Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziś mija czwarty rok od śmierci mojego chłopaka

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat, mój chłopak miałby teraz 21. Dokładnie ósmego października 2017 r. Mój chłopak zginął w wypadku samochodowym jadąc do szkoły ze swoją mamą. Jego mama przeżyła, walczyła o życie, na szczęście się udało. Do dziś mam z Nią bardzo dobry kontakt, bardzo to przeszła, tak jest do dziś zresztą ja również. Conajmniej dwa, trzy razy w tygodniu idę do Niego posprzątać, zapalić znicz. Czuję jego obecność w każdej sekundzie mojego dnia. I choć mijają już 4 lata, ja wciąż nie przestałam go kochać i pewnie nigdy nie przestanę. Myślę o Nim codziennie, jest częścią mnie. Kiedyś powiedział mi, że będzie mnie kochał do końca życia i miał rację. Brakuje mi jego codziennie. Chodziłam do psychologa przez 2 lata, trochę to pomogło, ale ja nie chcę o Nim zapomnieć. Jego mama rozmawiała ze mną poważnie, mówiła, że jestem młoda i mimo wszystko muszę być z kimś innym, nie mogę cały czas żyć Grzesiem. Mówiłam jej, że jeszcze nie czas, że kiedyś na pewno z kimś będę, ale o Nim nigdy nie zapomnę i będę go zawsze odwiedzać i z nim rozmawiać. Wybaczcie mi, nie zmrozyłam oczu tej nocy i musiałam gdzie napisać. Zaglądam tutaj czasem, czytałam kiedyś podobną historię. Dziś wszyscy po niedzielnym obiedzie idziemy do kościoła i następnie odwiedzić mojego ukochanego. Czuję się szczesliwsza, kiedy jestem tam przy Nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam za błąd - oczywiście 2013 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ruuchalaś jego zwłoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrada
zamknij się idioto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćrada dziś proszę nie obrażaj idiotów , bo oni są nawet mądrzejsi od niego / jej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość daniel
Przytulam mocno. Ubiegłym roku stracilem 4 osoby z najbliższego otoczenia więc rozumiem,co czujesz. Wiem, ze jest Ci ciężko, dla Ciebie byl to ktos najblizszy z kim pewnie wiązałaś plany na przyszłość: założenie rodziny, małżeństwo. Opłacz go, przeżyj żałobę na swój sposób. Nie ma potrzeby by On zniknął z Twojego serca, jego cząstka pozostanie w twoim życiu, wspolnie spedzone chwile, pamiętaj o tym w trudnych momentach. Czas leczy rany to najprawdziwsze zdanie swiata.jesteś jeszcze młodą osobą i mam nadzieje ze spotkasz kogoś, kogo będziesz umiala pokochać taka miłością jaką darzyłaś ś.p. Swojego chłopaka Grzegorza. trzymaj się kolezanko!!9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy dzień w rocznicę jego śmierci jest dniem najtrudniejszym. Wtenczas czuję jakby to wszystko działo się na nowo, dzisiaj. Ta wiadomość, byłam wtedy w szkole, druga lekcja, nie odbieralam telefonu od jego siostry, bo miałam zajęcia i nagle sms "Grzesiek i mama mieli wypadek są w ciężki stanie, transportuja ich helikopterem do szpitala" Pamiętam to jak dziś. Wybieglam z klasy, zadzwoniłam po mamę, powiedziałam szybko wychowawczyni, co się stało. To ona natychmiast zawiozla mnie do szpitala, zaraz dojechala moja mama, ojciec Grzesia. Byłam od 15 może 20 min w szpitalu, kiedy zawolali tatę Grzeska i za chwilę wyszedł cały we łzach i powiedział "Jego nie dało się uratować" wtedy umarlam również ja. Miałam 15 lat on był dla mnie całym światem, jest nadal! Nigdy tego nie zapomnę. Nocne koszmary, łzy, bezsilności. To wszystko działo się mniej więcej o tej godzinie, teraz już nie żył. Nigdy jego nie zapomnę! Dziś jest bardzo brzydka pogoda, pada cały czas, ale będę siedziała z nim do samego wieczora na cmentarzu. Wiem, że on usiądzie wtedy przy mnie, codziennie mi towarzyszy. Tylko to mnie pociesza. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytulam i bardzo współczuję. To niezwykle smutne,bo Ty straciłas bratnia duszę i to boli ogromnie. Powinnaś jednak zrobić krok do przodu,nauczyć się żyć od nowa,bo życie toczy sie dalej . Oczywiście nie mam tu na myśli by zapomnieć,bo wiem,że sie nie da. Jeśli będziesz ciągle w takim dołku to niestety negatywnie sie to odbije nie tylko na Tobie,ale i na Twojej rodzinie,znajomych.jesteś mloda żyj dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze za bardzo to przezywasz a co jakby on cie rzucil albo zdradzil to byla 1 milosc pewnie by sie rozpadla jak wiele w tak mlodym wieku gdybyscie byli dluzej mogla bys go naprawde znielubic wiec zbyt powaznie o tym mowisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie . Moje życie na codzień wygląda normalnie, jednak myślę sobie o Nim w ciągu dnia. Tak rozumiem, że to pierwsza miłość i kto wie, może teraz nie bylibyśmy juz razem, ale tak się nie stało, a stało się inaczej. W przyszłości będę z kimś, na pewno. Ale o Nim nie zapomnęm mimo to żyje normalnie jak każda dziewczyna w moim wieku. