Chyba połączyłam się z moim facetem na anonimowym czacie....

Lubię sobie popisać czasem ,bo rzadko ale naprawdę idzie fajnych ludzi poznać . Wiadomo ustawiłam województwo i pisze facet (wiek zanizony) ale cała reszta imię , to co miał robić , styl budowania zdań, tak jakbym zupełnie z nim rozmawiala , powiedzenia... Identycznie.... Zrobiłam screena i nie wiem czy poruszać jakoś ten temat czy co... Gdy spytałam skąd jest -rozlaczyl się.... Zastanawiam się , czego szukał jeśli faktycznie się nie mylę na tym czacie ,że to był on a z drugiej... Tyle osob jest w województwie... Sama nie wiem ...

Pewnie szukał tego czego Ty szukalas- adroracji płci przeciwnej. A ta gadka,, można poznać fajnych ludzi" hmm... Raczej kolezanek pewnie nie chciałaś poznać tylko faceta który by Cie komplementowal, z którym byś poflirtowala,.widac masz taką potrzebę. Może Twój chłopak też chciał poflirtowac z innymi laskami. Oboje siebie warci :)

Hipoktrytka. Sama piszesz, a facetowi nie dasz. Do tego prawdopodobieństwo, że faktycznie to był on jest mniejsze niż 1% więc masz już obsesję.

Ja piszę zarówno z kobietami i mężczyznami. Gdy piszę z płcią przeciwną, nie wysyłam żadnych buziaczków , dwuznacznych tekstów, pisze na starcie ,że mam faceta. Lubię poznawać ludzi w necie -mam dwie bardzo dobre przyjaciółki ,z którymi właśnie poznałam się przez ten czat jakies 1,5 roku /rok temu . Miałam kumpla ,ale zaczął liczyć na coś więcej (nie doszło do spotkania w realnym życiu) i się znajomość skończyła :) * Wiem,że prawdopodobieństwo jest BARDZO BARDZO BARDZO małe... ten facet podał wiek zanizony o 3 lata , ale wszystko -imie , co ma robić , co robił, zainteresowana... W dodatku pisał o paintball u na który jeździ co jakiś czas i właśnie W SRODE też ma jechać ... Sam sposób mowienia , konstrukcje zdań.... Zdziwiło mnie ,że przedstawiając się wstawił ";*"... Nie dam sobie ręki uciąć ALE naprawdę jakbym z nim rozmawiala (ciężko to opisać) - jesteśmy razem 5 lat , trochę się nasłuchałam już mówionych przez niego zwrotów /schematów

A on sie nie zorientował ze ty to ty?

Napisał, że jestem podobna do pewnej osoby (ale zaś zaczęłam zmieniać troszkę) i powiedział ,że jednak musiało mu się coś wydawać bo jestem inna

Kurcze nie wiem czy to poruszać czy zostawić bez komentarza i luknac najpierw w historii jak będę miała okazję (wydaje mi się,że skoro napisał z tym buziakiem to być może liczył na jakiś flirt? O ile to faktycznie był on)