Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zbyt szybko przywiązuję do innych

Polecane posty

Gość gość

Zauważyłam, że niektórzy ludzie zbyt szybko stają się dla mnie ważni. Często mam tak, że spotkam kogoś raz, dwa i potem myślę o tym kimś przez lata. :/ Chyba nie muszę pisać, jak bardzo jest to dla mnie męczące i bolesne - nie jestem dla tych osób nawet w połowie tak ważna jak one dla mnie. :/ Nienawidzę siebie za to, że taka mam. Jak myślicie, z czego to się bierze? Dodam, że nie chodzi tylko o podobanie, równie często chodzi o przyjacielskie lubienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaarriikkkk
Lubisz uslyszec to co chcesz...jak mowia to co chcesz to swojaki...reszta be...szufladkujesz...Syndrom kopciuszka bez dystansu do siebie samego...inaczej lubilabys wszystkich... lubie sie popsztrykac bo zawsze wychodzi cos nowego,cos ciekawego... jestem jebniety inaczej,ale twoj stan tez przerabialemmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bełkot... Nie może nikt sensowny się wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaarriikkkk
Jestes piekna niezalezna kobieta ktora masuje sie na Forum... jestem zachwycony twoja osobowoscia i zawzietoscia w celu uzyskania celu bez celu i sensu istnienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że nikt normalny się nie wypowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywiązałaś się do szarikkkaa a szarrriik zaraz znika ale zanim zniknie to obsika..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spamujcie tutaj, jeśli nie macie nic mądrego do napisania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaarriikkkkk
eh zaraz tam Sika...znika,ja tylko znacze swoje terytorium...nikogo obrazajac nie probuje...a czyjes kompleksy sa twoje nie moje... sympati nici nie mom cie w rzyci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może byłaś wychowana w emocjonalnym i uczuciowym chłodzie i brakuje Ci bliskości drugiego człowieka, a jakikolwiek przejaw ciepła i sympatii nadinterpretujesz, bo nie dostałaś go od innych i nie masz ich dla siebie w sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że masz rację. Moi rodzice, ojciec zwłaszcza, zawsze byli chłodni i krytyczni wobec mnie. W domu było wszystko oprócz ciepła, miłości i zrozumienia. To przełożyło się na moją psychikę i stosunki z ludźmi. Choć na taką nie wyglądam - uchodzę za osobę skrytą i chłodną - w środku jestem bardzo wrażliwa i uczuciowa. Wystarczy, że ktoś w moim typie okaże mi trochę sympatii, a ja od razu zaczynam myśleć o tej osobie jak o przyjacielu/kochanku. Np. kilka lat temu poznałam pewnego chłopaka i choć widzieliśmy się tylko trzy razy non stop myślę o nim. Chyba nie muszę pisać, jak mnie to unieszczęśliwia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jest jakiś sposób, żeby uniknąć kolejnych takich zauroczeń? Mam już serdecznie dość cierpienia, jakie powodują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość szaarriiikkkk
Wytlumaczenie jedno w wilczym jezyku...za malo sexu albo za duzo...bo to tylko przyprawa do zycia i mozna miec zycie przesolone albo przepieprzone,albo durna Zone...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się nie przywiązuję. Tzn lubię ludzi z którymi pracuję i mam kumpelę, znam ją od dziecka. Ale jak ktoś się do mnie za bardzo "klei"i chce mnie na codzień, to uciekam od takich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie kleję do tych ludzi, przeciwnie, zachowuję dystans. Co innego w środku... Ciągle o nich myślę i cierpię, że nie znaczę dla nich tyle, ile oni dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka jest do mnie przywiązana i czasami aż mnie tłamsi ta jej nadgorliwość. Kiedyś jak wyjechałam sama nad morze, to codziennie wysyłała po 20 smsów, żebym wróciła, że co ja wyprawiam, że jestem samolubna. Szczerze jej wtedy nie lubiłam. Zablokowałam jej nr żeby mieć spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo twoim zadaniem jest polubić samą siebie, nie oczekuj od ludzi zbyt wiele, bo będziesz cierpieć. Naszczęście ja lubię samotność, ludzie mnie męczą, więc łatwo mi mówić. Ale prawda jest taka, ze ludzie na ogół myślą o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:48 - to ci serdecznie współczuję. Też bym zerwała kontakt z kimś takim. Ja taką osobą nie jestem, za nikim nie latam, ale w głębi duszy bardzo tęsknię za ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też męczą ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×