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możliwe że jakby żył nie bylibyscie.razem bo coś, to ze ci powiedział że będzie kochal do konca życia mógł wtedy tak czuć, a dziś byloby zupełnie inaczej. Nie rozmyślaj tyle bo życia mu i tak nie zwrocisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az mam lzy w oczach. Trzymaj sie cieplo dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak wyszło na to, że kochał mnie do końca życia i dlatego jestem jemu wdzięczna za to. Stało się, jak się stało, nigdy nie wiadomo, jak byłoby dzisiaj, ale on słowa dotrzymał. Kocham go nadal i zawsze gdzieś tam będzie w moim sercu. Straszne jest przeżyć to w tak młodym wieku, a jeszcze straszniej umrzeć. Nie zamierzam myśleć jakby wyglądała nasza relacja dzisiaj, ważne jest dla mnie to, jak wyglądała kończąc jego żywot. Daję sobie z tym radę, jednak zapomnieć nie chcę. Kiedyś będę miała męża, zapewne dzieci i choćbym mieszkała na końcu świata, to przysięgam, że w każdą rocznicę zapale mu znicz, choćby w moim sercu i w mojej pamięci, wciąż będę jego odwiedzać. Był wtedy za młody, ja też, ale dla lepszego jutra musiałam to przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś bardzo mądrą dziewczyną. On z pewnością patrzy na Ciebie z dumą. Myślę też że chciałby abyś była szczęśliwa. Rowniesniczka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość daniel
Podpisuje sie pod powyższym postem, jesteś bardzo mądrą i dojrzałą dziewczyną, jego smierć w pewnien sposób ukształtowała Twoje patrzenie na życie. Piękne slowa napisałaś ze o nim nie zapominasz. On tam pewnie"na górze" spogląda na ziemię i patrzy na Ciebie. Choć nie ma go przy Tobie on mimo wszystko jest"duchowo obecny" i pewnie chce twojego szczęścia bys sobie ułożyła życie choc z nim nie mogłaś. Ściskam mocno!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marne łzawe prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wątpię by cie ktoś zechcial na żonę jak sie dowie że kochasz zmarlego, ja bym nie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można napisać, że to jest prowokacją?! Autorko, współczuję Tobie! Wam wszystkim, oczywiste, że jego Rodzice też bardzo to przeszli, tym bardziej, że Mama była uczestniczą tej tragedii i pewnie wolałaby, aby żył on, a ... - wiesz co mam na myśli, to matczynna miłość, kiedyś sama będziesz Mamą, będziesz wiedziała o czym mowa. Jestem Mamą i życie bym oddała za swoje dzieci. Trzymaj się cieplutko! Minęło już trochę czasu, a Ty nadal w tym trwasz - Grześ nie mógł mieć lepszej dziewczyny, jesteś byłaś i będziesz jego Aniołem, on Twoim również. Buziaki Kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo nie prowo nie ma znaczenia , takie sytuacje bywaja w zyciu.Jezeli pomimo przykrych , tragicznych wydarzen zachowujemy kogos w naszym sercu na długie lata to nic zlego .Czas leczy wszystkie rany i pozwala pomalu zapomnieć.Chocby człowiek nie chciał musi dalej zyc i mysle , ze osoba , o ktorej ciagle myslimy , tez by tego chciała.To trzeba pamietac i już./ pablo55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne ze prowo ';)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo się kochana filmów naoglądałaś czy tam łzawych seriali, nikogo nie obchodzi, że kolega 15latki miał wypadek i do tego nauczycielka Cię zawiozła hihi dawno się tak nie ubawiłam. Chętnie bym dorobiła pisząc takie bzdury, daj namiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13,16 To ze ktoś ma ludzkie uczucia to zle ? Nie rozśmieszaj mnie .A kiedy stracisz np. mame, lub ojca , pamięć twoja o nich zaginie ? myśl co piszesz , okey ? / pablo55

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście żałośni a skoro temat was nie obchodzi to po co w ogóle komentujcie autorko współczuję tobie i widzisz to jest takie forum na której lepiej nic nie pisać tutaj większość ludzi to dno i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:38 inna miloscia sie kocha rodzine a inna partnera, nie chciałbym być z dziewczyna ktira kocha innego chocby i nie żył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, ze masz wybor i z tego skorzystasz i po problemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak minął dzień dzisiejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróciłam i ciarki mnie przeszły, ale po tym co tutaj czytam... Raz że to nie jest żadną prowokacją, a dwa jak można nasmiewac się ze zmarłych ludzi?! Byliśmy w kościele, później na cmentarzu, niedługo może ok godziny, zapalenie znicza, modlitwa... Wróciłam tam o 17 siedziałam ok 2 godzin "rozmawialiśmy" Byłam u przyjaciółki i teraz już pi kąpieli usne zaraz z mym ukochanym, a reszta niech pisze i myśli co chce!!! Uwielbiam go i Kocham całą sobą! To jeden z tych dni, w których, choć cierpię, to czuję zarazem szczęście, bo ON ze mną jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fantazja Cie nie opuszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli to provo to poczujesz cos niemiłego autorko,niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy temat, który nie jest o seksie i kto n/a/s/r/a/ł i rozmazał jest uznany za prowo, to inna sprawa. Jest trochę dziwnych rzeczy w tej opowieści. Na przykład to, że wychowawczyni rzuca wszystko, zostawia klasę i zawozi uczennicę do szpitala. Żaden nauczyciel nie zaryzykuje utraty pracy przez takie sytuacje. Może co najwyżej zwolnić ucznia z lekcji w przypadku śmierci rodzica, ale nie kolegi, chłopaka czy jakmutam. Nie róbmy sobie beki w temacie śmierci i pogrzebu, to jest słabe. Można trollować w inny sposób, jak już musisz ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×