Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy lubicie swoją pracę?

Polecane posty

Gość gość

Szczerze, wydaje mi się, że większość chodzi, bo musi, bo mąż za mało zarabia, a mało kto naprawdę lubi swoją pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bardzo lubię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca w sklepie nienawidze nienawidze tych ludzi, klientow, wrednych, kazdy moze mi doslownie nasrac na glowe i nic nie moge powiedziec nienawidze ich nie szanuja kasjerek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo :) Wlasnie siedze w pracy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś witaj w klubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam. Owszem, czasem mam dość, bo pracuję z ludźmi, a ci potrafią być naprawdę nieznośni, ale naprawdę sprawia mi olbrzymią przyjemność i satysfakcję :-) I naprawdę szczerze współczuję ludziom, którzy idą do pracy, bo muszą. W końcu spędzamy w niej mnóstwo godzin. Jestem kosmetyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam swoją pracę. Czasem wręcz wkurzam się, że już weekend ja jeszcze chciałaby zrobić parę rzeczy i muszę czekać do poniedziałku. Pracuje w laboratorium, praca naukowa. Może nie jest super płatna, ale wiąże się z wyjazdami na konferencje czy na pomiary do innych laboratoriów. Dzięki temu miałam okazję zwiedzić kawałek np. Japonii, Stanów i Kanady. Z bliższych wyjazdów Mediolan, Nicea, Lund, Eidhoven, Linz i Rodos. Przez 3 miesiące mieszkałam w Paryżu i przez 2 w Hamburgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jackie_89
Ja swojej pracy nienawidzę. Szukam bezskutecznie nowej. Żałuję, że do niej trafiłam. Mogłam pozostać przy tym co wcześniej robiłam i rozwijać się w tym kierunku (florystyka). Obecnie pracuję w stowarzyszeniu, które bazując na poczuciu misji i ideałach, mnie i wszystkich moich kolegów wyciska jak szmaty. Pracujemy dużo, a jest nas mało. Zarządzanie kadrami jest słabe i często robimy rzeczy ponad własne siły i kompetencje, które jakoś dziwnie dźwigamy, ale za cenę ogromnego wysiłku, okupione nieprzespanymi nocami i łzami. Dodatkowo dochodzą kontakty z urzędnikami i naprawdę już tyle o nich wiem, że chce mi się rzygać i jeśli tylko uda mi się zmienić miejsce zatrudnienia to będę unikała urzędów jak diabeł święconej wody. Będę też unikała stowarzyszeń, bo w d***e mam już tą całą misyjność. Za niecały rok wychodzę za mąż. Rozważam, czy nie zostanę kurą domową, bo po 7 latach z********ania zwyczajnie czuję się wycieńczona, mam chyba jakąś formę nerwicy i napady lęku (chyba efekt ciągłej presji). Serdecznie mam już gdzieś zbawianie świata, który wcale tego nie potrzebuje, walkę z wiatrakami, ciągły stres, który przekłada się na moje zdrowie i życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam. Wiadomo, że czasami jestem przemęczona, że czasami wkurwią mnie ludzie, ale generalnie robię to, o czym marzyłam. Jestem chirurgiem dziecięcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nareszcie lubię :)nawet bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem tak :) Nienawidzę tylko wstawania rano. Ale trzyma mnie tam to, że zarabiam 7 000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam. Wiadomo, że czasami jestem przemęczona, że czasami wk**wią mnie ludzie, ale generalnie robię to, o czym marzyłam. Jestem chirurgiem dziecięcym. x a ja mam takie pytanie, bo na innym forum zostałam zwyzywana przez kilku lekarzy.. Czy na serio praca lekarza jest tak cięzka i wymagajaca, ze nie ma porównania do zadnej innej pracy? Bo oni twierdzili, ze gdyby mieli mozliwosc pracy gdziekolwiek indziej za te same pieniądze, to by woleli chocby wywalac gnój koniom z boksów, niz miec taka odpowiedzialnosc, itp. W g nich praca lekarza jest gorsza niz nawet na budowie... forum było końskie, i oni uwazaja, ze zaden lekarz nie bałby sie ze zginie- bo praca przy koniach jest strasznie niebezpieczna, bo to nic, jak on jest odpowiedzialny za zycie tylu ludzi, więc ma gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam konie, pracuję przy nich i jestem lekarzem - nie ma porównania. Najmniejszego. Żaden moment zagrożenia w którym Ty się znajdziesz nie może się równać z chwilą, w której na blok wjeżdża 11-letnie dziecko z prawa dłonią rozszarpaną piłą, z tętnicą podwiązaną przez ratownika medycznego na miejscu i od Ciebie zależy, czy będzie żyć, pisać, czy będzie potrafiło zawiązać sobie buty w przyszłości. NIC nie może się z tym równać. Kiedy stoisz i operujesz ósmą godzinę, pot leje Ci się po d***e ze zmęczenia i ze stresu. Kiedy masz w rękach życie, zdrowie i przyszłość innego człowieka. Po pierwszej takiej dużej operacji siedziałam i płakałam przez godzinę, zanim zeszło ze mnie napięcie. Więc tak, jest to jeden z najcięższych zawodów, z ogromnym obciążeniem