Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie rodziny, które żrą się o pieniądze, spadki?

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, tak się zastanawiam czy mojemu synkowi potrzebne jest rodzeństwo obserwując niby dorosłe życie w innych familiach. Otóż w rodzinach tych trwa permanentna rywalizacja o resztki kasy ich rodziców. Argumentem jest to, że przykładowo "a bo tobie rodzice współfinansowali studia" i riposta "a tobie to rodzice dołożyli do samochodu" i to jeszcze dobrze ciała rodziców nie zdążą ostygnąć. Zdarzają się próby podważenia treści ostatniej woli rodziców - że testament niepotwierdzony notarialnie albo insynuacje, że rodzice byli niepoczytalni, a bo ktoś pominięty albo nierówno... Ja yebie... Jak tak można się cisnąć? Jeszcze żeby często byłoby się o co żreć, ale kosztem utraty kontaktów rodzinnych dorośli ludzie szarpią się o groszowe sprawy np. po sprzedaży mieszkania (jedna osoba pominięta w treści testamentu) na głowę wyjdzie może z 60 tysięcy złotych z mieszkania własnościowego i nic więcej. Konflikt urósł do takich ram, że ludzie ci nie zapraszają się na święta. A całe to szarpanie motywowane jest naturalnie "dobrem dzieci", wszsystko grabić pod siebie. Po co komu więc takie kabarety po naszej śmierci? Niech syn wszystko dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyłącz kompa i idź do dziecka a nie zakładasz durne tematy........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce testament testamentem, wola wolą, a życie życiem. W polskim prawie nalezy się zachowek to ludzie walczą, bo czemu komuś ma być lepiej. My z mężem stwierdziliśmy, że lepiej nie mieć nic, bo potem wlasnie ludzie sobie do gardeł skaczą. Przykre, ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W Polsce testament testamentem, wola wolą, a życie życiem. W polskim prawie nalezy się zachowek to ludzie walczą, bo czemu komuś ma być lepiej. My z mężem stwierdziliśmy, że lepiej nie mieć nic, bo potem wlasnie ludzie sobie do gardeł skaczą. Przykre, ale prawdziwe... xxx Czyli wszystko może być motywowane paździochową zawiścią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak znam, niestety, dlatego zawsze mówię żeby za życia rozporządzać tym co mamy i dać temu komu się chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dlaczego tak jest? Wiocha zdominowała miasta. W mojej rodzinie nie było takich problemów. Wieśniaków nie obchodzi to co jest sprawiedliwe. Ważne, żeby zgarnąć najwięcej dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiecie dlaczego tak jest? Wiocha zdominowała miasta. W mojej rodzinie nie było takich problemów. Wieśniaków nie obchodzi to co jest sprawiedliwe. Ważne, żeby zgarnąć najwięcej dla siebie. xxx Haha, no dokładnie. Często w rodzinach wiejskich jest szarpanie się o morgi, działki rolne, budowlane bez refleksji, że najmłodszy członek rodziny opiekował się rodzicami do śmierci gdy starsi wypieprzyli do miasta za rozrywkowym życiem i jeszcze łapy wyciągali po hajsy starych na wkład własny na 50 m2 "apartament". Nic honoru nie mają. Błędem rodziców jest wówczas, że nie przepisali wszystkiego na najmłodszego jeszcze za swego życia. To otwiera drogę hienom do roszczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gardzę takimi materialistycznymi świniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko na wsi rodzeństwa kloca się ze sobą Taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, też mam męża z wiejskiej rodziny i na szczęście sprawy spadkowe są już u niego unormowane, tj.każdy dostał to co miał. Mam nadzieję, że żadnych roszczeń juz nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dla ciebie 60 tys to groszowe sprawy to gratuluję wysokiej stopy życiowej. Dla mnie, mimo wysokich zarobków taka kasa piechotą nie chodzi. Kontakty rodzinne są przereklamowane - mogłabym się bez nich doskonale obejść, mam świetne grono przyjaciół, a z rodziną - choć nie ma żadnego konfliktu - nie nadaję na tych samych falach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. O ile ja z siostrami nie spieram sie o nic,mimo,ze dostalam najmniej,bo jestem najmlodsza,to w rodzinie mojego męża jest masakra. Tesciowa ma 6 siostr,z zadna nie rozmawia,tesc ma 2 siostry,nie rozmawia z nimi,bo 30lat temu matka mu dzialke przepisala a nie chciala dzieci "chowac", z kolei moj maz nie odzywa sie do swoich rodzicow,bo chcieli na niego dzialke te wlasnie dzialke przepisac,ale tylko na niego,nie na mnie,ja nie mam z tym problemu,on ma,bo mowi,ze jestesmy malzenstwem. Ale dzieki tej sprawie dowiedzialam sie co tak naprawde mysla o mnie tesciowie,dlatego tez sie do nich nie odzywam. O i takie to zycie. Tez mowilam mezowi,ze najlepiej jedno,bo sie tylko kłócą,żrą o majątki. Ale ja zrobie inaczej. Nie wychowuje dzieci tak,by pieniądz nimi rządził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe