Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszczę kobietom, które potrafiły same się ustawić. Ja gdyby nie mąż...

Polecane posty

Gość gość
18.30 prawidłowe masz podejście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w naszym pieprzonym, j*****m kraju to tylko żyje ta baba co naklepie bachorów, bo uczciwie pracująca dostaje jałmużnę, j****e cholerne pisowce, oby ich za te 500+ pokrzywiło w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś ale co maja osoby z warszafki do rzeczy? W zasadzie nie powinny sie w ogóle wypowiadac, bo słyszałam w oficjalnym zródle w tv, ze róznice miedzy warszawa a reszta kraju sa juz takie, jak między Polska a krajami Zachodu.. W stolicy panie do sprzatania maja po 2 tys, ale warszawa to nie wszystko. w Poznaniu zarobek 2 tys jest juz bardzo dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę przesadzone są mity o Warszafce - wysokie ceny najmu, przejazdy itp. i tak zżerają te paręset zł wynagrodzenia, w mojej branży np. różnica między pracą w Warszawie a Łodzi i Toruniu to 350 zł - no szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jakie są różnice w cenach przejazdu w Warszawie i innych miastach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Kobiety są same sobie winne, że mało zarabiają. Rodzą dzieci i to one się głównie nimi opiekują. Do tego domagają się licznych przywilejów z tego tytułu, często są nieobecne w pracy, nie są tak elastyczne jak mężczyźni. To wszystko sprawia, że są mniej wartościowymi pracownikami, a zatrudnienie kobiety zawsze niesie ryzyko, że będzie z niej mały pożytek. Zainwestujesz w nią, wyszkolisz, a ona zajdzie w ciążę i pójdzie na L4 a potem zniknie co najmniej na rok na macierzyńskim. I wracasz do punktu wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, kumpela odeszła z korpo i jest wymięta, czuje się jak ścierka.Nie każdy da radę.Może Twoje cechy są łagodniejsze i przystałaś na, to co oferuje małżonek.Nie każda kobietka jest wojowniczką :) Ja jestem z cechami dominującymi, wymagająca i nie ma siły, aby facet mi zarządził, abym np zrezygnowała z pracy ...wiem, że bywają mężczyzni co lubią zamykać "swoją kobietę w złotej klatce" A ja ... samodzielna mam cechę urodzeniową- niezależności.Nigdy nie przyjełabym opcji "siedzenia w domu na utrzymaniu męża"ambicja- nie pozwala,strach przed utratą siły, lubię też mieć " z "jakością", ale, to frajda pod warunkiem, że jaaaaa zdobyłam.Ale Twoja sytuacja jest związana z życiem, urodziłaś dziecko :) Więc jeszcze wszystko przed Tobą :) Położenie, w którym się znalazłaś może okazać się przejściowe.Nie dołuj się :)Ja też, to przerabiałam...brrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×