psychicznym, fizycznym intelektualnym. Kiedy pracuję fizycznie, to przynajmniej głowa mi odpoczywa. W pracy muszę być skupiona do granic. No, ale ja jestem dobrym lekarzem i zależy mi na pacjentach. Znam takich, co potrafią pół dyżuru drapać się po d***e i oglądać telewizję, a drugie pół przespać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przy tych koniach pracujesz tylko na zasadzie ze je wyczyscisz, itp. ? Czy np. pracowałas zawodowo przy zajezdzaniu koni? Ja po prostu nie rozumiem, skoro praca jest taka potwornie cięzka i nei do wytrzymania, dlaczego ją lubicie? Bo mi sie to nie klei w żaden sposób... czytałam tu wiele wypowiedzi na forum, ze ludzie maja np. za ciężką pracę fizyczną, i wtedy kazdy marzył o innej. Wiele osób pracuje w jakichs syfnych biurach i jest pomiatana przez szefowa az tak, ze piszą, ze jak przychodza do domu to wymiotuję ze stresu. i tez piszą, ze zmieniliby te prace w sekunde jakby szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajeżdżałam swoje własne, kiedyś skakałam sportowo, potem spadłam i złamałam sobie kręgosłup. Że o innych normalnych urazach nie wspomnę. I uwierz mi, nie ma porównania kiedy ryzykujesz własnym życiem, a kiedy musisz zaryzykować cudzym. Ta praca wykańcza powoli. Dlaczego ją lubimy? A czułaś się kiedyś jak Bóg? Czułaś, że potrafisz zwyciężyć śmierć i powiedzieć jej "spierdalaj, nie tym razem, nie na moim dyżurze"? Uratowałaś kiedyś komuś życie? Widziałaś tą ulgę, wdzięczność i podziękowanie w oczach rodziców? Jeśli nie, to nigdy tego nie zrozumiesz. Są tacy, co narzekają i są lekarzami bo to dobra kasa. To prawda, stać mnie na to, żeby spełniać marzenia, postawić stajnie, mieć konie, kupić im pastwisko i jeździć do pracy Jaguarem. Ale to są tylko miłe plusy. Ja jestem lekarzem, bo kiedy już napięcie ze mnie zejdzie, to jestem bogiem. Takiej ilości endorfin nie masz na żadnym haju, do tego trzeba uratować życie, zdrowie, przyszłość innego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta praca wykańcza powoli. Dlaczego ją lubimy? A czułaś się kiedyś jak Bóg? x troche niebezpiecznie to brzmi, ale jak jestes chirirgiem, to faktycznie wierze ze praca ciezka, do chirurgów mam respekt, bo generalnie lekarzy nie lubię, mam wrazenie ze sciemniają, zwłaszcza wiele innych specjalnosci typu rodzinny czy dermatolog w kwestia niemozliwego stresu i odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzinny czasem swoją niewiedzą może zabić, to jest spora odpowiedzialność. Ale nie ma takiego obciążenia psychicznego jak u tych, którzy stają przy stole. Ja i tak nie mam najgorzej, neurochirurg, kardiolog, neonatolog - oni są najbardziej obciążeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie lubię, ale żeby się nie pogrążać w nieszczęściu, akceptuję ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubie , tylko nie lubie rano wstawac , wolalabum miec prace tak od poznego popoludnia do nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie . Na szczęście jestem jeszcze na macierzyńskim :). Wkrótce córcia skończy rok i wtedy nie wiem co zrobię , szefowe chce żebym wróciła , a mnie dobrze w domu. Uwielbiam spędzać czas z dziećmi, sprzątać , robić przetwory , gotować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje prawie 30 lat w jednej firmie i zastanawiam sie czy jej nie zostawic. Biurokracja wykancza, a sil coraz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaśkaBB
Ja lubie swoją pracę!Pracuje zdalnie i bardzo mi to odpowiada!Korzystam z ofert pracy na stronie pracuj-online com i jak najbardziej polecam;) Czasami warto spróbować czegoś nowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidze pracowac..byle jak byle gdzie..aby na chleb bylo i tak cale zycie..mimo 37 lat nie znalazkam sensu i co chce robic..nic nie umoem..moje msrxenie to dom..i dzieci i maz co zarabia..mam ludziowstret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aktualnej pracy nie lubię (biurowa, koleżanki starsze o 15-20 lat, gdaczą jak kwoki, plus pensja niecałe 2800), ale nie wyobrażam sobie siedzieć w domu. Po macierzyńskim raczej tu nie wrócę, ale będę rozkręcać coś własnego - znudziło mi się pracowanie "pod kimś" za psie pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzaszpaknatak dziś Hej, hej! Przycupnę tu na chwilę aby zostawić fantastyczną wiadomość dla tych, którzy może jeszcze nie wiedzą. Kreatywna pomoc? Agencja reklamowa Tech-Mediawww.tech-media.pl Sprawdź! Faktycznie musicie byc wyjatkowo kreatywni skoro nawet wlasnych uslug nie umieci zareklamowac i spamujecie na forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W poniedziałek w koncu zaczynam wymarzoną pracę. Będę opiekowac sie dzieciakami w żłobku a w przyszłości zamierzam otworzyć swój własny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×