Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o zachowaniu kolezanki?

Polecane posty

Gość gość

Dosc czesto chodzimy razem na imprezy. Zwykle mam na tych imprezach powodzenie i podobam sie facetom- co zauwazylam ,ze jej sie niezbyt podoba. Ale ostatnio stalo sie cos co mi sprawilo duza przykrosc. Poszlismy na domowke do jej znajomych. Tam byla taka dziewczyna , ktora mi ciagle dogryzala . Mowila do mnie np. " szczerze? nie rozbieraj sie", albo per " brzydalu"- myslalam, ze to zarty, ale zaczela byc chamska. I jeszcze wysmiewala sie z mojego kierunku studiow ( farmacja, a sama studiuje jakas pedogogike, wiec niech popatrzy lepiej na siebie) A moja koleżanka jak sie zachowala? smialy sie z tego z jakas druga jaki to dobry zart :O Moze to i byly zarty, ale wredne dla mnie...Zadawalybyscie sie dalej z ta kolezanka? Szczerze to przez to dzisiaj pol dnia przeplakalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na twoim miejscu olała taką koleżankę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść sobie taką znajomość jeśli ktoś Cię obraża,a koleżanka widzi że jest Ci przykro i nie reaguje,tylko się smieje to to nie jest prawdziwa koleżanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie przyjaciolka ale kolezanka na impreze, czyli zupelnie obcy czlowiek bez wiezi uczuciowej, w zasadzie tyle co kolezanka z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studentka a problemy jak w gimnazjum... Buzi nie masz, żeby się odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:52-pewnie, ze sie odezwałam i odcielam tamtej dziewczynie, ale i tak jest mi przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą nie wiem czy to problemy jak z gimnazjum bo w koncu czy tylko dzieci muszą miec falszywych przyjaciol? W sumie to to jest/ byla moja dobra kolezanka, wlasciwie myslalam, ze przyjaciolka bo tez jej sie sporo zwierzalam i spedzalysmy sporo czasu razem, nie dosc ,ze zrobilo mi sie przykro bo tamta mnie tak osmieszyla przed wszystkimi na tej imprezie, to jeszcze ona sie smiala :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daj satysfakcji koleżance nie daj poznać że sprawiła ci przykrość ale powoli zakończ znajomość a raczej się wycofaj j jak będzie chciała cię wyciągnąć z domu mów że nie masz czasu, nie dasz rady, nie odpisuj na smsy od razu ani nie odbieraj od niej telefonów od razu, oddzwaniaj po kilku godzinach lub następnego dnia i znajomość umrze śmiercią naturalną a ona znajdzie sobie inne towarzystwo, i najważniejsze to nie jest twoja koleżanka koleżanki tak się nie zachowują jesteś jej potrzebna jako towarzystwo na imprezy możliwe że to jej zemsta na tobie bo masz większe powodzenie niż ona olej taką koleżankę bo nic dobrego z tego nie wyjdzie bedzie cię coraz bardziej poniżać a gdy bęziesz zwracała jej uwagę będzie odwracać kota ogonem i ty wyjdziesz na idiotkę a ona będzie miała satysfakcję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety znalazła sposób na dowartościowanie się twoim kosztem czyli ośmieszanie cię w towarzystwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam teraz problem z jedną znajomą z którą urwałam znajomość uważałam że jest dla mnie toksyczna i rzeczywiście odżyłam bez niej ostatnio życie się jej posypało chciałam ją wesprzeć nawet spotkałyśmy się i na koniec usłyszałam przytyki o swoim wzroście (jestem niższa) i o tym jak to zakup mieszkania na kredyt nie był dobrą decyzją ( ona swoje mieszkanie już spłaciła a raczej jej harujący mąż bo ona nie pracuje)- dodam że tych spraw nie poruszałyśmy a mój wzrost nie jest dla mnie problemem i ciesze się z mieszkania a kredytu nie traktuje jak wyrocznię ale wyczułam że próbując mnie sprowadzić do parter******ała się poczuć lepiej - po tej sytuacji od razu sobie przypomniałam czemu miałam dosyć jej towarzystwa - to było na każdym kroku pokazywanie mi że jestem gorsza a ona ta lepsza i chyba się już więcej do niej nie odezwę nie chce przechodzić tego po raz kolejny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×