mój chłopak wstydzi się mnie?

Cześć wszystkim! Jestem z chłopakiem prawie 2 lata. Mieszkamy daleko. Gdy w weekend spotykamy się u mnie, zapraszam go do swojego domu rodzinnego, gdzie nocuje wraz ze mną. Gdy spotykamy się u niego, noce spędzamy w jego rodzinnym domu, wraz z jego rodzicami. Problem tkwi w tym, że nie poznałam nikogo więcej z jego rodziny poza rodzicami ( a wiem, ze rodzinę ma liczną ).. Gdy są święta często zapraszam go do siebie, chciałabym każdą wolną chwile spędzić właśnie z nim. Podczas różnych uroczystości chciałabym żeby mi towarzyszył, bo to normalna i oczywista rzecz.. Lecz chyba nie dla niego.. Odkąd się znamy nie zaprosił mnie na żadną rodzinną uroczystość, czy to chrzciny, urodziny babci czy ślub. Na początku próbowałam to jakoś tłumaczyć tym, że krótko się znamy, że nie chce od razu przedstawiać mnie całej rodzinie, nie chce się spieszyć, ale minęły prawie dwa lata, a jego zachowanie nie uległo zmianie. Myślicie, że to ze mną jest coś nie tak? Wiem, że powinnam z nim o tym porozmawiać, ale ciężko mi o to zapytać wprost.

Chcialabym miec taki problem. Moj wiecznie mnie gdzies ciagnie bo w jego rodzinie swietuje sie wszystko co tylko mozliwe. To meczace. Siedzisz przy stole i sie glupio usmiechasz. Z polowa jego rodziny nie mam o czym rozmawiac, tragedia.

Akurat wedlug mnie jest to bardzo nie w porzadku... w koncu jestescie parą wiec kazdy szanujacy swoja partnerke facet powinien zabierac swoja kobiete ze soba i sie z nia pokazywac,chyba ze ona sama tego nie chce no to ok.Osobiscie czula bym sie odrzucona gdyby facet mnie nie zabral tym bardziej ze jestescie ze soba juz ladny kawalek czasu.Moze nie bierze cie na powaznie albo ma jakas nietolerancyjna rodzine przed ktora sie krepuje? Nie ma lepszego rozwiązania niż po prostu zapytać...

Moze sie wstydzi swojej rodziny i nie chce czuc sie zawstydzony.

Skoro jesteśmy prawie dwa lata. A na śluby najbliższej rodziny chodzi sam, mówiąc po prostu, że w ten weekend się nie spotkamy bo idzie na ślub kuzynki, tzn. że w sumie powinnam się cieszyć? Gdyż ominą mnie nudy i niezręczne rozmowy z jego rodzina?

A skąd wiesz, że ciebie a nie swojej rodziny się wstydzi?

Nie wstydzi się swojej rodziny.. Często o niej opowiada ( jacy to wszyscy są super ) .

Nie chodzilo mi akurat o wesele. Na wesela sie otrzymuje zaproszenie wraz z osoba towarzyszaca.. chodzi o imieniny, jednej ciotki, drugiej, babci, dziadka, urodziny sasiadki..

Po prostu jest to mega przykre. Nigdy się nie spotkałam z taką sytuacją ze strony mężczyzny. Zawsze było na odwrót.. Gdy mówi mi o jakiejś uroczystości, widzę, że dostrzega na mojej twarzy smutek, albo zmianę nastroju, ale wtedy zazwyczaj zmienia temat rozmowy. Albo chce porozmawiać później, a do tego tematu już nigdy nie wraca.

To z nim porozmawiaj. W zwiazku nalezy rozmawiac. Proste.

Może buduje napięcie przed oficjalną prezentacją

Pokaż mi ci/pke przy rodzicach na pewno zadziała.

Mój też mnie nie zabierał i po kilku latach przyznał się, że.wstydzi się swojej rodziny.