Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Beznadziejnie wychowujecie swoje córki! Ogarnijcie się!

Polecane posty

Gość gość
Od tych teorii o łowcach i piastunkach domowego ogniska to niedobrze się robi. Trzeba robić to czego wymaga od nas sytułacja. Są dzieci to trzeba się nimi zająć, gary umyć, kran naprawić itd. Wiadomo najgorsze są te codzienne obowiązki. Ale to wszystko jest do zorganizowania. Ja gotuję Ty masz na uwadze dziecko , ty sprzątasz ja zabieram dziecko na spacer. Chcesz czasu dla siebie ok, ale szanuj mój czas. Jedyne co jestem w stanie zrozumieć to sposób odpoczynku. Mężczyźni muszą mieć go w większych porcjach, bo z tego co widzę to kobitki 10 min i dalej potrafią walczyć z tym nigdy nie kończącym się ..... tu sobie sami wpiszcie. Pamiętajcie brak obiadu to nie tragedia czasem dobrze wyjść poza strefę komfortu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co wymieniłaś oszołomko po 2 etacie mieści się w jednym etacie, co oznacza, że macie i tak maksymalnie jeden etat. Polki do prac, w których należy wykazać minimum inteligencji, a więc typowo męskich się definitywnie nie nadają - nie znam takiej, która narąbała by drewno ani przydźwigała wielkie konary, więc przestań fantazjować. O obsłudze kosiarki to nawet nie wspominam :D Co do sexu to etat raczej dla faceta, gdyż Polki to kompletne kłody, zero fantazji, libido u baby jak po menopauzie - poskacze z 5 minut po facecie i już kolana jej niby siadają :D Reasumując więc najlepiej wpieprzyć faceta w 4 etaty. Polki = niezaradne wszy bez ambicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ 12:48 znaczy się babka ten kran naprawi? no no pośmiałbym się z tych umiejętności manualnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez kitu, jak was czytam to autentycznie coraz częściej ciesze się, że mam żonę z Kijowa. Polki księżniczki o zawyżonej samoocenie będącej zasłoną dla tony kompleksów frustracje rozładowują w domu niekończącą się listą wymagań i roszczeń. Wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zhgadzam sie z autorka. W moim srodowisku 99% przypadkach tez tak jest ze kobieta pracuje, zajmuje sie domem, dziecmi a panowie pojda do pracy, a pozniej leza i pachna przed tv lub wychodza z kumplami bo maja prawo odpoczac po pracy. Teraz faceci to zdziadziałe lenie!! Spotyka sie wyjatki ale to graniczy z cudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie taka seksi jesteś że facet woli się najebać w trupa z kolegami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem. Skoro z mężem urządzaliśmy NASZ dom, za NASZE pieniądze, to i NASZYMI rękoma, i WSPÓLNYMI siłami. Razem kładliśmy panele, razem zdzieraliśmy stary tynk, on nakładał nowy, ja docierałam do gładkiego, on zakładał karnisze, ja malowałam sufity, on zakładał gniazdka, ja malowałam ściany, on mocował klamki, ja malowałam futryny, razem zakładaliśmy drzwi do futryn, razem skręcaliśmy meble, ja je ustawiałam, przesuwałam itd, on w tym czasie montował grzejnik. W łazience umywalkę czy wannę mąż montował z synem a ja wtedy zajmowałam.się niemowlakiem i zrobiłam dla nas obiad. Razem robimy przy piecu, on rozpala, wynosi popiół z kotłowni, wrzuca węgiel, ja dokładam do pieca, przegarniam, wygarniam popiół do ppjemników, zamiatam, razem ogarniamy śmieci w pojemniki czy worki. On pracuje, więc to ja wstaję w nocy na karmienia, przewijania czy utulenia dzieciątka. On robi zakupy, ja sprzątam mieszkanie, ja piorę dla siebie i dziecka i prasuję swoje i dziecka, starszy syn opiera się i prasuje sam, mąż też opiera się i prasuje sam. Zakupy robi mąż, dba o porządek w lodówce, starszy syn zmywa na zmianę ze mną, starszy ogarnia swój pokój i czasem