rozumiem - nie miałaś problemu z przepisaniem działki na męża, a masz pretensję, że "wyszło co myślą teściowie"? Teściowie akurat zachowali się bardzo zdroworozsądkowo, nikt normalny nie robi darowizny na współmałżonka, tylko na własne dzieci, nie widzę w tym nic dziwnego, a wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jesli rodzice za zycia cos jednemu dziecku przepisza to juz reszta nie ma do do tego prawa? Ciekawi mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie jakos nie interesuja majatki. Zarobilismy z mezem sami na swoj dom,teraz go remontujemy. Jestem najmlodsza w rodzinie,mam 4 starszego rodzenstwa. Im rodzice pomogli,bo zdążyli,mi nie. Mama została sama ,nie dała rady. Nie mam o to pretensji. Ale gdy potrzebuje pomocy,nawet finansowej,kazdy mi pomoze. Jak nie siostra,to brat. I często slysze,ze nie musze oddawac,mam za to kupic cos swoim dzieciom. Wiem,ze czuja wobec mnie dlug. Siostrze mama dała 20 tys z dotacji ,tata zmarl sprzedala ziemie to dała braciom ,bo budowali sie,najstarsza mieszka za granica,mama pojechala do niej,pilnowac jej dzieci,dom mama przepisala na mojego ciezko chorego siostrzenca,bo zawsze mowila,ze jak moja siostra nie daj Boze umrze to on bedzie mial na opieke itp. Nie jestem na nikogo zła,kochamy sie,zyjemy w zgodzie. Oby tak dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale się ciszę że jestem jedynaczka i cały majątek po rodzicach jest mój. Uff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem jedynaczką. Mój ojciec przepisał cały majątek na swoją żonę (nie moją mamę, która umarła dużo wcześniej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to rodzice skłócają swoje dzieci dzieląc nie równio swój majątek między nimi. I na wuj taka patologia robi dzieci jak je później skłóca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to nie jedną rodzinę i przestańcie pitolić jak to fajnie mieć rodzeństwo, bo tam między rodzeństwem jest walka, nawet jedna z sióstr chciała sobie odebrać życie, bo siostry jej zabrały majątek po rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne rzeczy sie dzieja az strach pomyslec. I chyba lepiej byc jedynakiem bo bardzo czesto rodzenstwo sie nie dogaduje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie też jest Meksyk siostra mojego męża zagarnęła wszystko mimo że mój mąż i ja opiekowaliśmy się teściem,z kolei mój brat również tak zrobił wszystko po naszych rodzicach zagarnął,masakra jacy ci ludzie pazerni są,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.16 to moze trzeba w sadzie podwazyc testament? Chyba ze wczesniej przepisane to chyba sie nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Testament był sporządzony świadomie. Tak ojciec chciał zrobić i zrobił. Jego wola, nie mam czego podważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha no to wyrazy wspolczucia cos okropnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś wyżej napisał winni są rodzice bo gdy jeszcze są na chodzie powinni przedyskutować co i jak kto dostanie jak ma spłacić rodzeństwo itp.....wtedy każdy może sobie przemyśleć czy mu to pasuje. U moich sąsiadów była taka sytuacja ze zmarł ojciec było gospodarstwo i matka zapisała wszystko najstarsze mu synowi który miał wtedy ok 19lat było jeszcze sporo młodsze rodzeństwo 9-11-14 lat.Mlody rolnik tyral robił opłaty modernizowal rodzeństwo po kończyło studia i ani myślą się wyprowadzić bo wola mieszkać w domu rodzinnym za free gdzie brat z bratowa robią opłaty remonty zamrażarka tez zawsze pełna .To rodzeństwo nigdy nawet trawnika nie skosilo bo to nie ich. .....w koncu bratowa nie wytrzymała i zabrała dzieci i się wyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Jeśli dla ciebie 60 tys to groszowe sprawy to gratuluję wysokiej stopy życiowej. Dla mnie, mimo wysokich zarobków taka kasa piechotą nie chodzi. Kontakty rodzinne są przereklamowane - mogłabym się bez nich doskonale obejść, mam świetne grono przyjaciół, a z rodziną - choć nie ma żadnego konfliktu - nie nadaję na tych samych falach. xxx A co tu stopa życiowa ma do rzeczy? Owszem, dla mnie 60 tysięcy to jest ja wiem, kwestia odkładania przez 2,5 roku? Niemniej czym jest wspomniane 60 tysięcy za cenę skonfliktowania przez długi czas, a może nawet i końca życia z pozostałą częścią rodziny? Wiem, że są rodziny z zaburzonym systemem wartości, ale tam gdzie występują miłość, szacunek takie sytuacje są abstrakcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez 2 lata z najnizszej krajowej odlozylam 15 tysiecy sa ludzie dla ktorych 60tys to naprawde duzo :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak klóca sie o majatki wydrapia sobie oczy o kazda zlotowke i o to kto sie starymi ma zajac jak zniedoleznieja -tego nikt nie chce robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×