Jedzenie wszystkiego z jednego talerza

Czy jecie może wszystko z jednego talerza ? Tj dostajecie talerz z którego jecie danie główne ,a potem na ten sam talerz dostajecie ciasto ? ..a może spotkaliście się by ktoś tak robi? ...bo w końcu wszystko trafia do jednego żołądka ?

To nie ma znaczenia bo potem wszystko i tak trafia do jednego kibla:O

Ja to nawet obiadu nie jem z jednego. No ziemniaki/kasze/ryz z miesem to owszem na jednym, ale surowke mysze miec osobno. Albo barszcz z ziemniakami to musze miec ziemniaki na osobnym talerzu. I w zyciu nie dalabym ciasta na talerz po obiedzie :O cZreszta ja ciasta jesli jadam to tylko przed obiadem ;)

Ja aż tak wszystkie na osobnym to nie . Bardziej na zasadzie. Zupa na talerzu głęboki. Potem główne danie na dużym talerzu ,ale nie na kupie wszystko tylko obok siebie. Potem ciasto , desery na osobnym ,ale spotkałem się pierwszy raz w życiu u dalszej rodziny ,że gospodyni nakładała gościom ciasto na talerz od dania głównego które wcześnie było umazane od sosu czy tak czegokolwiek. ..i ludzie tak brali ..ble...a ja musiałem poprosić specjalnie o dodatkowy talerz ..to taie dziwne dla mnie

Jakoś obciachowo...tak jakby komuś nie chciało się zmywać.

Dla mnie to obrzydliwe trochę. Jak można jeść tort z talerza na którym wcześniej był obiad z np sosem czosnkowym ,albo keczup. Trochę szok dla mnie bo nigdy wcześniej nie spotkałem się z czymś takim. Dlatego pytam czy wam się też zdarzyło ?..albo może sam ktoś tak je i nie widzi problemu..ba dziwi go jak ktoś śmie prosić o drugi talerz.

Nawet jesli kiedys bede na tyle leniwa zeby po drugi talerz nie isc to by mi przez mysl nie przeszlo serwowac gosciom na tym samym. W zyciu bym nie pomyslala, ze cos takiego jest mozliwe w normalnych rodzinach (nie mowie o patologiach...)

No w normalne. Dodam ,że mają zmywarkę i żyją mocno powyżej przeciętnej.