Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odcinam się od rodziny mężam postanowione.

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 2 ciąży ,18 tydzień, ani się z tym obnoszę, ani nie robię z siebie królewny, no ale uważaliśmy,że dziadkowie powinny jednak wiedzieć o tym "drobnym" fakcie.Moi rodzice radość, znaczy klasyka tematu, ale teściowa zawaliła focha, powiedziała mi w oczy,że jej to nie cieszy, bo D czyli jej córka ma problemy i jak ma się już urodzić kolejne dziecko to wolałby ,żeby to było dziecko D bo my już jedno mamy, a oni żadnego. Powiedziała również, że mam się z tym brzuchem nie afiszować i najlepiej tutaj nie przyjeżdżać, bo to dołuje i stresuje D. Ja wszystko rozumiem, ale to moim zdaniem gruba przesada, przecież nie będą się ukrywała i udawała,że w ciąży nie jestem. Porozmawiałam poważnie z mężem, że w takiej sytuacji, po takich słowach, nie pojadę tam więcej, jak chce niech jeździ sam z Młodym. Nie chodzi tylko o okres ciąży, ale w ogóle, zrywam kontakt .Trochę brał w obronę matkę, ale nie odpuszczę, to są chore klimaty. Dlaczego i skąd takie zachowania, takich chamstwo teściowej, bo córka ma problemy? No ale to też nie moja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz ci bezplodniaczki wyjada, ze jestes bezczelna, bo pewnie na zlosc jej w ciaze zaszlas. Rodzinke bym olala dobrze ze powiedzialas bo poinformowac wypada jednak. Ciesz sie ze sie nie wtracaja. Ciesz sie z ciazy rodziny i badz zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze jak można takie rzeczy mówić kobiecie w ciąży:( Skoro i tak Cię nie chcą oglądać to dobrze, bo masz problem z głowy. A teściowa nie uznała, że widok Waszego synka może robić przykrość jej córce? Niezła hipokrytka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem,że oni mają problemy, więc zerwo rozmów o ciąży, dzieciach planach itp, omijałam wszelkie zapale rejony, ignorowałam docinki, uszczypliwości D przy pierwszej ciąży, olewałam pouczacie krytykowanie Młodego, odtrącanie itp, jeździłam bardzo rzadko, tylko tyle co sytuacja wymagała. Nie byliśmy na Wigilii jak już urodziłam, jak byłam w ciąży, bo wiedziałam jaka tam atmosfera panuje. Tam panuje żałoba i wyczekiwanie ciąży, nie ma normalnego życia, pomimo problemów, tam jest jak w domu wariatów. Ja poważnie rozumiem temat, ale ich podejście przerasta mnie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość marza
Ciekawe jak by sytuacja była odwrotna i ty bys miała problemy z zajściem w ciaze, jak byś reagowala na kobiety w ciąży i małe dzieci zwłaszcza z rodziny. Teściowa trochę przesadzila, ale zrozum ją ze jako matka cierpi ze jej córka nie może zostać matką a innym udaję się to bez wysiłku. Jesteś w ciąży nie powinnas się denerwować i dobra podjelas decyzję by w ciąży nie kontaktować sie z rodzina męża. Mam nadzieję ze tesciowa cię przeprosi a D zajdzie nie dlugo w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym ucięła, zresztą sama ograniczyłam kontakt z teściową do minimum. Szanuj się autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z dziecka syna to już nie może się cieszyć, to dziecko to wnuk przecież, przynajmniej ze strony są na razie są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Młodego już się babcia oswoiła, "zaakceptowała", pokochała też, ale na początku było identycznie. Bo D jest 8 lat po ślubie a my "tylko" 5 , na początku były docinki,że usidliłam męża na dziecko, ze jestem nieambitna, bo pieluchy, że nie robię kolejnych podyplomówek tylko dzieci mi w głowie,że jestem garkotłukiem,że nie podróżujemy, nie zwiedzamy świata,że nie mam samorozwoju, kariery, pasji itp , a oni czyli D i jej mąż to światowcy, co dzieci im nie w głowie,potem j z biegiem czasu, agresja, fochy, niezadowolenie rosły,aż teraz usłyszałam to dobitnie. Ja mam swoje życie, pracę , może taką sobie, ale mi pasuje, mam pasje, zainteresowania, ale mam też dziecko i zaraz 2, mi takie świat pasuje, nie czuję się gorsza, dobrze mi jak jest. Oni mieszkają wszyscy w wielkim domu z ogrodem, my w mieszkaniu w bloku, wiec zawsze słyszę : "jak tam blokersi?" i tyrada jak to cudownie miec dom i ogród i basen, ale mi mieszkanie pasuje, nowe na ładnym osiedlu, nie mam kompleksów, może kiedyś będziemy budować, może nie, nikt nam grosza nie dał, pomogli owszem moi rodzice dali na meble kuchenne, a tak to kredyt i oszczędności, jak miliony innych ludzi. Mąż ma już zapowiedziane,że dom dostaje D, bo z nimi mieszka, ok, nie