Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziecko przed ślubem.

Polecane posty

Gość gość
"Do 17:35 jestem ZA takimi ślubami i w życiu nie zrozumiem, jak można latami przymierzać się do jednej ceremonii. Co to w ogóle znaczy "czekam latami na dobrą salę"? Ma być jedzenie, muzyka i miłe towarzystwo a nie jakieś cuda wianki z kolorem serwetek itp. A najważniejszy tego dnia jest ŚLUB. Ta, co mnie wyzywa od wiochy, to akurat rozmawiasz z miastową z miasta wojewódzkiego. Przeraża mnie, że małżeństwo w tym kraju traci na znaczeniu i coraz mniej dzieci jest ślubnych, bo jest to jakiś upadek wartości. " x Nie szukaj u mnie poparcia w kontekście swoich wymysłów o wartościach, bo się rozczarujesz :D ja zwyczajnie nie rozumiem organizowania wielkich weselisk gdy od X lat się żyje razem, ma się wspólne dzieci/jest się w trakcie robienia itd. To jest jedyne co mnie dziwi, a nie to czy dziecko jest ślubne czy nie. Takie weselisko jest jakoś zrozumiałe u młodziutkich ludzi, którzy ledwo życie ogarniają i wydaje im się, że ślub to takie ważne, ze trzeba latami się przygotowywać, bo to takie symboliczne, niesamowite i w ogóle, oznacza kompletnie nowe życie, więc jak się tego nie zrobi z przytupem to tragedia i w ogóle. A w przypadku dojrzałych ludzi? Ot uroczystość gdzie się pokazuje, że się wstępuje w związek małżeński. A potem wraca do tego samego mieszkania, tego samego łóżka i tego samego życia. Dlatego to mnie ciekawi, czy ktoś może mnie jakoś oświecić czemu koniecznie trzeba to tak pieczołowicie miesiącami przygotowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:35 Podam Ci kilka powodów 1. Nie kazdemu jest wygodnie robic wesele na sali oddalonej o kilkadziesiąt km od miejsca zamieszkania bo w poblizu nic wolnego nie. Zwlaszcza jesli goscie są z daleka. 2. Nie każdego stać zeby robic wesele za 60 tys. wolą poczekac i wydać 30. Bo tansza salę wynajma, bo fotografa dobrego a taniego wezmą itd. 3. Znów wzgledy finansowe - chcą nazbierać kase a nie brac kredyt. 4. Bo to mlodych dzien i niech wyglada tak jak oni tego chcą i niech jest tam gdzie chcą a nie szybko i byle jak. Przygotowania nie trwaja latami tylko jest to kwestia paru tygodni przed samym slubem. Jedynie sale, fotografa i dj czy orkiestre zalatwia sie z wyprzedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałam ślub w lipcu 2016, a załatwiałam sale,fotografa i termin w USC w lutym 2016 w dużym mieście... Na spokojnie bez zbędnego stresu,przecież to ma być dla was przyjemność :) a nie dwuletni stres i nudne obowiązeki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pamiętaj, ze z małym dzieckiem organizacja będzie o wiele trudniejsza (nie daj Boże trafi Ci się płaczliwe). Dużo par organizuje takie śluby mając już dziecko, czy będąc w ciąży, ale skoro wiesz, ze mniej więcej za rok chcesz zacząć się starać to dlaczego nie pomyśleć o wcześniejszej organizacji może w skromniejszym wydaniu?:) Nue przesadzajcie z tymi ślubami w tygodniu, bo jak ktoś befzie chciał to i tak przyjedzie, a jak ktoś ma robić łaskę to ja dziękuję za takich gości. Mój znajomy organizuje ślub w weekend ostatni października i połowa gości mu odmówiła , bo albo za daleko (40 km), albo za zimno, a już w ogóle klimatyzacja... Najlepiej brać ślub z kimś z jednej wioski, choć i tak nie dogodzi sir gościom, bo znajda cos innego. Jest tyle miejsc, które zorganizowałaby wesele z rocznym wyprzedzeniem. Ale autorka już raczej podjęła decyzje, wiec teraz sama mysi zadecydować czy starać się o dziecko czy nie. Ja osobiście uważam, ze niestety gadki typu "musi być idealnie, przepięknie" są przesadzone, ale o tym się można przekonać po własnym ślubie, ze nie wystrój jest najwazniejszy, ale szczerzy ludzie i sama ceremonia :) gdybym jeszcze raz organizowała ślub, nie przywiazywalabym już takiej wagi do p*****lek, ale mądry Polak ....;) Tylko ze ja nie planowałam przed ślubem dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:33 Oczywiście, że byli patologią. Miała męża i dziecko z innym, mężowi przez lata wmawiała, że syn jest jego. To chyba nie jest normalne? Możecie sobie wpisać , że ślub, przysięga , formalny zwiazek są nieważne ale prawda jest taka, że jesli ludzie się kochają i chcą być razem to NORMĄ jest ślub. I normą jest, że ludzie decydują się na dzieci po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.11 Ty ustalasz co jest normą a co nią nie jest? Przywołana tu wcześniej Przybylska widocznia musiała kochać Dominika Zygry, bo z nim miała ślub kościelny (rozwód po miesiącu?), a Bieniuka, według twojej logiki, nie kochała wcale chociaż była z nim kilkanaście lat i miała trójkę dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę dyskutować o jakichś celebrytach, bo ich sprawa jak żyli, ale tez nie pochwalam. Do Rzeszowa mam kilkaset kilometrów, gdyż moje województwo zalicza sie juz do "Polski A", durna babo. Wartości to nie są wymysły, a u kochających ludzi ślub jest normą. A że wy temu zaprzeczacie. To jednak prawda, co moi rodzice i teściowie (lekko po 60) powtarzają, ze ich pokolenie w ogóle dzieci nie wychowało ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Celebrytów sprawa jak żyją, ale jak "Jadźka spod siódemki" nie ma ślubu to już masz o niej, jako o człowieku, i o trwałości jej związku, wyrobione zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam takie samo zdanie o wszystkich parach żyjących bez ślubu, znanych i nieznanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyrecytuję formułkę w USC to kocham, bo wcześniej przez 10 lat (mieszkanie razem i planowane dziecko) związku nieformalnego to niby co było jak nie miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.05 To od dziś ja mam zdanie, że każde małżeństwo to patologia, a każdy "xsiondz" to pedofil. Skoro ja takie mam zdanie to znaczy, że tak jest i basta. Przecież moja racja jest jedynie słuszną (nieistotne, że Marszałek mówił co innego, że racja jest jak doopa i każdy ma swoją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska A na mapie, Podkarpacie we łbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej pitolącej o wychowaniu w wartościach, jestem pewna, że wiem na kogo głosujesz. Każdego kto jest z brzegu się zrówna do szeregu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wartością dla niej nie są same uczucia. Impreza i świstek to jest WARTOŚĆ jak cholera. Witamy na Kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z racji wykonywanej kiedyś pracy widziałam multum panien młodych odstawiających cyrki z przygotowaniami. Napatrzyłam się tyle, że obiecałam sobie nigdy w życiu nie powielać takiego schematu. Słowa dotrzymałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka napisała, że chce się starać od listopada o dziecko. Czyli raczej jej chodziło o ten rok skoro nie napisała, że od przyszłego roku a w tym roku listopada jeszcze nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba dla ciebie impreza to wartość, bo dla mnie i dla wielu innych to ślub jest najważniejszy. jak dla ciebie akt małżeństwa z usc jest tylko świstkiem to ok weź ślub, podetrzyj się aktem małżeństwa i pokaż urzędnikowi, ciekawe czy skieruje cię do prokuratora czy do psychiatry od razu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nikogo nie namawiam do kościelnego ślubu, bo równie dobrze można wziąć w urzędzie. Ja jestem ciekawa jak wy bez małżeństwa widzicie to wszystko, co jest podstawą rodziny czyli opiekę, odpowiedzialność za kogoś. Jak wam ktoś nie chce przyrzec, że z wami będzie, to wy wierzycie, że to jest człowiek do zakładania rodziny? gdzie widzicie to wzięcie odpowiedzialności za druga osobę? to jest kilka słów deklaracji, która zapewnia stabilność rodziny, poczucie bezpieczeństwa i stanowi sama w sobie WARTOŚĆ, a nie jakieś wesele. Jak matka z ojcem żyje bez ślubu, to pasuje wam cyrk z uznawaniem dziecka przez ojca, konieczność legitymowania się ze na pewno jest się ojcem, konieczność normowania wszelkich spraw urzędowych ktore o wiele bardziej by uprościł ślub? (zaraz sie będziecie dopytywać jakie sprawy mam na myśli, bo takie macie pojęcie o życiu) Jakaś czesc małżeństw sie rozwodzi, ale to juz nie moje zmartwienie, ze ktoś źle wybrał małżonka i nie oznacza to, że ślub jako taki jest zły. Rodziny na kocią łapę bez podstawy urzędowej są jałowe i patologiczne. Jak tego nie rozumiecie to znaczy ze już naprawdę z was Karyny, dno i wodorosty i zasługujecie na stado bękartów z różnymi ojcami, bo to w sam raz na waszą