Dopiero co przywiozlam moja pierwszą córeczkę po porodzie że szpitala a tu już..

Taka z niej rezolutna sześciolatka, dwa i pół roku później urodziłam synka jakby to było wczoraj a to już mały przedszkolny chuliganek:-) czy tylko mi tak szybko ten czas leci? Tak się wzruszyłam trochę i smutno mi się zrobiło...

Mi szybko leci czas jak patrze na inne dzieci (znajomych czy z rodziny) wydaje mi sie ze dopiero ktos chodzil w ciazy a tu juz trzy latka... Natomiast jesli chodzi o moje dziecko to czas wlecze sie niemilosiernie. Mam wrazenie ze od porodu minely wieki

Nie wiem kiedy to strzelilo. Dwa tygodnie temu syn skonczyl 5 lat. Szok. Lada moment a pojdzie do szkoly. Teraz chcemy starać się o drugie, ale boje sie ze tego nie ogarnę...ze nie bede miala wystarczajaco duzo czasu dla nich zwlaszcza, ze siedzenie w domu nie wchodzi w gre. Czyli po macierzynskim do pracy. Syn do szkoly, praca i jeszcze maluch w domu. Waham sie a z drugiej strony wiem, ze im dluzej bede zwklekac tym gorzej...

U mnie już mają 7 i 9. Zastanawiam się nad trzecim...