Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to znów moja wina Doradzcie prosze

Polecane posty

Gość gość

W skrócie :Jestem z partnerem 4 lata. Mamy 11 miesięczne dziecko. On wyjeżdża do Belgii. Ja całe dnie siedzę z małym. Jemu zdarzają się wyjścia podczas kłótni /sprzeczki / kaprysu i wracanie pijanemu po nocach. Jakieś 3/4 razy na pol roku. Ja od porodu wyszłam z koleżanką dwa razy. Za jego wiedzą i pełnym przyzwoleniem. Chodzi o to, że zrobił mi aferę że ktoś tam mnie widział z koleżanką jak siedziałysmy z dawnymi znajomymi (co jest prawdą) i zostałam nazwana przez niego puszczalska. Ze z jakimiś facetami że mam iść tam teraz do nich itd Sęk w tym, że nie zrobiłam nic złego. No i napisał że nie chce ze mną byc (to czytam średnio raz w tygodniu) ogólnie sprawa jest głębsza nie wiem czy ktoś chciałby czytać. Odkąd urodził się nam syn on zrobił się wredny dla mnie i zmienił diametralnie. Ostatnio wyzalił się mojemu tacie (którego widział dwa razy) jaka ja nie jestem i powiedział mu wszystkie szczegóły naszego życia (tata że mną nie mieszkał i mało o nas wie) . Obrabia mi d**e gdy się pokłócimy. Chyba nie ma osoby w naszej rodzinie która nie wiedziałaby o każdej naszej kłótni i innyCh sprawach które uważam są tylko dla nas. Potrafi zwyzywac mnie żeby za pięć minut napisać (jest teraz w Belgii) kocham Cie. Zaszczepil we mnie takie coś ze ja się boję wyjść gdziekolwiek tj spotkać się z koleżanką bo potem on żali się całej rodzinie i swojej mamie jaka to ja nie jestem że chodzę że co ze mnie za matka.. Miesiąc temu za moimi plecami napisał do mojeu koleżanki która widział raz w życiu i zawsze mi na nią gadal" kiedy pójdziemy na piwko" a teraz tłumaczy że niby że mną też to czemu nic nei wiedziałam?? Ludzie ja o wszystko się obwiniam. I jutro mam się spotkać z jego matka na spacer a podświadomie panicznie się boję bo znów jej coś nagadal pewnie że łaze, mimo że nie mam nic ma sumieniu to obwiniam się o wszystko. Czuję się beznadziejnie.. Z pogodnej, towarzyskiej dziewczyny stałam się zahukana na dodatek wmawia mi że mam beznadziejna opinie na mieście (że niby puszczalska) i mojemu ojcu też tak powiedział. A on jest moim drugim :D.. Porażka bo wiem że robi to żeby mnie zgnoic tylko że ja mu nic nie zrobiłam. Mam 26 lat a czuje się jak stara baba Całe dnie sama siedzę. Czemu on mi to robi?? I nie słucha mogę mu napisać pięć smsow o tym jak się zachowuje a on to olewa i pisz e tylko o sobie. Chcę odejść ale zrobił że mnie tskei g****o że mam poczucie że już nikogo nie znajde. Czy ktoś ma podobnie? Nieraz słyszałam od innych, że powiniem mnie ma rękach nosić, że dałam mu tak pięknego synka. Tym czasem on już w ogóle mni nie szanuje. Ostatnio się poklocilismy i zwyzywal mnie, mi puścily nerwy - ja też. A On wszystko powiedział mojemu ojcu (jak go traktuje o sobie nie wspomnial) który g****o o mnie wie. Wszystkim na mnie gada jaka to nie jestem zła, a w tym samym czasie potrafi mi pisać jak to tęskni i kocha .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wyszło duzo. Chodzi mi o to czy u was też zmiana nastąpiła po porodzie? Aha i nie zapuscilam się po ciąży wręcz nawet ze mną lepiej. W życiu bym się z nim nie związała gdyby był taki przed narodzinami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko spotkałam się w swoim życiu z takim typem faceta. Nie umiem go nazwać ale schemat wygląda podobnie. Zanim dochodzi do porodu, przez cały okres od poznania kobiety do rozwiązania mężczyzna mógłby ja na rękach nosić, kobieta jest cudem w jego świecie a zaraz później nie szanuje jej, ma ją gdzieś, nie mówi jej nic, ma swoje tajemnice i to z niej robi ta najgorsza. Niestety często obwiniajac o wyimaginowane sytuacje, z danej informacji dopowiada sobie resztę, której jest pewien. I