mniejsze zakupy, gotujemy razem z,mężem, tzn raz on, raz ja, raz razem, a raz jemy na mieście. On po pracy zajmuje się dzieckiem, bawi się z nim, też razem lubimy się bawić, ja ogarniam ewentualne lekcje ze starszym synem i jego wywiadówki. Do lekarzy z dziećmi chodzimy różnie, z małym razem, ze starszym częściej ja, rzadziej mąż. Kasa jest wspólna i była, czy to gdy były dwie pensje, jego i moja, czy to gdy była jego pensja i moje macierzyńskie, czy to kiedy jest teraz jego pensja tylko. Tak samo razem spłacamy jego kredyt za jego błędy młodości, razem i spłacaliśmy gdy były dwie pensje i teraz. Nie ma w kasie, że jego i moje, jest nasze. Dom jest nasz, dzieci nasze więc i obowiązki nasze. Razem ze wspólnego konta dokonujemy opłat z naszej kasy, tyle, że on robi np za prąd i swój tel+internet i ratę za tv, a ja za obiady starszego syna i mój tel i syna tel, czasem też to ja zrobię przelew za ratę za tv. Razem opłacamy oc i naprawy auta, tak, to mąż zaprowadza do mechanika lub on zmienia koła, nie ja, ale często gdy potrzebowaliśmy jakichś części to ja po nie jeździłam bo kończyłam wcześniej gdy pracowałam. Uzupełniamy się, każdy coś robi, nie ma męskie, żeńskie obowiązki, a po prostu obowiązki. Każdy robi to na co ma siły, w miarę to lubi, daje radę. Ludzie, to jest życie, dom, rodzina, obowiązki i choćby się zes/rał to musi to być zrobione i zamiast przewalać jedno na drugie, to należy cały czas kompromisowo i sprawiedliwie dzielić się wszystkim, żeby nie było, że ktoś leży i pachnie lub popija piwko i ogląda mecz a ktoś zasuwa i pot z,czoła ociera. Ps: obydwoje pochodzimy z rodzin, gdzie to mamusia zasuwała przy wszystkich i wszystkim, a tatuś leżał zmęczony po pracy. My sobie tego nie robimy, a synów nie chowamy na kaleki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś @12:07 wow, mrożonki se odsmaży, medal twojej córuni dać. Ciekawe czy będzie potrafiła śladem męsko wychowanych synów dokonać naprawy w samochodzie albo domu. Wtedy pewnie udowodni, że ma dwie lewe ręce. xxx co ty piertolisz????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie nasza wina że obracasz się w takim środowisku. Ja znam w większości normalne rodziny dzielące się obowiązkami. A jeśli taka sytuacja jest to w większości wina kobiet, jak już dorwie męża to przechodzi jej ochota na prace i jest bezrobotna 10 lat, więc jeśli nic nie zarabia to niech wykonuje choć obowiązki domowe. Co ma leżeć i pachnieć a facet po pracy ma wszystko za nią robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak taki obrotny to pewnie nie jedną łechtaczkę miał na języku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oszołomem to chyba ty jesteś. Nie umiesz pisać merytorycznie? No tak, tam gdzie kończą się argumenty zacxyna się agresja. A ty sam konary przydżwigasz? Myślisz, że każdy facet dźwiga? Każdy naprawi kran, gniazdko, pralkę, radio? Nie ośmieszaj się. Wyobraź sobie, że gdy mąż kopał szambo to pomimo, że jestem kobietą, to też odbierałam od niego razem z innym mężczyzną kubły z ziemią i gliną i zanosiłam do kontenera. I pisałam wcześniej, że razem z mężem remontowałam dom. I kiedyś jeszcze jako nastolatka podłączałam sama żyrandole do sufitowych gniazdek. Myślisz, że każdy mężczyzna umie podłączyć sobie żyrandol z opcją świecenia na pięć i trzy żarówki, lub pięć ledwo ćmiących? Montowałam kontakty w ścianach, każdy mężczyzna to umie??? Bo co? Bo kobieta drzewa nie porąbie? Może nie porąbie, choć pewnie znajdzie się i taka, a facet np nigdy nie urodzi, i co?? I bez sensu są te twoje dywagacje, bo wiadomo, że są rzeczy któr****mężcxyzna nie zrobi (nie nakarmi z cyca), i takie których kobieta nigdy nie zrobi (nie poleje spermą, bo i siura nie ma).