Moja koleżanka wpadła w kłopoty.

To nie prowo! Nie wiem jak pomóc koleżance. Ma 41 lat, jest samotna (panna bez dzieci). Jakieś dwa lata temu porzuciła pracę, by pomagać przy dziecku swojej siostrze, samotnej matce. Ta samotna matka ma na rękę 3500, dziecko chodzi do szkoły, wszystko jest normalnie. A moja koleżanka uważa, że musiała porzucić pracę, bo szkoła jest w takich godzinach, że pracując, nie miałaby jak przyprowadzać i odprowadzać siostrzeńca ze szkoły, bo siostra pracuje, a przecież siostra nie będzie wynajmować niani itd. A moja koleżanka żyje z kredytów i chwilówek. Banki już ją ścigają, ma ok 40000 długu i to narasta, bo odsetki itd, a ona wpływów nie ma. Mieszka starszymi, schorowanymi rodzicami. Czy komornik może doczepić się do jej rodziców? Ja już nie wiem, czy to siostra ją wyzyskuje, czy to moja koleżanka ma jakiś problem, a siostra nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Rozmowa nic nie dała. Co myślicie?