najczęściej właśnie w ten sposób, że się "puszczasz". Nie, oni nie zaczynają szanować kobiet na nowo, nie szanuja jej w rodzinie i wśród znajomych pokazując to światu. Ale dziecko jest numer jeden bezsprzecznie. Moim zdaniem, obserwatora z boku takie związki są bez sensu. Bo na ogół kobieta trzyma go rękami, nogami, zachod******olejne ciążę w akcie desperacji żeby go do siebie zobowiązać, szpieguje, robi awantury, chce mieć kontrolę nad sytuacją nad nim kiedy on po prostu dobrze się bawi a kobietę ma za nic. To takie kochanie "na siłę". Moim zdaniem powinnaś przestać się do niego odzywać, nie odbierać. Daj sobie czas, odpocznij od niego i wróć do psychicznej równowagi bo on zrobi z Ciebie zahukana mysz. Nie daj sobie nic wmówić. Jak już powiedz mu, że to co zrobił jest nie wybaczalne i musisz się zastanowić nad sensem związku i tyle. Zobaczymy co zrobi. Tylko nie wymiekaj i nie dzwoń do niego bo zobaczy, że jesteś niekonsekwentna i to wykorzysta. Bo będzie miał pewność, że tobie zależy o wiele bardziej na nim, że bez niego jesteś nic i sobie nie poradzisz. Uwierz w siebie. Zrób to dla siebie i maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pachnie mi to borderline. Wpisz sobie w google, poczytaj kilka artykułów, porównaj. Mój mąż taki jest. Raz do rany przyłóż, raz piekło na ziemi. Kocham go, nauczyłam się być cierpliwa. Da się żyć, ale... U borderline z czasem pojawia się depresja. Boję się o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądzę, że to borderline. Pochopnie wydana opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki kobietki. Ja się nie trzymam go rękami i nogami. Ja odchodziłam nie raz ale słuchaćjcid pisze do niego "odchodzę" bp jak mówię to się rozlacza.. A on gada ludziom że odszedł i ki pisze zapomnij o mnie jakby to on mną e zostawił i pisze i pisze i doprowadza mnie do takiej furii że dalej z nim dyskutuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On chce pi prostu żeby ut był związek ze jemu wolno wszystko mi nic i żebym o nic nie pytała nic nie chciał wiedzieć tylko się cieszyc że on jest. Tak ja to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymaj te smsy jako dowod moze ci sie przydac jak bedziesz chciala odejsc a on zacznie cie szantazowac przesladowac i sledzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje ci, u nas poczatki byly burzliwe, ale dzieci nic nie zmienily, jest trudniej z dzieciakami ale uczucie jest nawet silniejsze. On zachowuje Sie jak smarkacz,musi dojrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak sprawić by dojrzał? Niestety ja czekać nie będę wiecznie. Jest mi smutno bo cały czas całe dnie siedzę sama z dzieckiem a on tak naprawdę wcale się mną nie interesuje Przy małym zrobi wszystko nie mogę powiedzieć i pampersy zmieni wykapie uspi i ugotuje pozmywa posprząta popierze.. Ale on w ogóle nie rozumie co do niego się mówi, może byłam prędzej zaslepiona nie wiem... Ale ja do niego coś pisze poważnego a on jakbym e ogóle napisała np SMS widmo i nic nie bierze do głowy. Czy to jakaś choroba?? Czy taki egoizm i brak empatii? Ja potrzebuje w nim oparcia a go nie mam. Widzi tylko moje wady i swoich albo nie widzi albo udaje debila. Mam dość na dodatek z szacunkiem u nas na bakier.. Jest coraz gorzej, nigdy się nie wyzywalismy a od kilku miesięcy padają z ust jednego i drugiego takie słowa jakbyśmy byli naprawdę najgorszym odpadem społecznym. A najgorsze ze to niedługo stanie się codziennośia jak to się nie zmieni Czasem myślę że on ocknal by się dopiero jakby mi się coś stało strasznego. Może by zrozumiał. Ja od niego odchodzę a on mi mówi "dobrze ze cie zostawiłem" :D albo w ogóle po kilku godzinach jakby nigdy nic albo "a co się nie odzywasz" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×