Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Teść chce tradycyjne wesele.

Polecane posty

Gość gość

Zawsze chciałam mieć wesele trochę ekstrawaganckie. Niestety mój teść wczoraj powiedział, że może sfinansować nawet całą imprezę, pod warunkiem że będzie to tradycyjne wesele, panna z welonem i białą sukienką, muzyka na żywo, a nie puszczacz płytek. On jest naprawdę bogaty, ma swoją firmę, mnie wychowywała tylko mama i w domu było naprawdę skromnie. A powiedział wyraźnie, że jak ma być nowocześnie z wydziwianiami, to płacicie sami. Co byście zrobili? Tradycyjne wesele za pieniądze teścia, czy takie, jak bym chciała, ale na kredyt? Teść to bardzo dobry człowiek, wiem, że jest dla nas bardzo życzliwy, ale tradycjonalista, uważa, że kobietę to trzeba w rękę całować, dbać o nią, ale jest uparty i wiem, że jak postawię na swoim, to on też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teść bierze ślub czy ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz ślubu, czy wesela?? Za pieniądze pozwolisz rządzić życiem swoim, męża, być może dzieci - czy pójdziesz własną drogą?? Jeśli ulegniesz z weselem - teść wybierze Wam mieszkanie, pracę, imiona i chrzestnych dla dzieci, a wszystko pod pretekstem "troski"; tak wyobrażasz sobie swoje życie?? Nie raz zdarzało mi się widzieć Państwa Młodych męczących się na własnej (?) imprezie weselnej, bo wszystkim rządzili rodzice, a sami Młodzi mieli być tylko małpkami na druciku... Moja rada - bierzecie ślub, jaki chcecie (cywilny, kościelny), bardzo dbajcie, by sama ceremonia była piękna i niepowtarzalna. To ŚLUB, a nie wesele mają pamiętać goście!! Potem skromne przyjecie dla najbliższej rodziny, teść ma przyjść na gotowe!! A po przyjęciu idziecie z młodymi znajomymi wyszaleć się do rana w klubie. A wesele np. w którąś rocznicę (gdy będzie Was na to stać) i pięćdziesięciu podróży poślubnych nikt Wam nie zabroni urządzać!! Życie swoim życiem i nie pozwólcie sobą rządzić - bo gry raz ulegniecie, końca nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale my chcemy prawdziwy ślub w kościele, z tym że zamiast oryginalnej długiej sukni i welonu, ja bym wolała taką do kolan, w stylu lat trzydziestych, lekko błękitną, z toczkiem. A na weselu DJ, potrawy też raczej nie w rodzaju rosół i schab. Coś nowocześniejszego. Tylko że teść powiedział, że on się ze wstydu spali, jak mu takie coś zorganizuję, więc mogę robić co chcę, ale za własne pieniądze. No i mój narzeczony. Też by chciał, jak ja, ale oboje nie mamy pieniędzy. On pracuje, ale nie zarabia za dużo, a ja jestem na ostatnim roku studiów, czasem jakieś grosze np. z kelnerowania. Nie mamy po prostu za co zorganizować imprezy, a czekać też za bardzo nie chcemy. Pewnie, skromny obiad po ślubie to też jakieś wyjście, ale wówczas wiadomo, goście zamiast z kopertą przyjdą z obrusem na prezent. Teść jest naprawdę dobrym człowiekiem, szanuje mnie, z drugiej strony wiem, że jak się postawię, będzie mu przykro, nie zrozumie, czemu zaczynam wojnę. W końcu parę razy sporo nam pomógł. Mieszkamy, mimo braku ślubu, w dużym mieście, gdzie ja się jeszcze uczę. Wynajem mieszkania opłaca teść. Naprawdę walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, naprawdę, bo jak nie zawalczysz o swoje marzenia to do końca życia będziesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I teść ma rację. U mojej kuzynki, jak się chrzestny dowiedział, że wesele w stylu amerykańskim, to wymyślił, że zamiast koperty, a gość ma kasę, kupi im za trzy i pół tysiąca nowoczesny obraz. Takie kwadraty na płótnie. Inni goście też potraktowali sprawę prezentów po amerykańsku, więc lepiej uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesela na kredyt w ogóle nie brałabym pod uwagę, bo jest to absolutnie chore, skoro narzeczony słabo zarabia, a ty w ogole, bo studiujesz. Nawiasem mówiąc - gdzie w takim razie będziecie mieszkać? będziecie żyli pod dyktando teścia? Teść nie chce finansować fanaberii - ok. To musicie się dostosować albo odpuścić wesele w ogóle. Branie kredytu w takim wypadku to kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idzcie na kompromis: zastanow sie jakie ty chesz wesele, zrob tabelke w drugiej kolumnie napisz co chce tesc, a potem pol na pol, zeby byl wilk syty i owca cala. Moze niech bedzie orkiestra ale tez plyty, tradycyjny slub, ale wystrzalowa sukienka, itd. Jesli sie nie da, to bedziesz musiala wybrac, ale przynajmniej sprobujesz sie dogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Przy okazji dokladnie przemyslisz czego naprawde chcesz, z czego mozesz zrezygnowac. Prawie nikt nie ma wszystkiego czego chce, zycie to komromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety ten kto placi ma władzę, ale nie rozumiem po co bierzecie slub skoro na nic was mie stac... Tesc wam oplaca mieszkanie? Troche to śmieszne. Po slubie tez będzie? Slub biorą dorosle osoby, ktore potrafia samodzielnie funkcjonowac, a nie te które sa na garnuszku rodzicow... Poczekajcie kilka lat i zróbcie po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zrobilam po swojemu mimo ze tesciowie z poczatku krecili nosem, wzielismy slub cywilny, pozniej byl spacer przez starowke z goscmi do restauracji, obiad, deser, wino i kolacja, a po kolacji dla chetnych kregle. mialam sukienke do kolan i szybka sesje w plenerze przed slubem i zdjecia ze spaceru z goscmi. do dzisiaj wszystkie stare ciotki wspominaja, ze to bylo najlepsze wesele na jakim byly - bo inne niz wszystkie. gosci byla garstka, doslownie ze 25 osob. wyjechalismy za granice, odlozylismy w pol roku na wszystko, zaplacilismy 15 tysiecy ze wszystkim (sukienka, garnitur, obraczki, fotograf itp), zwrocilo sie co do grosza w kopertach. nie dostalismy zadnych obrusow ani poscieli, rodzina i przyjaciele potraktowali nas normalnie a nie jak kretynow. warto sie zastanowic kogo w ogole zaprosic i tyle. mi niepotrzebni byli ludzie ktorych ostatnio widzialam na swojej komunii albo nawet dawniej i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesc swoje wesele mial pewnie 30 lat temu, wtedy sobie mogl rzadzic. nam tesciowie proponowali ze dadza kase ale nie chcialam, bo zaraz by sie zaczeli rzadzic ze placa to ma byc tak jak oni chca. no i dali kase ale w prezencie w dniu slubu. tyle ile uwazali za stosowne. i z***biscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób tradycyjne zawsze jest fajniejsze. Ktorka sukienkę możesz kupić i założyć na przebranie po 12 może być np deser ekstrawaganckie czy jeden ze stołow może być np z sushi czy innymi takimi wszystko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli teść finansuje i chce tradycyjne, to ja bym się zgodziła. Niech będzie zespół, biała suknia księżniczki itp. To tylko wesele. Im więcej będzie gości, tym dłużej będziecie liczyli to, co dostaniecie w kopertach i tym więcej będziecie mogli sobie za to kupić, albo nawet zorganizować sobie potem jakąś podroż poślubną. To, co było fajne kiedyś nie zawsze jest do bani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jackk556
Hej;) ja uważam że filmowanie wesela to najlepsza pamiątka wesela. Na swoim weselu korzystałam z usług firmy www.dronsfera.pl ujęcia z powietrza są rewelacyjne, naprawdę polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×