Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wierzę że stać mnie na kogoś kto mi się podoba

Polecane posty

Gość gość

Całe życie mam ten problem. Niby byłam uznawana za ładną dziewczynę, ale jednak miałam pecha i jak mi się jakiś chłopak podobał, to ja mu nie pasowałam do końca. Jeden mi nawet powiedział 'ładna laska jesteś ale za spokojna dla mnie' (co tak naprawdę było bzdurą, no ale to był i tak typ faceta, z którym dobrze że mi nie wyszło). Raczej było tak, że jakiś facet mnie sobie upatrzył, latał za mną, a ja się zgodziłam (ale nie za każdym razem). Mój pierwszy związek to była tragedia i trwał 3 miesiące. Potem postawiłam sobie za punkt honoru przestać patrzeć na to, że ktoś chce być ze mną, a patrzeć na swoje wymagania. I latka mijały. W końcu wpakowałam się w związek, kolejny typu on-bezbłędnie-zakochany, ale przynajmniej gdzieś doceniałam tego chłopaka i lubiłam. I trwa on do dziś, a ja czuję, że umieram. On się tak przywiązał, ze nie wyobrażacie sobie tego (aż się to ociera o obsesję), a ja ? Nie jestem szczęśliwa. I do dziś nie wierzę, że jeśli ja sobie kogoś upatrzę, to będę w stanie z nim być. Jest od niedawna ktoś, kto mi się podoba, ale oczywiście będzie jak zawsze - ja nic nie zrobię, tym bardziej że jestem w związku, dwa, on pewnie też nic nie zrobi i tak sobie będę wzdychać i nic z tego. Różnica polega na tym, że przez to wzdychanie mam duże wyrzuty sumienia. No jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie pojęcia, co ja robiłam, jak byłam młodsza. Kiedyś wypatrzyłam znajomego koleżanki, w dodatku gościa z innego miasta i starszego 7 lat. Napisałam na gg. Gość był uprzejmy, ale powiedział, że nie lubi zawierać znajomości przez internet, ze mną gada tylko dlatego że inteligentnie zagadałam ale i tak nieswojo się czuje. I się skończyło. jak mi się taki chłopak w szkole podobał, też wyciągnęłam jego gg od koleżanki, która chodziła z nim do klasy. To był ten, co powiedzial, że za spokojna dla niego jestem. etc etc OD dawna tak nie robiłam, nie było szans, żebym tak przejęła inicjatywę, ale i tak. Nie wiem, czemu miałam takiego pecha. Do tańca trzeba dwojga, ja wiecznie zaprzeczam tej zasadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to też nie jest tak, że miałam giga ciśnienie na związek. Na parę lat odpuściłam i pojawił się potem mój aktualny facet. Jego polubiłam,szanuję za wiele rzeczy. Ale nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne :( szkoda cię bo fajna jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tak samo. Ciagle cos nie tak, ale chyba mialo tak byc, bo kiedys zakochalam sie strasznie w kims, on we mnie tez, tyle ze ja troche pozniej.. I chyba dlatego, bo po latach chce powrotu. A na horyzoncie pojawil sie tez ktos kim moglabym sie zainteresowac.. Ale to bardziej on szaleje niz ja. Ehh pogmatwane to wszystko. Moge tylko powiedziec sluchaj swojego serca, bo zwariujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak? Skoro tyle lat to trwa. Dochodziło do tego, że jak ktoś mi się podobał, to stawałam się niepewna siebie, choć nie mam raczej problemów w kontaktach z mężczyznami, a nawet jako 16 latka byłam pewna siebie nawet przy tych, którzy mi się podobali. Źle się czuję, że tak się potoczyło moje życie. Tak naprawdę krzywdzę kogoś, te przedłużające się lata samotności zrobiły swoje i stąd weszłam w ten związek, ale drugi człowiek nie powinien być tak traktowany. Nie jest nam ze sobą źle, ale nie powinnam tak robić. Gdybym teraz chciała z nim zerwać, naprawdę go skrzywdzę. Siebie po części też, bo jednak przywiązałam się do niego i chciałabym mieć go chociaż za przyjaciela, a wiem, że teraz byłoby to nierealne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:17 Kochana, ja już zwariowałam :) Życie mi pokazało, że absolutnie nie wystarczy być kochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze mam inną historię - miałam w zasadzie nie aż tak dawno temu (przed związkiem), sytuację, gdzie on mi się podobał i ja jemu wyraźnie też (nie będę się rozpisywać, ale to było naprawdę widoczne i otoczenie to też dostrzegało), ale był zajęty. Ja na początku o tym nie wiedziałam, ale jak się dowiedziałam, zaczęłam go trochę unikać. Sprawa się rozmyła, dalej coś widzę, że jakaś mięte z jego strony możliwe że jest, ale on też się odsunął. I dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajdziesz kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty no nie wiem jak tam twoja szmaciura j****a zrogowaciala niedzwiedzica co sie k***i pod mostem za wojaka i siada k***a na butle od vanisha i k***e w taczce pijana wozili po osiedlu wiesz o co chodzi mnie nie przegadasz bo mi sperme z paly zjadasz frajerze zrogowacialy frajerska chmuro chuj ci na matule i j***c ci starego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Dyzio
często życie weryfikuje takie przypadki kobiece i jak wiadomo wszyscy popełniają błędy , kobiety również a błędy popełniane przez kobiety są powszechnie znane, czyli : - dopiero po odejściu faceta od kobiety nagle kobieta sobie uświadamia, że jest zaangażowana emocjonalnie ! facet chciał czegoś więcej ale kobieta nie chciała a spotykali się ponad dwa lata i nawet bzykania nie było, ponieważ kobieta powiedziała kategorycznie - NIE , facet odszedł , kobieta została sama ale na jakiejś imprezie zobaczyła podobnego faceta i poszła tego wieczoru bzykać się z Dyziem w krzaczorach i pokrzywach licząc na miłość od pierwszego zwodu , za moment się zorientowała, że została 'tylko' zaliczona a Dyzio poszedł balować z inną kobietą i 'zaliczona' po raz pierwszy teraz szuka w pamięci tego, z którym była przez dwa lata i nie było NIC , nad ranem umorusana w krzaczorach dzwoni do tego 'pierwszego' z błagalnym głosem, błagam, przyjedź , o nic nie pytaj tylko przyjedź po mnie , chcę już wracać z tej imprezy i przytulić się do mojego chłopca .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będziesz szczęśliwy z zaporożcem, juz nie jesteś, jej wady przesłonia waginę i ja znienawidzisz razem z jej waginą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty no nie wiem jak tam twoja szmaciura j****a zrogowaciala niedzwiedzica co sie k***i pod mostem za wojaka i siada k***a na butle od vanisha i k***e w taczce pijana wozili po osiedlu wiesz o co chodzi mnie nie przegadasz bo mi sperme z paly zjadasz frajerze zrogowacialy frajerska chmuro chuj ci na matule i j***c ci starego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierdzaca pala wojtka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×