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś w końcu ktoś napisał z sensem! :D dziś polki kłody,a ty to kim byłeś? dla tych polek? belmondo umięsniony, zadbany, dobrze ubrany? :D wątpie polaku wieśniaku :D codziennie mijam dziesiątki zadbanych kobiet , za to przystojnego faceta ze świecą szukać. wcale się nie dziwie polkom że nie chcą się "kochać" z takimi brzydalami zapyziałymi. już lepiej żyć w ogole bez seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja oczywiście, że jestem zadbany - chodzę 3xtydzień na siłownie jak również 2xtydzień na boks, moja żona Ukrainka nie pozwoli bym jadł coś przetworzonego i trzyma dyscypline w żywieniu nas obojga - żadnych mrożonek i przetworzonego pożywienia. Wasi starzy to może zapyziałe Polaczki z brzuchami do kolan, widać że żonka ma dwie lewe rączki wówczas do prowadzenia domu i zero szacunku względem zdrowia męża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z autorką ale myślę że dużo zależy od charakteru mój ojciec w domu za bardzo nie pomagał fakt gdy trzeba było obiad ugotowal ale to były sporadyczne przypadki. Mój brat sprząta gotuje ciasto upiecze. .....to wszystko zależy czy komuś się chce bo o wiele prościej jest się położyć przed tv.Fakt ze czasami kobiety są winne bo tak nauczyły ale z drugiej strony gdy się mówi raz drugi dziesiąty to co ?Wiadomo zostawić może gdy się przewróci o worek śmieci to zrozumie ale wiadomo jak w życiu a to ma przyjść położna a to ktoś inny i kobiecie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twoj tata za bardzo nie pomagal? A mama pomagala? A komu mogla pomagac mama? Wam, dzieciom? To komu mogl pomagac wasz tata, ?? Wam? Swojej zonie w swoim domu? Piszesz z sensem, chwala twemu bratu, ze normalny, ale ty nadal powielasz schematy, bo czym jest pomoc? Pomoc to moze sasiadka, kolega, tesciowie/rodzice, ktos kto nie mieszka w twoim domu, wtedy jest pomoc, jesli dotyczy to domownikow czyli osob zamieszkujacych wspolnie z toba, to nie jest to pomoc czy brak pomocy a wypelnianie obowiazkow lub niewypelnianie obowiazkow domowych. Jak mirszkanie wynajmuja lokatorzy, np studenci, to znaczy ze np dwie dziewczyny wypelniaja swoje obowiazki domowe czyli dbanie o porzadek wspolnych przestrzeni, a chlopak z pokoju obok tylko pomaga? Chyba logiczne ze skoro korzysta to brudzi i zuzywa wiec tez ma swoj obowiazek i wyznaczone dyzury tak jak pozostali wspollokatorzy. Kim jest maz?? Rozplodowcem, gosciem, panem swej sluzki zeby pomagac?? Czy do cholery wspoldomownikiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ukrainka
No i dobrze, że nie jesteśmy takimi kocmołuchami jak Ukrainki i dobrze, ze przynajmniej tam sobie żon szukacie nie zawracacie nam gitary! Oboje pracujemy z mężem od pon. do pt. to i oboje dbamy o dom! Cieszysz się, ze nie masz zony Polki tylko posługaczkę z Ukrainy, która zna swoje miejsce w szeregu i do roboty pójdzie, dom, dzieci i zakupy ogarnie, a ja się cieszę, że nie jestem z taką niemota jak ty i nie muszę jej usługiwać. Co jest w tym złego, że małżonkowie dzielą się obowiązkami po równo? Żona nie pozwoliłaby żebyś ty jadł cos przetworzonego hahaha :P o jeju,a co ty masz 5 lat że trzeba cie pilnować i pod ryj podtykać żarcie bo sam o siebie czy o żonę nie zadbasz jeżeli zajdzie taka potrzeba? Cieszę się, że takie wybrakowane życiowe kaleki jak ty idą do Ukrainek czy Białorusinek i Polkom nerwów nie psują. Aha i nie musisz stawiać "@" przed godziną gościa któremu odpisujesz, wystarczy godzina, nie jesteśmy na demotywatorach stulejarzu :) i powiem ci, że dziś mój mąż był przede mną w domu i zrobił pyszne pierogi orkiszowe z kaczką i warzywami hahaha