Czy pomagacie rodzinie w uk finansowo? Ja mam dosc!

Niestety mam takiego pecha, ze moja blizsza+dalsza rodzina mieszkajaca w uk to ludzie raczej niezaradni zyciowo i biedni. Brat ma dwoje dzieci i pracuje na budowie, ale czesto tych zlecen nie ma. Szwagierka nie pojdzie do pracy, bo jak sama mowi ma male dzieci (4 i 7 lat). Rodzice siedza na angielskich benefitach i rent allowance, ale pomagaja bratu i ciagle prosza mnie o finansowe wsparcie. Niedawno babcie wyslali do nursing home i teraz wpadli na pomysl, ze mam sie dokladac, bo przeciez sama nie zalozylam jeszcze rodziny to moge im pomoc. Kuzyni (dzieci brata ojca) zyja w skrajnej biedzie (prad maja na karte), co chwila traca prace w uk, nie potrafia sie utrzymac nawet w magazynie przy rozpakowywaniu towarow. I jak ich czasami odwiedzam bedac w pl to tez sa roszczenia, prosba o wsparcie. Mam tego dosyc, zamiast sobie cos odlozyc to musze wysylac kase do uk. A to jak studnia bez dna, ciagle malo, ciagle chca wiecej. Jak z tego wybrnac? Macie pomysly?

O k****, to raczej odwrotnie jest, emigranci pomagają tym, którzy zostają w kraju. Ja jestem w PL i pomagam tylko matce, która też tu jest. Myślę, że musisz się zbuntować, to jakaś kpina, pojechali aby się odbić od dan , nie dość że się im nie udało, to jeszcze trzeba im pomagać. Łatwo nie będzie pozbyć się pasożytów.

Emigranci to pazerne ku/rwy

w uk sie po prostu tak zyje, ze ludzie biedują... jest to normalne, większosc zyla normalnie z tych co mieszkali w pl a potem żyli znacznie gorzej w uk...

jakieś pytania? http://www.bbc.com/news/uk-england-london-41551926

gość dziś bingol ty kur'wo, ładnie to kopiować czyjś tekst i używać jako swój? pedalska świno tim likierze

Gnij w uka cwelopedale :D