Drogie Mamy,trochę z innej beczki...czy ciężko jest zrobić prawo jazdy?

sytuacja życiowa zmusza mnie do tego że muszę wsiąść za kierownice;( nie cieszy mnie to bo uważam że będę kompletnym beztalenciem ale muszę to zrobić dla moich dzieci.Mieszkam w takim miejscu że komunikacji miejskiej praktycznie brak,wszędzie mam kawał drogi na nogach,mąż mnie nie może wozić bo pracuje całe dnie a niestety mam niepełnosprawne dzieci i gnanie na nogach z terapii na terapie mnie wykańcza,poza tym zajmuje to mnóstwo czasu,do tego zbliża się zima,pogoda wiadomo jaka...Czy trudno jest nauczyć się jeżdzić samochodem?ogarnąć to wszystko na drodze?co jest gorsze na egzaminie teoria czy egzamin z jazdy?jak to wogóle wygląda?a może jest tu jakaś Mama która zrobiła prawo jazdy dopiero po 30?

Nie no w twojej sytuacji to musisz zrobic prawko. Pomysl sobie ze nie od razu musisz byc takim kierowca ktory do warszawy pojedzie ale zawiezc dzieci i wrocic to spokojnie zrobisz. Poza tym bedziesz pewnie jezdzila ciagle w te same miejsca ( terapie etc) wiec te trasy bedziesz miala wycwiczone.

Nikt nie urodził się rajdowcą.

Dla mnie gorsza była teoria, jazdę zdałam za 1 razem.

A dla mnie teoria to latwizna a z praktyka problem :p no ale ile ludzi tyle opinii ;)

ja tez chce sie za prawko zabrac ale dopiero na wiosne. meza nie ma od rana do 20. mieszkamy na obrzerzach miasta.codziennie prowadze corke na zajecia dodatkowe i wszsytko w biegu. w sumie jezdze rowerem/ ale zima jesien to ciezko.

ja uwazam ze to nie problem. obecnie mam auto z kierownica po prawej stronie i swietnie daje rade

Rób prawko i się nie daj się zdołować. Ważne, abyś porządnie wyćwiczyła jazdę. Nawet jeśli ukończysz kurs (30h) to nie biegnij od razu na egzamin, lepiej poprosić swojego instruktora żeby Cię ocenił i żebyś dokupiła dodatkowe jazdy, tyle ile trzeba. Egzamin kosztuje coś ok. 100 zł więc szkoda wywalać kasę nie będąc pewnym i tylko się zdołować. Niestety te 30 godzin w cenie kursu to zwykle za mało dla osoby, która nigdy nie siedziała na kółkiem. W trakcie kursu będziesz jeździć tylko w obrębie trasy egzaminacyjnej więc powinnaś ją dosyć dobrze poznać i na egzaminie będzie ok. Ważne jest też ćwiczenie manewrów na placu aż będziesz ich na 100% pewna, żeby nie zakończyć egzaminu w ciągu pierwszych 5 min.. Co jeszcze jest ważne hmmm poczytaj koniecznie opinie do jakiej szkoły jazdy iść i do jakiego instruktora, żebyś nie trafiła na jakiegoś prostaka albo na szkołę, w której umówienie się na przynajmniej 2 jazdy w tygodniu będzie wielkim problemem (w dużych szkołach niestety często tak jest). Nawet jeśli nie zdasz egzaminu to się nie załamuj, bierz dodatkowe jazdy i jeździj do oporu. A jak już zdasz to ważne, aby jak najszybciej wsiąść samemu za kółko i jechać, nawet na początek same proste trasy typu zakupy w pobliskim sklepie. Dasz radę, trzymam kciuki, mało się zdarza takich, którzy są od razu mistrzem kierownicy :)

Tu autorka,a jak uwazacie,lepiej z kursem poczekac do wiosny czy robic teraz?pytam bo wiadomo jakie moga byc warunki atmosweryczne,moze spasc snieg,drogi sliskie a z drugiej strony troche goni mnie czas I oczekiwanie do wiosny przedluzy moja meke o pol roku.Chcialam jeszcze zapytac czy ktoras z Was kurs teoretyczny czyli wyklady robila przez internet.u nas jest taka mozliwosc,przypuszczam ze dostaje sie materialy I trzeba sie nauczyc samemu.Dla mnie to dobra opcja bo w mojej sytuacji ciezko wygospodarowac czas wolny.

Rób kurs teraz. Ja robiłam zimą i dzięki temu potem nie bałam się wsiąść do auta jak sypnęło śniegiem. Prowadzenie auta tylko na pozór wydaje się trudne, bo jest mnóstwo rzeczy do ogarnięcia na raz, ale potem większość z tych rzeczy robi się mechanicznie i jedyne na czym się człowiek skupia to sytuacja na drodze. Powodzenia.

Teraz straszne są testy. Nie da się ich nauczyć. Moja kuzynka nie może zdać wewnętrznego egzaninu któryś raz z kolej. Kiedyś było łatwiej mi się udało zdać dzień przed zmianą przepisów. Nie których pytań z teorii nie musiałam czytać bo juz wiedziałam jaka odpowiedz... a teraz trafiają się pytania których nigdy nie widziało się na oczy

Teraz juz idz koniecznie.Wszystkiego sie nauczysz-ja zdalam za 5razem dopiero a teraz jezdze i jestem niezalezna.Prawko to taka wygoda,ze warto poswiecic czas i nerwy by je miec :-)

Ja zaczęłam kurs jakoś w połowie listopada, jeździłam też w grudniu, w śniegu, deszczu, ciapie i ciemnicy. Nie są to najlepsze warunki ale i do takich trzeba się przyzwyczaić.