Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

znacie jakies bezdzietne i samotne starsze kobiety? Jak im sie zyje?

Polecane posty

Gość gość

Ja z roznych wzgledow dzieci miec nie moge nie chce niszczyc zadnemu mezczyznie zycia zastanawiam sie jak bedzie to dalej wygladalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na dzieci mam 50% szans.....po cudzych dzieciach zauważam upływ czasu bo sama wciąż czuję się jak dwudziestoparolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam Borsuka z Mławy. Nie pytaj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedną samotną z wyboru - wspaniała kobieta. Druga nie mogła mieć dzieci i jest straszna... mąż ją zostawił. Żal mi jej bo pewnie zgorzkniala po tym wszystkim. Wiem że bardzo cierpiała że jest bezpłodna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam teraz już 70latkę. Męża nie miała. Typowa stara panna. Nieznośna matrona próbująca żyć życiem siostrzenic zamiast własnych dzieci. Zdziwiona, że "nie ma rodziny" (cytuję mającego rację lekarza), że nie ma kto się nią zająć kiedy przyszły choroby (3 razy rak) a miałby kto...2 razy zrobiła aborcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:04 Skąd takie absurdalne statystyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak starsze? mam 36lat z przyczyn zdrowotnych dzieci miec nie będziemy. zyje nam sie dobrze. mam meza wiec nie jestem samotna a brak dzieci "nadrabiam" kotami - posiadamy dwie kotki :) oraz dzieciakami w rodzinie i wśród znajomych. mamy tez z mezem po kilkoro chrzesniakow i utrzymujemy stały kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:31 ale jak ma żyć życiem dzieci, skoro ich nie ma? A jesli usunela, to do kogo Pretensje...moze do tej pory ma wyrzuty, nie potrafi sobie poradzić, a trudno przyznać sie do błędu, wiec szuka usprawiedliwienia gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam niestety te zgorzkniale, zdziwaczale. Na pewno zależy czy to samotność z wyboru czy nie udało się inaczej. Myślę, że kobieta ktora chce być matka nie będzie szczęśliwa bez dziecka, podobnie ta która chce być z kims nie bedzie szczesliwa sama. Znam natomiast mlode szczęśliwe panny, takie 35+ i są bardzo zadowone z życia, ale to jest na zasadzie, że jeszcze nie czas, dziewczyny atrakcyjne, zamozne, robiace karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam mnóstwo koleżanek z licealnej klasy,które są samotne i bezdzietne - 11,a jedna w wieku 45 lat urodziła dziecko i sama go wychowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wujka stary kawaler.tragedia a moj maz ma ciotke to jakies diably sa debilne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bamiliana
21:36 No mogłaby żyć życiem swoich dzieci gdyby ich nie wyskrobała... Trudno opisać człowieka w kilku zdaniach. Osobiście miałam do tej cioci awersję już jako dziecko. Nie odczułem żeby żałowała, chociaż od lat nie mamy kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam moją ciocię. Ma prawie 70 lat. Wspaniała osoba, nigdy nie była zgorzkniała. Fakt, że żyje trochę życiem innych, ale nie chodzi o pouczanie, wtrącanie się, a o to, że lubi wszystkim robić prezenty, prosi o zdjęcia i filmy naszych dzieci. Ma normalną pracę, wiem , że kiedyś chyba nawet była zaręczona, ale facet za kołnierz nie wylewał i dała sobie spokój. Bardzo przeżyła śmierć swojej mamy, bo każdy z nas ma swoją rodzinę, męża, dzieci, wnuki, a ona "na stałe" miała tylko mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki Ja również nie mogę mieć dzieci a spotykam się z mężczyzną, któremu na dzień dobry o tym powiedziałam, żeby wiedział na czym stoi. Na razie jest nam razem dobrze. Nie uważam, że niszczę mu życie. Może mężczyzna którego spotkasz na swojej drodze będzie miał podobne podejście. Nie warto samemu z góry skazywać się na samotność. Niektórzy mężczyźni nie chcą mieć dzieci z wyboru - może znajdziesz kogoś takiego i stworzycie związek - oczywiście jeśli będziesz tego chciała. