Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem z przyjaciółką. Co robić?

Polecane posty

Gość gość

Tak wyszło że pozwoliłam przyjaciółce zamieszkać u mnie, odziedziczyłam duże mieszkanie, czynsz wysoki więc myślę będzie taniej na dwie. Świetnie na początku się dogadywałyśmy, miałyśmy nawet wspólny budżet, wkładaliśmy po tyle samo do kubeczka i brało się na zakupy. Ja zarabiam dwa razy więcej niż Kasia i pod koniec miesiąca dokladałam do tego bo by tylko na pasztetową starczyło, ale nie robiłam z tego problemu. Wszystko robiłyśmy razem lub na zmianę, pranie sprzątanie gotowanie. Niestety Kaśka straciła pracę, ale dobra przyjaciółka więc jej pomogę zanim nowej nie znajdzie. Przez 3 miesiące szukała i żadna jej nie odpowiadała. Skoro siedzi w domu myślałam że przejmie trochę obowiązków, niestety jeśli ugotowała objad, czy posprzątała na drugi dzień była moja kolej. Zakupy przestała robić bo mi łatwiej bo mam samochód. W końcu znalazłam jej dobrze płatną pracę w mojej firmie, wielką radość za pierwszą wypłatę zapełniła lodówkę produktami z górnej półki, nakupowala ubrań( mi też kupiła prezent) i po 2 tyg wypłaty nie było, znów musiałam wszystko utrzymywać. Pracowała niecałe 3 miesiące, odeszła bo za duży stres. Teraz drugi miesiąc śpi do 11, nie chce nic robić w domu, ma pretensje że kupuje najtańsze jedzenie. Miałam swoje życie, swoje hobby, teraz na nic mi nie starcza pieniędzy, nie dość że utrzymuje mieszkanie to jeszcze Kaśkę. Rozmowy nic nie dają, jak kulturalnie się jej pozbyć, nie chce stracić wieloletniej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś jej powiedzialam że wydałam na nią już około 6000zl, oburzyła się że tyle liczę za marne obiadki, bo przecież czy z nią czy sama za mieszkanie i tak bym płaciła, a ona nie ma pracy więc świństwem jest naliczać jej czynsz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po ile macie lat? bo to może dużo by powiedziało,zwłaszcza ta koleżanka ile ma?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ta przyjaciółka mieszka z Tobą? ma rodzinę czy z domu dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem nie da się jej wykopać łagodnie, bez uszczerbku na Waszej przyjaźni. Chyba że pozna faceta, który ją przygarnie. Masz pasożyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 29 przyjaciółka 27 lat. Ma rodzinę, chciała się usamodzielnić wynająć mieszkanie lub pokój, i tak od słowa do słowa zgadalysmy się że ja mam trzy pokojowe mieszkanie i narzekam na opłaty. Nie jesteśmy typami imprezowiczek, bardziej spokojne i raczej mężczyźni nas nie interesują, by nie było jesteśmy hetero i mamy niezbyt udane związki za sobą. Doszło do mnie że pewnie kontakt nasz drastycznie zmaleje jak każe się jej wyprowadzić, jak to zrobić bym nie stała się wrogiem nr1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrzucić ja czy powinnam dać jej jeszcze szansę, a jeśli tak to jak duzo czasu dać jej na ogarnięcie się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak co? Znajdz se nowom:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co najwyżej "nową" znajdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie, Ty tu przyjaźń widzisz ? Sorry za tak obcesowe pytanie:), ale ja tu widzę raczej układ pasożyt - żywiciel. Skoro dla niej praca w firmie, w której Ty pracujesz jest zbyt stresująca, to ciekawe co myśli o Tobie. Niestety, musisz wyłożyć karty na stół i jasno określić zasady, wyznaczyć np miesięczny termin na ogarnięcie rzeczywistości. Jeżeli nadal nic się nie zmieni, zwyczajnie i grzecznie się pożegnać, stwierdzając ze musisz znaleźć wypłacalna sublokatorkę, bo drogo a Ty potrzebujesz kasy. Czasem nie warto owijać, zreszta przyjaźń oparta jest na szczerości czy się mylę ?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyjaźń przyjaźnią ale ona cie po prostu wykorzystuje. I tak jej sporo pomagasz bo pozwolilas zamieszkać u siebie, znalazłaś jej prace. Porozmawiaj z nią ze to co było to jej pomoglas na ile mogłaś ale teraz powinna się usamodzielnic. Daj jej jakiś czas na znalezienie pracy i jakiegoś wynajmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może zacznę jadać na mieście? Ani pieniędzy w domu ani jedzenia w lodowce, może wtedy się sama wyprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdź jej jakiegoś faceta najlepiej z mieszkaniem! To ją przygarnie i ty będziesz mieć spokój i przyjaciółkę a facet kobietę czekającą na niego w domu! Tylko pamiętaj, że to ma wyglądać na przypadek np: jakaś domówka lub inna imprezka poznaj ich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu AUTOR to była tylko prowo, chciałem wam pokazać jakie jesteście zakłamane hipokrytki, przepisałem inny temat zmieniając tylko imię i zastępując słowo " moja dziewczyna" słowem "przyjaciółka" w tamtym temacie powinno się wspierać, dawać szansę, i żywić pasożyta tylko dlatego że kasę traci facet! Sytuacja ta sama ale skrajnie odmienne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj linka do tamtego tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze nie powinno sie bliskiej osoby wykorzystywac i zmuszac do placenia itp pierdzielilabym taka przyjazn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę mi się teraz szukać, ale dokładnie to samo facet narzeka na kobietę że się wprowadziła, potem straciła pracę i jest na jego utrzymaniu, ale w domu wszystkie prace dzieli na połowę bo ona nie będzie kura domowa. I same odpowiedzi kobiet że on powinien ją wspierać w trudnym okresie, rzuciła stresująca pracę to terapię ja zapisać i podobne bzdety. Zresztą w każdym temacie gdzie facet utrzymuje nieroba są podobne komentarze kobiet że to jest ok, a jak mężczyzna ma na głowie nieroba z dzieckiem (nie swoim) to już wogole jest hejtowany. Co innego jak kobieta ma męża próżniaka, wtedy ma go zostawić, wyrzucić na bruk zdradzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×