Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Junkerka

Moja dziwna zmiana charakteru

Polecane posty

Gość Junkerka

Witam, mam 20 lat i od zawsze miałam problemy z zawieraniem i utrzymywaniem znajomości. Zmagałam się z ogromną fobią społeczną, bałam się odezwać żeby się przypadkiem nie zbłaźnić, bałam się uśmiechać i byłam bardzo negatywnie nastawiona do innych. Zawsze czułam się odmieńcem i wyrzutkiem w każdej grupie. Kilka tygodni temu pojechałam na spotkanie do znajomej i upiłam się tam. Po pijaku dostałam ataku szczerości i powiedziałam jej wszystko co we mnie siedziało od dzieciństwa, choć niestety nie jest ona dla mnie nikim bliskim. Powiedziałam, że mój ojciec był pedofilem (na szczęście miałam tylko 3 lata gdy urwał ze mną kontakt), że moja mama jest infantylna, niepoważna, co miesiąc sprowadzała nowych fagasów. Powiedziałam jej też, że nikt mnie nie lubi, że mam ogromne problemy z innymi, ona była pijana i też przyznała, że mnie nie lubi, że jestem dziwna, sztywna, dziecinna i nie można ze mną porozmawiać. Wiem jak to wszystko dziwnie brzmi, ale byłyśmy wtedy bardzo pijane. Nie mam żadnego logicznego wytłumaczenia dlaczego powiedziałam jej moje największe sekrety, których nie mówiłam nawet przyjaciółce. Jednak po tym co się stało coś we mnie pękło. Zauważyłam, że nie stresuję się już w dużej grupie ludzi, zaczęłam uśmiechać się do ludzi, nie stoję z boku, odzywam się, a nawet gdy nie mam racji to nie czuję zażenowania i ogromnego wstydu jak wcześniej. Polubiłam siebie, pozbyłam się kompleksów i widzę, że inni też zaczęli mnie lubić. Lubię też innych, bo wcześniej nie czułam sympatii do ludzi, wewnętrznie życzyłam im źle, nie ufałam. Mam dylemat, bo nie rozumiem dokładnie co się stało. Jeśli faktycznie to wyznanie prawdy po pijaku prostu tak mi pomogło to jak to jest możliwe? Co się dokładnie ze mną stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol rozwiązuje języki :p ale ta rozmowa Ci ewidentnie pomogła, otworzyłas się przed nią i teraz już wiesz ze możesz też otwierać się przed innymi. To chyba dobrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On od lat pisze o tym, jakoś mu to nie pomogło stać się lepszym człowiekiem, on to pisze, by usprawiedliwić przed sobą swe podłości i w słuchaczach wzbudzić współczucie dla jego biednego i też by usprawiedliwili jego ludzkie qrestwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może uwolniłaś emocje, które w sobie dusiłaś i to ci pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×