Mój mąż jest POKERZYSTĄ

Jeździ na różne turnieje do Czech, czy nawet Hiszpanii, gdzie wpisowe do takiego turnieju to nierzadko tysiące euro. Ostatnio był w Pradze, wygrał w przeliczeniu na złotówki ponad 80 tyś. Wcześniej udawało mu się coś wygrać, ale nie było to aż takie sumy. Mamy po 32 lata, prowadzimy firmę budowlaną po jego zmarłych rodzicach, więc finansowo nie stoimy źle, jednak boję się, że on zaczyna się od tego uzalezniac. Zaczął grać trzy lata temu w internecie, wiedziałam wcześniej, że się tym interesował, często oglądał takie turnieje. Uważam, że jego kuzyn "wkrecił" go w te karty. Powinnam się obawiać? On oczywiście nie widzi problemu i mówi że ludzie z tego żyją.

Jeśli jest w tym dobry to uwierz mi że nie masz się o co martwić

Tak ,to jest uzależnienie od hazardu,mozna wygrać ,ale najczęściej stracić i stracić cały majątek.

Hazard to zawsze ryzyko, ale umiejętna gra w pokera jest właściwie bezpieczna. Też kiedyś grywałam i ogólnie wyszłam na spory plus. Dziś z racji tego, że hazard jest w naszym, pięknym kraju nielegalny, a ja zbyt leniwa na łamanie prawa, albo wycieczki zagraniczne żeby pograć, nie gram już wcale.

Żeby dostać się do turnieju w którym wpisowe wynosi kilka tysięcy USD starczy mieć dolara. Reszta to duże umiejętności i trochę szczęścia.

Satelity tak zwane.

Ja tam lubie Texas Holdem poker ale nie przesadzam z gra http://www.abc-gier-karcianych.kasyno-gier.pl/texas-holdem.php