dlaczego w Polsce robol malujacy mieszkania zarabia wiecej niz

pracownik dzialu marketingu malej firmy? w takich DE, Holandii itp jest z gola odwrotnie

Bo ten robol chociaz 1 czynnosc wykonuje dobrze:)))))

poza tym, malowanie to ciężka fizyczna praca. Jeśli nie wierzysz do dociskaj sobie wałek do sufitu przez 8 godzin, gwarantuje ci, że prawie odpadną ci ręce

bo marketingowcy to to samo co akwizytorzy czy komornicy .. Zwykłe nieroby

Bo, ten robol, jak go nazwałeś, potrafi dobrze zrobić, to co ma zrobić. Przez praktykę i nabywanie nowych umiejętności, taka osoba z czasem staje sie specjalista. Tak, jak moj ojciec - dla ciebie robol, pracownik budowlany pracujący od kilkudziesięciu lat, Zrobi wszystko od najprostszych, do najnowszych technologii. A dla przykładu, taki pracownik naukowy, doktorant, ktory zostaje na uczelni - zarabia jakies 1200, a dlaczego miałby wiecej, skoro jego praca nie daje efektu na większa skale? Nie robi innym przysługi? Bardziej dla niego i jego osobistego rozwoju działa, także nawet mnie nie dziwi teraz, ze takie grosze.

Poza tym, piszesz o jakich pracownikach marketingu - znam takie dwie. Pracują w hotelu i nawet porządnie nie potrafią imprez zorganizować, zeby nie było potem problemów:O za każdym razem jest jakis przypl. A wcale złe nie zarabiają mimo to.

Wolny rynek, nie wiem skąd te pretensje. Albo zdziwienie że człowiek umiejący coś praktycznego zarabia więcej niż ten który dopiero się tego uczy. W szkole nie ważne jakiej uczono go teorii, a na ile ona jest przydatna i ile z niej umie to już inna opowieść

zobaczei raz jeszcze, na zachodzie malarz mieszkan w takiej holandii ma pewnie 2100 euro brutto, a ktos z marketingu z biura ma ze 2800 brutto