puste sklepy z ciuchami

lubicie takie sklepy gdzie jesteście jedynym klientem? ,siedzi babka dopiero rzucasz okiem na szmatki a już pytanie że może pomoże ,dziękujesz bo jesteś samodzielne stworzenie wzrokowiec i nie lubisz nieproszonych rad,i chcesz pooglądać a czujesz dwie gałki wlepiające się w ciebie ,więc ja wychodzę :/ jednak wole tłok

ja też właśnie tak samo

według mnie takie sklepiki szkodzą sobie,człowiek dorosły jak chce pomocy to poprosi ,chyba logiczne ,uważam że ekspedientki powinny czytać książkę by klient nie czuł się jak pod mikroskopem, a te kazdy ruch wychwytują ,to bardzo zniechęca ,i same są winne tych pustek w sklepach ,do kamer nic nie mam ,ja np bardzo czuję energię innych i drażni mnie to ,ostatecznie w ogóle nie wchodze tam gdzie nikogo nie ma

21. 53 dokładnie. Mam to samo, czuję się wtedy pod obstrzałem... I szybko wychodzę. Jak byłby tłok to na spokojnie bym wszystko obejrzała

ostatnio suka mi lewackie rurki wciskała