moralność. A kto wyzywa od podkarpacia, ten sam wyszedł z jakiegoś post pgr-u i podstawowych rzeczy nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co za różnica czy dziecko jest przed ślubem splodzone i urodzone czy po? Wazne, ze ma dwoje kochajacych rodzicow przy sobie. Kochajacych zarówno to dziecko jak i siebie. Ślub to tylko przypieczetowanie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podstawą jest stabilny dom kochających się ludzi. W takim domu dziecko czuje się bezpieczne, a ty wypisujesz brednie jakby podstawą szczęścia rodziny i warunkiem jej szczęścia było jej sformalizowanie. Ślub wiele formalnie ułatwia, ale nie jest warunkiem niezbędnym by dwoje ludzi chciało być ze sobą do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stabilność i poczucie bezpieczeństwa daje wyklepanie formułki przed klechą czy urzędnikiem? Gdyby tak było to ludzie by się nie rozwodzili. Są ludzie, jak lansowana dziś wszędzie pani Małgorzata Kostrzewska-Rozenek-Majdan. Jej trzeci ślub z panem dla którego to także trzeci ślub to rzeczywiście stabilność dla jej dzieci. Co chwila nowy wujek. Żyję w związku nieformalnym, oboje jesteśmy dla siebie pierwszymi, jedynymi partnerami, a jesteśmy po 30-stce, ale to Pani Rozenek jest bardziej stabilna? A to ciekawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdziwie po katolicku pisze pani o "stadzie bękartów". Gratuluję wartości i moralności, którą tak sobie Pani gębę wyciera przy każdym poście, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za temat się zrobił... Przepychanka wielce nowoczesnych ludzi w luźnych związkach (każdemu wpychającemu swą pozorną nowoczesność) z pouczającymi moralniakami-mądralami. Autorko, rób co uważasz za słuszne, to decyzja Twoja i partnera. Skoro planujesz ślub to chyba jest dla Ciebie to ważna wartość (a nie tylko chodzi o wystawność uroczystości). Jeśli uważasz, że dziecko przed ślubem to dobry pomysł, nikt nie ma prawa Cię oceniać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek bez ślubu to nie jest luźny związek. Jak ludzie są sobie wierni, mają dzieci i się kochają to nie ma to nic wspólnego z jego formalizacją czy jej brakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że ludzie się rozwodzą z różnych powodów, nie oznacza,że same śluby są do niczego...kwestia właściwego doboru partnera i dotarcia się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziny na kocią łapę bez podstawy urzędowej są jałowe i patologiczne. X Są jałowe i patologiczne bo co? Bo ty tak sądzisz? Masz na to jakiś argument czy tylko tak p********z dla samego p********ia? Dwoje szanujących się i kochających się ludzi to dla Ciebie patologia bo nie podpisali między sobą umowy cywilnoprawnej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na tym temacie są ze trzy normalne,a reszta to jakieś sfrustrowane karyny, z którymi nikt juz sie nie ożeni, ale pchał będzie ile wlezie. Dostajecie pier.... i agresji na tematy ślubne, bo was to juz nie spotka. Naprawdę wszystkie znane mi dziewczyny cieszą się i planują ślub, a tylko tu taki jad. Najbardziej gratuluje tej, co to po 30tce od wielu lat w nieformalnym związku. Oddajesz się tylko od lat bez ślubu, no gratuluję poczucia godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddajesz się? A nie wpadło Ci do głowy, genialny umyśle, że kobiety też lubią seks i uprawiają go nie z obowiązku małżeńskiego tylko dla przyjemności? Co ma ślub do uprawiania seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, właśnie się dowiedziałam, że wychowałam się w jałowej i patologicznej rodzinie :D A myślałam, że moje dzieciństwo było szczęśliwe, a okazuje się, że jednak było patologiczne. Dzięki kafeterio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona pewnie z tych myślących, że KAŻDA kobieta marzy o ślubie tylko udaje, że tak nie jest, bo facet się nie oświadczył. W swoim podkarpackim umyśle nie mieści się jej, że można nie chcieć ślubu, bo nie i już i nic ponad to się za tym nie kryje. Przecież dla niej konkubina to patologia piorąca gacie gachowi, a w momencie zawarcia ślubu automatycznie patologią być przestajesz i już gaci nie pierzesz tylko dbasz o ognisko domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×