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet życie życiem własnych dzieci jest niezdrowe. Trzeba żyć swoim :-) Siostra babci mojego męża jest bezdzietna, a za mąż wyszła dopiero koło 50-tki. Spoko babka, aktywna, podróżuje, można z nią normalnie pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze - żyją tak samo jak te dzieciate. Wiem, bo niedaleko mnie spotyka się kółko różańcowe. Panie sobie chodzą na te nabożeństwa, a poza tym spotykają się głównie w swoim gronie, plotkują, oglądają seriale -dnie mijają im powoli bo w tym wieku wyjście do sklepu to wyprawa. Jeśli dzieci i wnuki nie mieszkają razem to naprawdę nie ma znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgorzkniale debilki nietrudno znaleźć też wśród dzieciatych mezatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia ma w swoim gronie przyjaciółek niedzieciatą starą pannę. Kobieta ma 80 lat. Chodzą z koleżankami do klubu seniora, jeżdżą na wycieczki z tego klubu, spotykają się na obiadach i kawkach u siebie na wzajem, grają w gry planszowe. W tym wieku większość jest już wdowami, dzieci i wnyki mają swoje życie i babcie odwiedzają od święta. Wiem, że jak ta koleżanka była w szpitalu, to właśnie koleżanki ją odwiedzały i się nią zajmowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dobrze odmóżdżą to mogą być szczęśliwe jeśli realny stan sytuacji nie dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy "starsze"? Ja mam koleżankę, starszą odem nie o 2 lata. ja mam 36 więc ona 38. Jak ja zaszłam w ciążę - z mężem, ale nieplanowaną bo planowo miala byc za 2 lata - to koleżanka ta niemalże mi współczuła, że "tak młodo ciąża" (mialam wtedy 28 lat). Ona miala po drodze 2 związki, jeden się skonczył bo facet chcial dziecko, ona jeszcze nie; drugi, bo ją facet zdradzał. jak ona to odkryła, to on ją błagałby go nei rzucała, ale jednak odeszła (głównie dlatego, że zdradził ją nie tylko raz, ale mial po prostu drugi związek na boku,i tamta była ich bliską koleżanką...). Ona od pół roku sama. ma 38 lat. i marzy teraz o dziecku .... ma super pracę, robi to co lubi, od lat; zarabia nieźle, dużo podróżuje.... ale jest taka smutna, jakby nawet powoli zgorzkniała się robi. 2 miesiące temu poweidziała mi, że zazdrości mi że mam juz takei duże fajne dziecko ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech sobie na drutach zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewnie nie będę miała dziecka, bo mam 38 lat, nie mam męża, a i za wiele pieniędzy nie odłożyłam. No i chyba menopauza mi się zaczyna :( Postaram się nie być zrzędą. Zawsze bardzo chciałam mieć dziecko, ale no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 lat to jeszcze chyba nie jest "starsza" ;-) i chyba za wcześnie na takie życiowe podsumowania, bo bądź co bądź dziecko jeszcze może mieć, a po drugie w wieku 75-80 lat może być całkiem zadowolona z tego faktu, nawet jeśli teraz marzy o dziecku. Nie ma co dzielić skóry na niedźwiedziu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam, nawet kilka. Choćby z najbliższego podwórka: siostra mojej babci, i koleżanka mamy a moja chrzestna. Siostra babci i jej mąż to wręcz niewyobrażalny przykład miłości na całe życie, mimo sporych przejść, a są razem już prawie 60 lat. Dzieci z tego co wiem mieć nie mogli, ale babcia mówi, że i tak raczej ich nie chcieli, więc scenariusz życia napisał się właściwie. Jeśli mieli jakąś potrzebę "rodzicowania" to przede wszystkim przelewali ją na zwierzaki, o czym niestety wiedziało pół okolicy i regularnie im podrzucano a to pokiereszowanego psa, a to worek kociaków, a to jeża ze złamaną łapą... A chrzestna to już całkowicie kwestia wyboru, jej życie to podróże, zmiany, w miejscu nie usiedzi. Mówi, że jak ma gdzieś osiąść na stałe to tylko cmentarz wchodzi w rachubę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gdybym nie miala dziecka i męża, to bym sie na starość powiesila. Kolko rozancowe to takie fajne zycie staruszki ? I chodzenie po lekarzach, przepuszczanie pol emerytury na leki. Z******te zycie. A.tak to chociaż sa dzieci i wnuki, jest dla kogo żyć. Święta są fajne, rodzinne. U nas tak jest wszyscy zjezdzaja sie do babci, wnuki, prawnuki.A tak wciaz samemu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem, czemu autorka zakłada, że kobieta bezdzietna musi być samotna? nie tylko kobiety nie chcą mieć dzieci, mężczyźni też, jak zawsze wystarczy trafić na pokrewną duszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potwierdzam,my chcemy,ale w teorii ,bo nam się realnie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Można żyć dla siebie, można żyć dla męża, można żyć dla innych wokół... smutne, że ktoś MUSI się rozmnożyć, bo inaczej niczym nie umie sobie życia wypełnić, nie ma zainteresowań... współczuję ci i kobietom z twojego otoczenia, jeśli tak wygląda wasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwolnyduch
jesli ktoś ze starszego pokolenia żyłby dla mnie kiepsko bym się czuła,a dobrze gdy wiem ze żyje dla siebie, nie patrząc na mnie,ewentualnie jako miły dodatek,a wieszanie się bo mnie by nie było to toksyczne i to mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a argument ze świętami też zabawny,2 razy w roku i wielkie szczescie na cały rok,naciągana teoria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×