ale ze mnie leniwa brytolka, bo przecież on powinien po pracy uwalić się na kanapie i czekać 2 godziny aż wrócę z wywieszonym jęzorem i go obsłużę jak ten twój ukraiński garkotłuk :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ukrainka dziś Normalnie kocham cię :). Pisze ci to kobieta, ta która opisywała tu szczegółowo jak dzieli się z mężem obowiązkami, kasą i jak razem remontowaliśmy chatę. Oby więcej takich normalnych kobiet było jak ty! Pozdrawiam Ciebie, a gościa od @ i jego ukrainki nie pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No no czyli jak facet się zapuszcza to wina żony heh wszystko wina kobiet no i ten szacunek względem zdrowia męża mnie powalił :D No już bijemy pokłony przed waszym zdrowiem :D heh jak tak mu na żywieniu zależy to dlaczego sam sobie nie gotuje? Dlaczego on ma dwie lewe rączki? Żona do pracy chodzi jak mąż to i mąż może zająć się obiadem jak żona i przestań ściemniać przegrywie. Ukrainkę to ty byś chciał, a prawda jest taka, że fapiesz w samotności przy kanapkach od mamusi do filmików z sashą grey :P One już dawno nie zadowalają się samym bytowaniem w Poslce wiem bo mam koleżanki ze studiów z ukrainy, które tu po magisterce zostały i na polackich heńków mieszkających jak ty w bloku z mamusią nawet spojrzeć nie chciały I SŁUSZNIE! Laski wykształcone, piękne z kairerą będą sobie brały byle sierotę, bo to Polak i one szczęśliwe, że pana boga za nogi złapały. O nie kochany, nie te czasy. Moje koleżanki to menedżerki i kierowniczki w wielkich firmach jedna jest nawet lekarką, a ich mężom to ty co najwyżej auta pucujesz lamusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ukrainka
No dokładnie piękne młode Ukrainki z Kijowa to nie sąś wiejskie kocmołuchy. One sobie bogatych ciasteczek szukają w Polsce, a nie sebixowych, bezrobotnych ciotek, które przesiadują na forum dla bab o ciążach i porodach. Takie cuda i dziwy jak ty opisujesz że Ukrainka leci na taka niedojdę to ewentualnie taka po 40-stce, z 3 dzieci i bez matury więc się nie ośmieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka ma rację. Na szczęście mój mąż pochodzi o dziwo z rodziny gdzie chłop mopa, miotły, szmaty się nie boi. A teście mają już po 60 lat oboje. Więc to nie jacyś nowocześni ludzie, ale dzięki temu że teściowa nie dała se wejść na łeb mając męża dwóch synów i jedną córkę ja mam dobrze. Mój mąż sprzątnie, pomoże mi a kiedy ja się źle czuję skacze wkoło mnie jak wokół małego dziecka :D oprócz tego zajmie się nie swoim dzieckiem (mam z poprzedniego związku synka), weźmie na spacer, na rower (to on uczył go jazdy na rowerze, uczy na nartach itd.) Nie mogę narzekać :) Ale nie rozumiem postępowania mojej szwagierki, bo nie to co robi wyniosła z domu. Jedno dziecko w szkole, drugie w przedszkolu a ta w domu :o bo ona nie ma jak iść do pracy, bo kto odbierze dzieci, kto zrobi obiad, jak ona to niby ogarnie :o sama stawia się w takiej roli i robi z siebie kurę domową. Dla mnie to jest straszne. Sama pracuję, ogarniam dziecko, mieszkanie, gotuję, sprzątam i daję radę. Jest jedno ale, no nie sama do cholery, od tego mam męża żebyśmy to ogarniali razem. A ona twierdzi, że to jej obowiązki i jeszcze praca do tego to jej doby braknie :o kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [13:41 Na szczęście my mamy normalnych facetów dbających nie tylko o siebie ale i o nas, a nie pustaków egoistycznych jakim ty jesteś. masz przerośnięte ego i może i mięśnie ale mózg zanikł. Do tego jesteś leniwy lewus co to ma dwie nic nieumiejące ręce, nierób i powierzchowny chytrus który myśli, że zrobił deal życia bo ma darmową dziw/kę, służącą i kucharkę w jednym. Widać, że nie wiesz co to inteligencja, kultura, szlachetność, skromność, partnertstwo...zaraz, zaraz, po co ja to piszę komuś kto nie wie co to znaczy, to tak jak pokazywać kolory daltoniście, ty znasz tylko pojęcia próżność pustaka i masz wąskie horyzonty. Nawet nie próbuj skakać z poziomu twojego ego na iq bo się zabijesz po drodze :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ukrainka
