Mam już dość

Cześć Wam. Słuchajcie mam taki problem. Mam 36 lat i niestety ale cierpię na wysiłkowe nietrzymanie moczu. Mam już dość tego, szczerze. gdy przy każdym kichnięciu, zaśmianiu się czy coś podobnego mam po prostu mokro. Macie jakieś sposoby na to? Jak sobie z tym poradzić?

Idz do lekarza, sa na to leki.

jakie niby?

Leki? Widzę teraz na wszystko są. Mi zależy na sprawdzonych poradach.

Idz do lekarza, to się dowiesz.

Nietrzymanie moczu u kobiet to czesty problem, wiele kobiet na to cierpi tylko sie nie przyznaja.. Kup sobie takie wkladki http://www.tena.pl/tenalady/produkty/Ochrona-dla-kobiet zeby nie brudzic bielizny i cwicz miesnie kegla.. jak to nie pomoze to sa jeszcze cwiczenia z obciaznikami albo elektrostymulacja

teraz robią różne zabiegi, które pomagają z tym problemem. może o takie coś popytaj gdzieś w jakiejś klinice. a że tak podpowiem moim zdaniem wygląda to na wysiłkowe nietrzymanie moczu. to tym bardziej można pomóc.

Jakie zabiegi? Ja jestem z okolic Częstochowy. Przyda się każda pomoc bo ja naprawdę mam dość.

Idz kobieto do lekarza to cie pokieruje. Przeciez to jest do zrobienia. W ostatecznosci operacyjnie. Chyba nie zamierzarz bedac tak mloda nosic pieluchomajtek i smierdziec moczem? Stara babcia jestes?

Trzeba iść do lekarza bo to nie są żart a po za tym teraz to nie problem wyleczyć wysiłkowe nietrzymanie moczu... Moja siostra to miała po porodzie dość dużego dziecka 4,5 kilo. Do czasu konsultacji możesz sobie pomóc wkładkami, z tego co pamiętam to siostra zamawiała takie wkładki z tej strony https://medisquad.pl/search?controller=search&orderby=position&orderway=desc&search_query=tena&submit_search=. Ja tam zamawiam rzeczy do mojego gabinetu kosmetycznego gdzie można kupić troszkę taniej takie rzeczy.

Autorko, ja borykam się dokładnie z tym samym. Też mam 36 lat. Rodziłam dwa razy, raz kiedy miałam 20 lat, drugi kiedy miałam 34. Po pierwszej ciąży, wiadomo, borykałam się z tym, ale jakoś przeszlo. Niestety pomiędzy 24-30 rokiem życia dość często zapadałam na infekcje i zapalenia pęcherza, raz też miałam zapalenie przydatków, raz usuwaną nadżerke (nie wiem czy ma to coś wspólnego). Po drugim porodzie mineło półtora roku a ja nadal mam z tym problem jak ty, a wcale pęcherz nie musi być napełniony. Obecnie znów jestem w ciąży, 20 tc. Ale w pierwszych miesiącach bardzo dużo wymiotowałam, ten wysiłek powodował, że niestety pęcherz puszczał wszystko, nie byłam w stanie tego powstrzymać, aż pływała podłoga kiedy ja,nachylałam się nad muszlą do wymiotów. Po porodzie tego dziecka, udam się do jakiegoś specjalisty, bo to nie da się z tym żyć, przecież nie jesteśmy staruszkami żeby sikać pod siebie :(. Wiem że jedzenie żurawiny i picie soków lub herbat na jej bazie może wspomóc. Ale to powie ci specjalista. No i ćwiczenia mieśni kegla.

http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-moczowy/nietrzymanie-moczu-pomoze-operacja_38781.html http://regeneracja.poradnikzdrowie.pl/rehabilitacja/fizjoterapia-dna-miednicy-szansa-na-zdrowie-intymne_37059.html

Na wysiłkowe nietrzymanie moczu są sposoby, trzeba się wybrać do specjalisty, a nie siedzieć w domu i narzekać. W rzeszowskiej Mojej Estetyce wykonują laserowe zabiegi, które naprawdę pomagają, wiem z najlepszego źródła, bo z własnego doświadczenia ;) Gdybyście chciały poznać więcej szczegółów to tutaj link do ich strony: http://www.mojaestetyka.pl