ani nikogo

uwaga 13.12 jakiś podszywacz!

13;08 to jest podszywacz spadaj