chcę ani grosza,Maż zmienił teraz prace na znacznie lepszą, wiec perspektywy mamy dobre.Ten dom jest 40 km od naszego około 340 tys miasta , wartość mniejsza niż nasza" klatka", stary wielki dom do remontu z początku lat 80. W sumie to już dawno powinnam wycofać się z tej rodziny, bo oni tworzą chore układy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, masz rację! Nigdy w życiu już bym tam nie pojechała, i dziecka też nie puszczaj - niech wie, że jego "babcia" martwi się tylko o te "lepsze" wnuki. Tym, które zaczną krzyczeć, że nie można pozbawiać dzieciaka babci mówię wprost - hooy z taką babcią, lepiej nie mieć niż mieć taką fałszywą jędzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troche przesadzasz. To jest błahostka. Olej to!!!Moi tesciowie mnie nienawidza,bo pochodze z biednej patologicznej rodziny. Nigdy wnuki ich nie cieszyly,zawsze wszystko moja wina,przy kazdej okazji mowia mojemu mezowi zeby mnie zostawil,olalam wszystko,w d***e mam to i Ty miej. Zerwalam z nimi kontakty i zyje szczesliwie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka błahostka?Wam ktoś w ryj musi przywalić, żeby sprawa była poważna? Autorko szanuj się, dobrze myślisz, dobrze robisz, tak to są chore układy jak sama napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile lat ma siostra Twojego męża? Długo się starają o dziecko? Może już dzieci mieć nie będą to potem teściowa nagle przypomni sobie o wnukach... Żal mi Was autorko, bo szkoda nerwów na takie gierki w rodzinie. Podejrzewam, że D była zawsze oczkiem w głowie i stąd przeżywają wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.09 dokładnie!!! W mordę im plują a one że deszcz pada :O Jeśli same nie będziecie się szanować to inni też nie będą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko bardzo dobrą decyzję podjelaś! Nie mieści mi się w głowie coś takiego usłyszeć. Gdyby mnie taka sytuacja spotkała nigdy w życiu Ci ludzie nie zobaczyli moich dzieci i mnie. Nie miałabym nawet skrupułów to takiej,, rozmowie,, z teściową powiedzieć jej parę słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błahostka? Tak na kafeterii parametry dopuszczalnego chamstwo są zdecydowanie odbiegające od życia w realu. To nie jest żadna błahostka, ale jawne chamstwo z podtekstem psychiatrycznym.Matka i córka niech się zaczną leczyć u psychiatry, a Ty autorko dobrze mówisz i rozsądnie robisz, nie ma sensu utrzymywać kontaktu z tak zaburzonymi ludźmi, nawet jeśli to najbliższa rodzina męża. Sama słyszałam o szajbach bezdzietnych grubo ponad normę, więc taka sytuacja jest jak najbardziej realna niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego męża w rodzinie jest taka kuzynka (jedynaczka). Wychwalana pod niebiosa przez swoich rodziców żeby wszyscy zazdrościli. Wkoło mówią, że super mąż, studia, praca, ciagle podróże. Ale temat dzieci to tabu. A dziewczyna jest już chyba po 2 niestety nieudanych próbach in vitro. Wiek robił tez swoje, bo zbliżają się do 40stki. Żal mi jej, bo jest w porządku, ale rodzice mieli zawsze hopla na jej punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobra decyzja. Powodzenia z dala od wariatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na to tylko jedna rada, i to nie dla autorki, bo za pozno: Dziewczyny- poznawajcie dokladnie rodzine meza pzred slubem! Ludzie sie nie zmieniaja z dnia na dzien! Obejrzycie- nie bedzie niemiłych niespodzianek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczne są te panie ewidentnie, odetnij się będziesz zdrowsza.To,że ktoś nie może mieć dzieci to jego problem do przepracowania, a nie wylewanie tego jak pomyj na innych członków rodziny. Bezdzietność do ogromny problem, ale też nie powód aby tak traktować kogokolwiek jak autorkę. Skoro te panie nie przerobiły tego problemu, niech się z żadnymi dziećmi , kobietami w ciąży nie spotykają, niech siedzą w własnym sarkofagu. Co do wieku to teoretycznie jest ważny, ale nie decydujący, znam młode dziewczyny które mają ogromne problemy z zajściem, donoszeniem i babki grubo po 40 co wpadły jak małolaty. Moja ciotka tak poszalała z wujkiem na wczasach 4 lata temu,że w wieku 46 lat wpadła, olała to,czekała na menopauzę, poszła do gina a tam początek ciąży.Zero komplikacji, zdrowa córeczka, ale ona wpadła i na antykach , twierdzi,że jest wiatropylna, tak w temacie samego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! POPIERAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×