Moje dziecko się tnie..

Witam , jestem pierwszy raz na forum. Mam córkę 17 lat dziecwczyna , chodzi do liceum dobre dziecko. Wiadomo wybryki jakieś były i będą , ale to jak każdy nastolatek. Jakis czas temu miała kontuzje kolana na wf. Musiałam zabrać córę do lekarza po wizycie zostałam zaproszona zaraz po niej na rozmowę. Doktor stwierdził że zauważył na nogach liczne blizny najprawdopodobniej po cięciu się i dał jasno do zrozumienia że muszę poradzić się specjalisty w tej sprawie. Wróciłam do domu usiadłam spokojnie porozmawiałam. Okazało się że kiedyś zdarzało jej się bo "była moda na to" , ale to było kiedyś a blizny poprostu zostały. Racja nie miała świeżych ran a blizny pokazała mi i wyglądały na stare. Oczywiście zaproponowałam wizytę u psychologa , rozmowę kiedy tylko będzie chciała z mną jednak odmówiła mówiąc że nie ma na to czasu to było kiedyś nie chce już do tego wracać "mamuś wyrosłam z tego" tak powiedziała. Bajka (bo teraz spokojnie mogę już tak powiedzieć) była wiarygodna i mnie głupia starą babę uspokoiła. Ma 17 lat jest prawie dorosła więc staram się aby prywatności miała tyle ile jej potrzeba. Jednak tydzień temu ubierała się w toalecie i miała uchylone drzwi. Zauważyłam że Na brzuchu miała zawinięty bandaż od piersi aż po sam guzik od spodni. Źle zareagowałam bo od razu weszłam i zapytałam co to jest z ciekawością głupiej starej baby. Powiedziała że chce założyć ciasną bluzkę i tym bandażem tuszuje swoje "niedoskonałości" i wyszła. Dwa dni później celowo zapytałam czy może nie ma ochoty na basen jakieś wyjście do sauny z starą matką bo dawno nigdzie nie byłyśmy. Nerwowo zareagowała , że brak czasu i nie będzie zajmować się głupotami. Unika mnie od tamtej chwili , widzę że czuje się źle jak z mną rozmawia i mam wrażenie że dalej się okalecza. Nigdy niespecjalnie lubiła krótkie bluzki czy spodenki. Zawsze bluza , jeansy i w taki sposób chyba ukrywała swoje rany :( Co robić , jak rozmawiać,wywalić kawę na ławę? Zabrać od razu do psychologa? Czy dalej węszyć i stać w miejscu?

Zabrać do psychologa i to w miarę szybko. Po osiągnięciu przez córkę pełnoletności zg z prawem niewiele będziesz mogła zrobić. Czyli czas nagli i nie myśl, ze robisz coś złego, ze ja inwigilujesz czy ograniczasz tylko myśl, ze jej pomagasz bo tego potrzebuje.

Kurcze wspolczuj***ardzo:-( mam od kilkunastu lat blizny niestety na rekach po samookaleczeniu i teraz jako dorosla kobieta nie moge w lecie pokazac sie w krotkim rekawie. U mnie bylo to spowodowane molestowaniem w dziecinstwie i ogolnym odrzuceniem przez rodzicow ktorzy woleli brata mysle ze twoja corka nie tnie sie przez bzdety tylko przez cos powaznego musisz z nia porozmawiac powaznie bez oceniania!

To wołanie o pomoc. Skoro możesz na to patrzeć, snuć domysły to twojej córce nic nie pomoże. Możesz zrobić jedno. Odwiezc do szpitala, zostawić, po szpitalu dopilnować żeby chodziła na psychoterapię. Masz do wyboru: albo znienawidzi ciebie albo zawsze już będzie nienawidzić siebie. Działaj albo gdybaj. Kiedyś podetnie sobie żyły.

Up

Autoagresja dziecka to wina rodzica/rodziców. Coś w twoim / waszym zachowaniu ją do tego doprowadziło.

Trzeba uwazac na szpitale psychiatryczne bo w niewielu jest dobra opieka i mozna tylko dziecko bardziej skrzywdzic pochopnym wyslaniem tam

Ludzie dużo piszą o psychiatrykach. Kobiety i słabsi pacjenci są gwałceni przez silniejszych i przez personel, a lekami i zabiegami robi się z nich warzywa.

