Zakochana w starszym mężczyźnie...

Mam 35 lat, on 54. Jestem jego pacjentką, on lekarzem. W trakcie rozwodu. Pociąga mnie, zwłaszcza, że sam daje mi odczuć, że jako kobieta mu się podobam. Zdarza mu się mną flirtować, innym zaś razem jest chłodny i zdystansowany.... kolejnym razem znów ze mną flirtuje i odbiega od tematów związanych z moim leczeniem. Zaczęłam się w nim zakochiwać...na dobrą sprawę mógłby być moim ojcem. Płynę. Jak małolata. Nie wiem jak to ogarnąć, jak przestać o nim myśleć. Przyłapałam się na tym, że wpadłam w panikę gdy okazalo się, że jestem już wyleczona i nie będę mieć możliwości spotkania go w jego gabinecie. Jak się „oduroczyć”? Jak zapomnieć o nim i skupić się na swoim życiu? Co zrobić by sobie pomóc? Idę na ostatnią wizytę i boje się, że uderzę w płacz. Zastanawiam się jak zagrać- dać upust emocjom i pokazać łzy na zakończenie wizyt u niego czy ogarnąć się i zachować chłodno i profesjonalnie? Nie pozwalać sobie na żadne emocje, by nie dać mu odczuć, ze „coś” jest na rzeczy? Proszę o pomoc

nienawidze facetow ktorzy zwracaja uwage tylko na urode kobiet. tylko to potrafia komplementowac. szyja im sie obraca za kazda zeby zmierzyc wzrokiem. nigdy nie powiedza nic nt. inteligencji kobiety itd. dlatego nie chce miec z nimi nic do czynienia. dla mnie inteligencja, uduchowienie i kultura sa wyzej od urody, a dla 95 proc. facetow uroda to 80 proc. tego co zauwazaja w kobiecie. idioci

aczkolwiek jeden mi powiedzial, wow widze ze lubimy tych samych rezyserow, o broken flowers to tez moj ulub. film, od razu mowil ze my inteligentni ludzie nie pasujemy do motlochu. ech, mialam z nim piekny tydzien, potem wrocil do zony

Idz za głosem serca.

Gościu- ja nie jestem klasyczną pięknością i jestem na pewno bardziej interesująca wewnętrznie niż powierzchownie. Mam wiele pasji i zainteresowań, ale przy lekarzu na wizycie nie rozmawiam z nim o malarstwie i literaturze... po prostu czuje się jak nastolatka zakochana w nauczycielu... :(

I to chyba właśnie jest fajne fajnie jest czuć się jak małolata zakochana w nauczycielu, ja bymnie rezygnowała

Umow sie zemna, siorbniesz mi gałe ze 2x i zapomnisz onim;-) :-P

blee... on na dole pomarszczony jak na twarzy :(

Uwierz mi, nie jest pomarszczony... jest mega przystojny!! Autorka postu :)

Jaja są zawsze pomarszczone:-D :-P

Ja na twoim miejscu nie rezygnowałabym bo i po co możesz przeżyć fajne chwile a jak to się skończy, własciwie to nigdy nie wiadomo jak skończy się związek,

Gościu- ja nie jestem klasyczną pięknością i jestem na pewno bardziej interesująca wewnętrznie niż powierzchownie. x xb burek szmato zayebac cie? jestem klasyczna pieknoscia, jak milion dolarow, ale nie dla psa kielbasa. ty slepa szmato

moj tata ma 56 l, kiedys mu spodnie pekly w kroku a ze mial luzne bokserki to mu jadro wystawalo, nie bylo pomarszczone, bylo tluste

Tutaj piszą trole moja wypowiedz jest z godz 20:20, 20:25, 20:39.

To nie jest proste... do tej pory nie było nowy o spotkaniu, ani nic w tym stylu... sytuacja jest dla mnie przykra bo czuję, ze mam związane ręce. Opcja wyjścia z inicjatywą odpada. Kwestia honoru... Autorka posta

Ciekawe jak wyglada seks z facetem w takim wieku ;) mnie się tacy w stylu George’a clooneya podobają :)