Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 25lat i zostaniemy z mężem rodziną zastępczą.

Polecane posty

Gość gość

Cześć. Mam 25 lat a moj mąż 28 lat. Od 6lat jesteśmy razem, a od 2 lat szczęśliwym małżeństwem. Rok temu w trakcie badań na płodność, dowiedziałam się, że mam wzwB . Cios ogromny, ale zaraz po tym przyszedł następny. Bezpłodność męża. Nie ma szans na dziecko. Na in vitro się nie zdecydowaliśmy. 3 miesiące temu podjęliśmy decyzje o zostaniu rodziną zastępczą. Jestesmy już po psychotestach, a w sobote zaczynamy szkolenie. Długa droga jeszcze przed nami, ale chcialabym się dowiedzieć czegoś więcej od samych rodzin zastępczych, bądź ich bliskich. Boje się tego szkolenia, boje się , że jak dojdzie do spotkania z malym dzieckiem, nie będę umiała go ubrać, uspokoić. Nie miałam do czynienia z malymi dziećmi. Bardzo chciałabym zostać mamą zastępczą, ale boję się, że coś zrobię nie tak. Wiem, że jak maluch byłby w domu , pomogła by mi moja mama. Nauczyła by mnie przebierać, kąpać, karmić. Chodzi o te pierwsze spotkania , jeśli nie będę umiała tego zrobić to opiekunowie mogą stwierdzić, że się nie nadaję. Co o tym myślicie? Czy ktoś z Was tak miał? Prosze o jakieś rady .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo prosze o jakieś rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego in vitro odpada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwazna jestes. Do rodzin zastepczych trafiaja dzieciaki z olbrzymimi problemami, chore, zaniedbane. Nie nauczone podstawowych czynnosci. Ciezka to praca, jezeli chcesz tym tylko leczyc traume bezplodnosci, to dlugo nie potrwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziś ,masz WZWB i zostaniesz rodzina zastępczą.Coś mi sie wierzyć w to nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to prawda, jednak zaznaczyliśmy , że dziecko ma być zdrowe i do max 3 lat. Myślę, że w tym wieku łatwiej dzieciakom wpoić wartości. Już dawno pogodziliśmy się, że nie będziemy rodzicami. Dużo rozmawialiśmy o tym, że życie bez dzieci to nie koniec świata i zaakceptowaliśmy to bez większego problemu, nie mamy na to wplywu i trzeba żyć dalej. In vitro kosztuje (w baszej klinice) 18tysiecy . Nie mówię, że nas nie stać bo bysmy mogli uzbierać te pieniądze ale w pewnym momencie trafiliśmy na ogłoszenie 'szukamy mamy i taty' zdecydowaliśmy się zadzwonić i umówić na wizyte z pracownikiem PCPR-U . Zadawalismy mnóstwo pytań, doskonale zadajemy sobie sprawę z tego, jak może to wyglądać. Chcemy uczestniczyć w szkoleniach, jeżeli coś nas przerazi-zrezygnujemy. Ale mamy warunki- dom i duuuużo miłość w sobie. Dlaczego nie moglibyśmy pomóc tym dzieciom? W koncu nasz dom tetniłby życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt nie mówi, że nie będzie problemów, zresztą z własnymi dziecmi też są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś ,cha,cha,cha,ale się uśmiałam z Twoich fantazji. Masz 25 lat,chorujesz na WZWB a chcesz być opiekunką zdrowego dziecka i max do 3 lat.Nie wierze w to,że zostaniesz rodzina zastepczą,bo takie rodziny muszą przechodzić nie tylko kursy i testy ale także badania odnośnie chorób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiaraaa
Przeszliśmy testy, pracownucy wiedzą o mojej chorobie i nie ma żadnych przeciwwskazań na to, żeby zostać rodziną zastępczą. Zreszta skąd Ty bierzesz informację, że jest inaczej? Chyba jestesmy po testach i wywiadzie środowiskowym, w ktorym opisaliśmy całą sytuację jak i chorobę. Zostaliśmy zakwalifikowani do szkoleń. Będę teraz odp po pseudonimem 'gośćiaraaa'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×