gość dziś aaaa czyli nie szanujesz męża, a powinnaą puchu marny za samo to, że ciebie zechciał! Przecież jesteśmy w Polandii Cebulandii gdzie się psioczy na islam, a tutejsze Janusze niczym się nie różnią od imamów i chętnie by tu kato kalifat założyły hahaha Pozdrawiam cię leniwa nieposłuszna i nieprawa kobieto. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe gdzie się podział nasz prawik od wyimaginowanej żony Ukrainki :D pewnie napieprza w strzelankę z kolegami w sieci, a mamusia mu kakałko donosi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo głupie baby na widok k****a są w stanie na czterech usługiwać chłopu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama miała takie zapędy wychowawcze...na szczęście jestem leniwa jak jasna cholera i moją odpowiedzią zawsze było "niech tata zrobi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tylko nie kato-kalifat. Akurat w chrześcijaństwie kobieta nie jest służką. Znam wielu księży, którzy są załamani polskimi pseudo-facetami. Nie rozumieją dlaczego większość oczekuje, że po ślubie będą mieli ugotowane, uprane itd. Nie na tym polega bycie poddaną. Chodzi o to, że mężczyzna jak św. Józef powinien potrafić zapewnić swojej rodzinie bezpieczeństwo. Nie o to, że kobieta ma słuchać męża jak świnia grzmotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem skąd wy bierzecie ten obraz polskiego Janusza, z domu rodzinnego? Jeszcze u mojej rodziny na podkarpackiej wsi może funkcjonują takie schematy, ani u mnie, ani wśród mojego rodzeństwa czy znajomych nie ma czegoś takiego. Owszem, wprawdzie u nas w domu trochę patrzono przez palce na to że brat "miga się" od obowiązków (teoretycznie miał takie jak ja i siostra), ale mam swój rozum. Nie dałam sobie wmówić że wszystko co dotyczy dzieci, to bezwzględnie moja działka- kiedyś słyszałam wyrzuty od mamy że dziecko gdzieś tam widziała z mężem w poplamionych spodniach, i co ludzie o mnie pomyślą, przecież to o matce świadczy... tak, bo powinnam siedzieć plackiem jak razem wychodzą, wyprać, wyprasować i dopilnować czy na pewno jest ok. W szkolnej zerówce też się zdarzało że panie zwróciły uwagę że dziecko nie miało śniadania, albo miało za mało, albo czapki nie miało, powiedziałam że mąż rano odprowadza, wiedzą że ja jestem w pracy, więc takie uwagi proszę do niego, dlaczego ja tego słucham? Mam wstawać godzinę wcześniej żeby im obu spakować kanapki do pracy i szkoły? Tyle że rozumiem jeszcze poprzednie pokolenie, tak byli wychowywani, a i tak co poniektórzy mają lepiej poukładane w głowach. Ale wśród moich rówieśników nie ma takiej ciemnoty i takiego zacofania. Co innego sytuacja jak mąż jest naprawdę zmęczony pracą zawodową, a ogólnie pojęte "ogarnianie" dzieci należy do żony. Ale teraz kobiety pracują, są poza domem, i jednak z moich obserwacji wynika że przeważa model partnerski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry post, kolezanko powyzej :) Myself w dokladnie ten sam sposob :D Owszem, wszystko ok, ale czemu do mnie dzwonia? Niech dzwonia do meza, ze czapki nie bylo rano. Przeciez to jego dziecko, on odprowadza a ja juz galopuje w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsi wychowawcy to ksiądz i inni bezdzietni . Oni wiedzą o wychowaniu dzieci wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×