Dokladnie. Placowka musi byc sprawdzona bo inaczej tylko sie dziecku kolejna traume zafunduje. Najlepszy bedzie psycholog

Boże, jeśli takie rzeczy się dzieją szpitalach psychiatrycznych, to najwyższy czas zrobić tam porządek! Minister zdrowia pownien oddelegować do tego zadania jakąś grupę która posprząta wszystkie nieprawidłowości tak jak komisja Jakiego. Ktoś musi pomóc tym biednym, ubezwłasnowolnionym ludziom!

dobra, już nie ważne, możecie wypieeerdalać

Się idzie do psychologa i tyle

Bardzo Pani współczuję. Radzę namówić córkę na terapię. Jeśli będzie to konieczne, zabrać również do psychiatry. Sama w wieku nastoletnim miałam depresję, wiem, że bardzo trudno o tym mówić, a jest ona często niezauważalna dla otoczenia. Leki, które dostałam były łagodne (prozac), terapia również mi pomogła. Mam już 21 lat i funkcjonuję normalnie. Szpital to ostateczność, żeby tam trafić musi być naprawdę źle. Zdrowia dla córki życzę i wytrwałości dla Pani!

gość dziś Trzeba uwazac na szpitale psychiatryczne bo w niewielu jest dobra opieka i mozna tylko dziecko bardziej skrzywdzic pochopnym wyslaniem tam gość dziś Ludzie dużo piszą o psychiatrykach. Kobiety i słabsi pacjenci są gwałceni przez silniejszych i przez personel, a lekami i zabiegami robi się z nich warzywa. gość dziś Dokladnie. Placowka musi byc sprawdzona bo inaczej tylko sie dziecku kolejna traume zafunduje. Najlepszy bedzie psycholog xxx Przerażające, ale niestety bywa i tak.

Czytałam też, że kobieta która została wypuszczona z psychiatryka i rzekomo wyleczona, natychmiast popełniła samobójstwo. Co musieli tam z nią robić, jeśli się do tego posunęła?

Ale spróbuj poruszyć temat to zaraz się znajdzie jakaś mądrala co ci powie, że pewnie tam siedziałaś.

Czasem w roznych gazetach sa artykuly o szpitalach oj mozna sie tam naczytac.. Chociaz na pewno sa tez dobre i kontrolowane

Ja własnie tam nie siedziałam, ale już na studiach byliśmy uczulani na tę tematykę, w literaturze i filmie dużo było wtedy o psychiatrykach i chorych psychicznie, a z tego co słyszałam, w ciągu ponad 30 lat nic się nie zmieniło na lepsze, podobno wręcz na gorsze. Na księzycu też nie byłam a mogę sobie przeczytać np. ile ma kraterów.

A wracając do córki, to ewidentnie w domu coś szwankuje, może jestes zbyt wymagająca, agresywna, krytyczna itd.? Kochasz swoje dziecko?

a to wszystko wina demonów bo nie ma boga w waszym życiu życie nie lubi pustki

gość dziś A wracając do córki, to ewidentnie w domu coś szwankuje, może jestes zbyt wymagająca, agresywna, krytyczna itd.? Kochasz swoje dziecko? x A moze to w szkole coś szwankuje, a moze wśród rówieśników, nie pisz tak że wiesz, że to chodzi o dom czy rodzinę, bo przyczyn może być więcej.

Ja znam takich co maja usta pełne boga a są najwredniejszymi ludźmi na świecie. Religijność niczego nie gwarantuje.

bo oni modla sie tylko ustami a nie sercem tutaj tłumaczy to ks dominik chmielewski były karateka 3 dan https://www.youtube.com/watch?v=a2BHLBbUny8

Naprawdę Ci współczuje. Po czymś takim zostają blizny, na szczęscie nie ma sytuacji bez wyjścia i można się ich pozbyć raz na zawsze. Wszystko na ten temat przeczytasz tutaj http://wszystkoobliznach.pl/ - mam nadzieję, że to pomoże wybrać najlepszą metodę.