Mam zj****y charakter i nie wiem jak go zmienić

Mam zj****y charakter i nie wiem jak go zmienić

Ja po prostu nie mam swojego charakteru. Gdy jestem poważna to wychodzęna sztywniarę, gdy staram się jakoś zbliżyć do innych, pożartować to wychodzę na idiotkę. Ludzie mi kompletnie nie ufają, nie chcą się ze mną zadawać, po pewnym czasie od poznania zaczynają mnie ignorować. Mam chyba jakąś złą aurę, wszystko co robię jest odbierane negatywnie. Gdy z kimś żartuję to ta osoba nie odbiera mnie jak kogoś wyluzowanego tylko jak zdziecinniałą idiotkę, która jest psychiczna. Oczywiście nikt mi tego nie powiedział w twarz, ale takie rzeczy się czuje. Inne dziewczyny są albo zrównoważone, albo mają jakieś swoje charakterki, mają cięty język i zawsze wychodzą na swoje. Ja chyba jestem jakimś przymułem, nikt do mnie nie zagaduje. Mam tego dość, umówiłam się do psychiatry na przyszły tydzień i może lekarz mi coś doradzi, może jakaś terapia. Co o tym myślicie?

Pani ma dokładnie ten sam problem jak ja, straram sie na siłe i ludzie się po czasie poznają mnie, przez to moich znajonych można policzyc na palcach 1 reki

Świetnie to rozumiem mam tak samo :(

Wcześniej myślałam, że coś z moim wyglądem jest nie tak, ale niedawno zaczęłam studiować w innym miejscu z nowymi ludźmi i okazało się, że byłam w dużym błędzie. Na początku faceci do mnie zagadywali, podrywali mnie, dziewczyny chciały się zaprzyjaźniać. Po kilku tygodniach, gdy poznali mój charakter to wszyscy mnie olali, nikt do mnie nie pisze, a gdy sama zagaduję to czuję, że się narzucam i jestem tam niechciana. Już wolałabym żeby mnie otwarcie nienawidzili niż żeby tak ignorowali bo to mnie zabija. Czuję się taka malutka i bezbronna w grupie, oblewa mnie zimny pot, mam smutną minę ze strachu przrd nimi.

Dokładnie to samo przezyłem zmiana towarzystwa nic nie pomogła bo oni również mnie wyczuli i co zdobędę nowych znajonych to zaraz ich trace

Mam tak samo. Nie pasuję do ludzi:(

jak sie ubierasz?

Może my "inni" pogadamy tu ze sobą, bo chyba siebie zrozumieny jak nikt inny

Ja mam odwtotnie. Ludzie do mnie za bardzo lgna, mam ich dosyć chce czasem pobyć sama z mężem, a w sobote kilka telefonow co robie, czy mozna wpaść.

Ubieram się normalnie i odpowiednio do okazji.

a jak bylo w związkach?

Jestem obecnie w związku (jedynym w życiu) i jest w stanie agonalnym. Wszystko się popsuło, ale nie chcę pisać o moim nieudanym związku bo to nie ma nic do rzeczy.

jak myślisz jakie tego przyczyny?

Bo starasz się im przypodobać i wyczuwają w Tobie lamuskę. Masz kompleksy, uważasz, że jesteś głupia czy coś i nie zasługujesz na szacunek grupy, więc im się podlizujesz, jesteś sztuczna.

Chciałabym wiedzieć co dokładnie robię nie tak i jak ludzie mnie odbierają, ale przecież nie zapytam o to osób które mnie ignorują. Czy się podlizuję? Nie wiem.

Uprawiałaś kiedyś sex?

Oczywiście, że uprawiałam seks w końcu byłam i nadal jestem w związku.

psychoterapia Ci pomoże poznać siebie. polecam. nawet na NFZ.

Mam zamiar iść na psychoterpię, ale w sumie czy jest jakaś gwarancja, że to pomoże? I w jaki sposób ma mi to pomóc?

Zawsze mozesz sprobowac. A nzo widelec. Tylko sie nie poddaj za szybko. Rok byloby juz cos.

gangbang szybciej i skuteczniej pomoże niż psychoterapia

zamknij morde... i zaczniż żyć. czujesz sie nie dowartosciowana a co ma powiedziec jebany afrykanyczk bez bedziea ok tygodnia? Zamknij morde i ciśnij do przodu dasz rade! Walcz i idz na przód!

02:22 No wiem, że inni mają ode mnie gorzej, ale jakoś niezbyt poprawia mi to samopoczucie ;)