Własne mieszkanie z oszczednościami rzędu 50 tys.

Tak jak w temacie, mam trochę oszczędności, za tą kwotę można kupić auto lub wyjechać w podròż życia. Auto mam podróżować nie lubię wiec może kupię mieszkanie. Od 2 lat gromadzę oszczednosci oraz spłacam auto ok 700 zł na mc. Niebawem spłace auto i zostanie mi ok 50 tys myslałam na kredytem hipotecznym i zakupoe małej kawalerki w stolicy. Mieszkanie za 170-180 tys. Myślicie, że taki zakup ma sens? Czy zbyt dużo ryzykuje?

Jeśli chodzi o stolicę to nic nie ryzykujesz. Nawet gdybyś nie chciał/a tam mieszkać od razu czy wgl to w warszawie jest ogromny popyt na wynajem (szczególnie kawalerek) i można z tego wyciągać dobre pieniądze w zależności od stanu oraz lokalizacji. Myślę że 1200-2,5 spokojnie można miesięcznie brać za wynajem.

Może ktoś się wypowie kto brał kredyt na taką kawalerkę??

Znam osobę która kupiła dom na kredyt znalazła jelenia z rodziną , zgodzili się na to że oni spłacają raty kredytu a w zamian za to sobie mieszkają w tym domu . Właścicielka tego domu mieszka za granicą od jakiegoś czasu .

Ja wiem że to jest dobra inwestycja tylko czy 50 tys to nie za mało na start? Czy dam rade to ewentualnie spłacać ? Myślę żeby tam zamieszkać potem ewentualnie wynająć. Te oszczedności to efekt 2 lat jestem osobą samotną obecnie mieszkam z rodzicami.

up

up

Dałaś radę odłożyć to i dasz radę spłacić. Najwyżej pomieszkasz jeszcze z rodzicami i dasz na wynajem

up

170tys za Kawalerkę? Ok ale w jakim stanie? Super remont który będzie cię kosztował pewnie z 10tys i później nawet jak wynajmiesz za 1800 to policz ile musisz wynajmować żeby Ci się zwróciło? Ile żeby zarobić? Dodaj remonty po studentach ubezpieczenie itd. Nie daj bóg ktoś ci wejdzie na chatę i nie wyjdzie. Teraz prawo chroni lokatora. Będzie siedział jak mu nie znajda lokum. Myślisz że to tak szybko. Pewnie ponad 2lata. Nie opłaca się i jesteś tempa skoro uważasz że dasz się wzbogacić na cudzym nieszczęściu i bezdomności

Ja nie mówię, że chce na tym nie wiem ile zarobić tylko chce gdzieś ulokować swoje pieniądze, mam zarobki rzedu 5 tys wiec mogè mysleć żeby w coś inwestować. A do żerowania na bezdomności go się zastanów co piszesz. Bezdomni nie mają na wynajem oni idą do mopsu po lokal socjalny.

Decydując się na zakup mieszkania warto pomyśleć również o jego ubezpieczeniu. Mieszkanie można ubezpieczyć na dwa sposoby: od ryzyk nazwanych oraz od wszystkich ryzyk. Pierwszy to polisa, która zapewnia ochronę w konkretnie wskazanych sytuacjach (kilka przykładowych: pożar, powódź, przepięcie, wandalizm). Drugi to natomiast ubezpieczenie, które zapewnia ochronę w przypadku dowolnego zdarzenia - z małymi wyjątkami, które szczegółowo opisane są w ogólnych warunków ubezpieczenia. Ta opcja jest więc szersza, bo pozwala chronić mienie na wypadek zdarzeń, które trudno przewidzieć. Oczywiście w ramach ubezpieczenia warto mieć OC w życiu prywatnym (przyda się, jeśli zalejemy sąsiada), assistance oraz zabezpieczyć się na wypadek kradzieży z włamaniem. Pozdrawiam, Online Ekspert Compensa

Up

Bez kredytu cienko to widzę. W raiffeisen można dostać kredyt mieszkaniowy. Wymagane jest 20 proc wkładu własnego a więc ci styknie jak nic.

Gdzie macie polisy na mieszkania? I co ubezpieczacie? Mam zamiar ubezpieczyć mieszkanie i nie wiem co taka polisa ma zawierać.

Niestety tylko kredyt wchodzi w grę, jest dużo różnych mieszkań i apartamentów na rynku (np: http://www.portpraski.pl) wybierz coś i sprawdź w banku swoją zdolność kredytową

Przejrzyj sobie oferty Concordii, mi się u nich podoba, już drugi rok tam jestem. Z wypłatą za szkody rzeczywiście nie ma problemu i szybko zapada decyzja.