Po 7latach chyba już nie chce z nim być

Nie wiem co robić . ..w sumie to chyba nigdy jakiś motylkow względem niego nie czułam . ..zadnych atrakcji w życiu, żadnych niespodzianek, wszystko mdłe i od niechcenia, stale rutyna...ja umieram w tym związku. Jedyna przeszkoda to wspomnienia w głowie, przyzwyczajenie, te zdjęcia to wszystko ...tak naprawdę jesteśmy inni, inna muzyka, inne poglądy,on nie zna się na modzie można powiedzieć że jest w tym tragiczny chodzi mi o to że nie ma gustu tego dobrego oczywiście . ..wiecie o co mi chodzi ? Zielone ściany czy żółte itp. Ja mam kompletnie inna wizję na wszystko...jestem też bardziej empatyczna choć to chyba normalne że dziewczyny takie są.. ale już fakt że jestem od niego młodsza o 4 lata i mam większe ambicje od niego to już mnie bardzo denerwuje...nie czuje się spełniona, boję się z nim przyszłości, czuje się wpadam w depresję, brakuje mi pozytywnych chwil w życiu, brakuje mi wyjść z ludźmi, powietrza nawet tego zimnego...a ostatnio brakuje mi cholernie alkoholu, chciałabym się schlac i zapomnieć że mam takie życie jakie teraz

Pingwinica nie dla ciebie, związek z nią cię dobije, przypomnij mi kto ci o tym mówił?

16:32 pingwinica? Co to ma wspólnego z tematem

ile lat masz?

Ksionc słabe i mdłe że nawet nie doczytałam tego do połowy. Jesteśmy przed 30r.z brak dzieci itp tylko to beznadziejne przyzwyczajenie